Chiński syndrom w Kętrzynie? – Magna Masuria

1 października przypada 70. rocznica proklamacji Chińskiej Republiki Ludowej. To ich najważniejsze narodowe święto. Na naszą skrzynkę e-mailowa otrzymaliśmy zdjęcia pamiątkowych medali, które otrzymał mieszkaniec Kętrzyna podczas swojej dwukrotnej wizyty gospodarczej w Chinach.  

10 lat temu, kierowana przez niego spółka akcyjna prowadziła handel z dużymi Chińskimi państwowymi przedsiębiorstwami. Chińczycy poważnie celebrowali swoje rocznice a te okolicznościowe medale z limitowanej serii, zostały wykonane ze srebra. 

Jednak w tym roku,  w Hongkongu, przededniu rocznicy, odbyły się prodemokratyczne protesty . Demonstranci rzucali kostkami chodnikowymi i koktajlami Mołotowa, wybili okna biura rządowego. Zdewastowali stacje metra, podpalili ulice i zablokowali kluczową drogę.

Co ma wspólnego ta Chińska rocznica z Kętrzynem? Mieszkaniec, po obejrzeniu w internecie relacji z ostatniej sesji rady miejskiej stwierdził:

„Wolność słowa w Kętrzynie jest przestrzegana tak jak w Chinach. Gdy krytykujesz władzę, to burmistrz będzie cię szykanował. Gdy zadasz pytanie i napiszesz prawdę, to burmistrz, pod byle pretekstem, doniesie na ciebie do prokuratury”  

Te gorzkie słowa, dotyczące represji burmistrza, które bardziej pasują do poprzedniego okresu, podają 30 lat po pierwszych wolnościowych wyborach.

To źle, że burmistrz nie odpowiada na pytania i stosuje represje. To źle, że niektórzy radni to popierają. Jednak my dalej będziemy walczyć o wolność słowa. Butelkami nie będziemy rzucać, ale prawdę o działaniach burmistrza pokażemy.

3 thoughts on “Chiński syndrom w Kętrzynie?

  1. wy nie macie pojecia jak bezwzgldna moze byc wladza…az ktoregos dnia jawnie na swoj temat wiecej info a moi znajomi szybko skojarza ze pewien chaotyczny psychotronik to jakby mnie opisac

  2. Czy to prawda,
    że delegacja chińczyków,
    która onegdaj odwiedziła Kętrzyn,
    szkoliła Niedziółkę
    z „wolności słowa po chińsku”?

Skomentuj zgroza aka terror sprawiedliwosci Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *