BARCIANY: W obronie Pawła Lizaka. Obywatelska odwaga to nie przestępstwo

W Gminie Barciany dzieje się coś niepokojącego. Radny Paweł Lizak, który jako obywatel złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, stał się celem ataków – nie tylko ze strony części radnych, ale także samej wójt Marty Kamińskiej.
Czego dotyczyła sprawa? Jak przyznała publicznie pani wójt podczas jednej z sesji, Gmina Barciany naraziła się na karę ze strony konserwatora zabytków, ponieważ odmalowała kaplicę bez wymaganego pozwolenia. To jawne naruszenie przepisów. Zamiast jednak przyjąć krytykę z pokorą i wyciągnąć konsekwencje wobec urzędników, którzy dopuścili się błędu, władze postanowiły uderzyć w tego, kto miał odwagę sprawę zgłosić.
Na sesji Rady Gminy padła nawet propozycja… złożenia zawiadomienia do prokuratury na Pawła Lizaka. Za co? Za to, że – jako obywatel – skorzystał z prawa do zgłoszenia podejrzenia nieprawidłowości. To próba odwrócenia ról, która nie ma nic wspólnego z demokratycznymi standardami.
Warto zadać pytanie: czy w państwie prawa winny jest ten, kto pokazuje naruszenie, czy ten, kto je popełnia?
Co gorsza, prywatne pismo Pawła Lizaka – choć złożone poza mandatem radnego – zostało upublicznione na sesji za zgodą wójt, mimo że petycje podpisane przez ponad 1200 mieszkańców w sprawie likwidacji szkół nie doczekały się nawet odczytania. To rażąca nierówność traktowania obywateli.
Zamiast cieszyć się z aktywności obywatelskiej, promuje się przekaz: „Nie zadawaj pytań, bo będziesz następny”. Ale przecież to właśnie takie osoby, jak radny Lizak, bronią interesu mieszkańców – domagając się przestrzegania prawa, jawności i odpowiedzialności.
Nie pozwólmy, by aktywność obywatelska była traktowana jak donosicielstwo. Bo jeśli zgłoszenie nieprawidłowości ma być podstawą do ataku, to znaczy, że coś bardzo złego dzieje się z naszą lokalną demokracją.
Radny Lizak nie złamał prawa. Wręcz przeciwnie – bronił go.
Brawo Panie Lizak.
Brawo Panie Pawle a Pani wojt czytajac wszystkie skargi w Barcianach jest bez karna a ludnosc jest niczym
Brawo ,oby więcej takich osób .
Proszę państwa jakie brawa? , za co? Wszyscy będziemy korzystali z kaplicy, aby w ostatniej drodze było godnie. Nie potrzebny taki rozgłos, wystarczył by ,tylko odruch ludzki ze strony pana Lizaka i załatwić to w inny sposób, tu nie ma wyczynu panie radny, tylko hipokryzja wobec wyborców.
Niestety w Polsce wciąż funkcjonuje ludowe porzekadło: „Pamiętaj pachołku nigdy nie mów o tym, co dzieje się w domku!” Tak samo jak z księżmi, wykorzystującymi dzieci do niemoralnych czynów i zamiast wymierzyć im odpowiednią karę, kuria przenosi księży do innej parafii. Masakra!
Co ma piernik do wiatraka?
A to, że pewne środowiska nie lubią, kiedy ktoś próbuje wyciągnąć brudy publicznie i trzymają takich śmiałków za mordę, by udawać przed publiką pozory normalności.
Tego co obecnie dzieje się w Barcianach nie chce się już komentować. Natomiast o tym co stało się na omawianej sesji można powiedzieć, że ogon próbuje machać psem. To jest sesja rady gminy i to radni zadają pytania wójtowi a nie odwrotnie. Mnie natomiast dziwi brak reakcji pozostałych radnych i sympatycznej skądinąd przewodniczącej. Boją się? Chyba nie wszyscy uważają, ze wójt to ich szef? A tak przy okazji tam konieczne jest solidne szkolenie radnych, chociażby żeby dowiedzieli się co to są interpelacje i jak powinny wyglądać sprawozdania z pracy komisji. A tak to te sesje ogląda się z zażenowaniem.
Szanowny Panie HJM, wszyscy wiedzą kim jest przewodnicząca Małgośia dla wójtki ,prawa rączka sterowana niczym marionetka pociągana za odpowiednie sznurki.
Pan jak zwykle w punkt.
Proponuję, żeby Pan obejrzał dzisiejszą sesję.
To dopiero historia nad historie.
Radni składają zawiadomienie do prokuratury na radnego Pawła L.
Już uznali go za przestępcę?
Komedia? Błazenada?
W to co się dzieje w tej gminie trudno uwierzyć.
Przyznam,że trudno się z Panem w wielu kwestiach dotyczących funkcjonowania Gminy nie zgodzić. Natomiast co do tego,że Radni wykazują się ignorancją i powinno się przeprowadzać szkolenie absolutnie nie.
Dlaczego nie, jeżeli ktoś decyduje się kandydować do jakiego by nie było szczebla samorządu powinien zapoznać się z obowiazującymi przepisami(vide Ustawa o Samorządzie)
W tym akcie są enumeratywnie wymienione zadania ,prawa i obowiązki poszczególnych Rad i Radnych .
Pan Lizak, gdyby miał trochę empatii i myślący po ludzku, powinien porozmawiać z panią wójt, że taka sytuacja zaistniała, a nie od razu donosić. Co on tym osiągnął, takich ludzi trzeba omijać z daleka, jak on sra w swoje gniazdo, gminę na straty naciągnął. Panie radny w moich oczach pan stracił, a głosowałam na pana, zawiódł pan wyborców.
Pytanie czy z tą kobietą da się w ogóle rozmawiać? No ale mamy za to co mamy. Ta wójtka to jakaś kara na naszą gminę.
Jak się jest Wójtem to należy brać odpowiedzialność za swoje rządzenie i bardzo dobrze że ludzie patrzą jej na ręce i na usta co mówi . Jeśli nie przestrzega prawa to ludzie muszą jej o tym przypominać. Minęły czasy takie jak „morda w kubeł” i siedź cicho „. Brawo za interwencję !
Czy aby na pewno minęły? Chyba nie w Barcianach. Nie przypominam sobie gorszych czasów. Teraz to jak, ktoś zauważy, błazenada jakaś dziecinada. Śmiechu warte gdyby nie było smutne.
Pani Elka zeby Pani Wojt byla taka fer to po wszystkich wybrykach zwlaszcza w Moltajnach dawno powinna podac sie dymisji
Były ponad rok temu wybory samorządowe i co wybrano tak jak wybrano co prawda alternatywa jeżeli chodzi o wybór Wójta mówiąc delikatnie była bardzo słaba.
Natomiast do Rady kandydowali ludzie którzy mogli wnieść wiele konstruktywnego,a dokonano wyboru gdzie np. Radny wyglasza absurdalne tezy,ìż Wójt Gminy jest przełożonym Radnych?
Kolejny przykład Radca Prawny jak się domyślam osoba zaproszona często występuje jako 16 „Radny”, Rada milczy mało tego przyjmuje opinie wygłoszane przez wyżej rzeczonego za „pewnik”.
Można by jeszcze wymieniać te aberacyjne zachowania ,ale nie w tym rzecz natomiast Rada bezwzględnie musi mieć świadomość jaką rolę pełni (będąc organem stanowiącym i kontrolnym )w zarządzaniu Gminą .
Obawiam się, że to co stało się z tym zawiadomienie może stanowić precedens w skali krajowej a tym samym Barciany zostały ośmieszone na całą Polskę. A swoją drogą radni podjęli uchwałę bez wiedzy o tym kto jest jej autorem. Nikt się tym pochwalił. Przewodnicząca o tym nie poinformowała. Taka uchwała jest po prostu nieważna.
Przyznam, że nie znam Pana Lizaka i dlatego nie chciałabym oceniać jego decyzji.
Z pewnością należy się zgodzić z tym,że obowiązujących przepisów nie można łamać.
Natomiast obserwując funkcjonowanie organów Gminy Barciany (Rady,Wójta) zwróciłbym uwagę Rady i Radnych na następujące kwestie jak:
-uchwalanie i realizacja budżetu Gminy
-uchwalanie i realizacja planu inwestycji Gminnych ze szczególnym uwzględnieniem kolejności oraz gdzie i w co inwestujemy tak aby organ wykonawczy nie mógł dowolnie tego zmieniać,
-sukcesywnie przyglądać się działalność i funkcjonowaniu jednostek organizacyjnch Gminy
-na jakich zasadach i gdzie są zaciągane kolejne kredyty i pożyczki
-sukcesywne monitorowanie zadłużenia Gminy,które jest bardzo wysokie
-zwracanie uwagi na sprawy procedury,chodzi mianowicie o to żeby uświadomić (jeżeli ktoś tego nie wie albo nie chce wiedzieć na co zwrócił uwagę Pan HJM) iż Sesje Rady to nie zebrania na których można dowolnie strofować Radnych(bądź co bądź funkcjonariuszy publicznych)
Tak powinno być. Tymczasem te „obrady” rady gminy przypominają jakąś dziecięcą zabawę, gdzie wszyscy kogoś udają. Przewodniczaca udaje, że prowadzi obrady a radni udają, że o czymś decydują. Taka rada do niczego nie jest potrzebna. Pytanie czy oni o tym wiedzą?
Albo obserwując ostatnie głosowania nad udzieleniem, bądź nie absolutorium Wójt Gminy Barciany,5 Radnych się wstrzymuje ?oczywiście w demokracji funkcjonuje formuła : za,przeciw,wstrzymuje się,moim zdaniem to brak jednoznaczności(podkreślam jeszcze raz ,ìż jest to dopuszczalne w warunkach demokracji)
Dlatego jeżeli część Radnych i jak można zauważyć grupa osób spoza Rady jest niezadowolona z pracy Wójta,pozostaje nic innego jak odwołać się do demokracji bezpośredniej ,a nie wchodzić w niepotrzebne werbalne konflikty.