WAŻNY TEMAT: Kętrzyn pominięty – gdzie są fundusze na szpital?

Gdy władze samorządowe innych powiatów skutecznie sięgają po miliony złotych na rozwój swoich szpitali, mieszkańcy Kętrzyna mogą tylko patrzeć, jak ich placówka zostaje pominięta. Marszałek województwa Marcin Kuchciński ogłosił listę szpitali, które otrzymają łącznie 29 milionów złotych z funduszy europejskich na zakup sprzętu oraz modernizację infrastruktury. W zestawieniu próżno szukać Szpitala Powiatowego w Kętrzynie.

To zestawienie rodzi poważne pytania o skuteczność działań starosty Michała Kochanowskiego oraz dyrektora szpitala Wojciecha Glinki. Jak to możliwe, że pieniądze trafią do placówek w mniejszych miejscowościach, takich jak Pasłęk, Działdowo, Lidzbark Warmiński czy Nowe Miasto Lubawskie, a Kętrzyn został pominięty?

Zaledwie kilka dni temu otrzymaliśmy od starosty Michała Kochanowskiego odpowiedź na pytania dotyczące budowy nowego skrzydła szpitala – inwestycji, którą obiecywał w kampanii wyborczej w lutym 2024 roku. Jak się okazuje, nie podjęto żadnych działań w kierunku pozyskania funduszy, ani nie zabezpieczono żadnych środków na ten cel w budżecie powiatu na 2025 rok.

Tymczasem innych samorządowców brak środków nie powstrzymał – fundusze pozyskały zarówno miejskie, jak i powiatowe szpitale w całym województwie. Czy to oznacza, że starosta Kochanowski zaspał, czy po prostu nie ma pomysłu na przyszłość szpitala w Kętrzynie?

Najbardziej absurdalne w całej tej sytuacji jest to, że mieszkańcy powiatu Kętrzyńskiego od dawna skarżą się na brak dostępu do lekarzy specjalistów. Problem dotyczy m.in. kardiologów, dermatologów, laryngologów czy endokrynologów. W tym samym czasie, gdy temat finansowania służby zdrowia w regionie nabiera znaczenia, starosta Kochanowski w swoim live’ie z 25 lutego dumnie ogłaszał… wymianę rynien na budynku szpitala.

To pokazuje zupełnie inne priorytety niż te, których oczekują mieszkańcy. Podczas gdy inne samorządy walczą o lepszy sprzęt, specjalistów i dostęp do badań, starostwo Powiatowe w Kętrzynie skupia się na kosmetycznych naprawach budynku. Czy to jest ta „modernizacja” i „dbanie o zdrowie mieszkańców”, o której słyszeliśmy w kampanii wyborczej?

Brak kętrzyńskiego szpitala na liście beneficjentów oznacza albo brak zaangażowania, albo brak umiejętności zdobywania funduszy przez władze powiatu. Nie ma innego wytłumaczenia, gdy w tym samym czasie pieniądze otrzymują dużo mniejsze placówki.

Czy Kochanowski i Glinka nie wiedzieli o tych funduszach, czy też zwyczajnie nie podjęli żadnych działań, aby je pozyskać? Te pytanie zostawiam otwarte.