Likwidacja taksówek w Kętrzynie?
W ostatnich dniach sytuacja na linii Urząd Miasta Kętrzyn, a kętrzyńscy taksówkarze zaogniła się z powodu postoju taksówek na ul. Szkolnej i ul. Dworcowej. Jaka jest przyczyna tego konfliktu? W rozmowach z taksówkarzami pada jasne oświadczenie: władze miasta dążą do zlikwidowania taksówek w mieście naliczając na nas dodatkowe koszta. Urząd Miasta w Kętrzynie stwierdził, że miejsca na postoje taksówek to miejsce, które miasto może wynająć dla taksówkarzy za opłatą. Obecny burmistrz Kętrzyna chodzi po taksówkarzach i tłumaczy, że jest to pokłosie starych rządów, gdzie przyjęto uchwałę o takim stanie rzeczy. Jednak czy to jest prawda?
Przyjrzyjmy się sprawie z prawniczego punktu widzenia. Władze miasta zasłaniają się art. 40 ustawy o drogach publicznych, jednak czytając pierwszy ustęp mamy jasno nakreślone warunki : „zajęcie pasa drogowego na cele niezwiązane z budową, przebudową, remontem, utrzymaniem i ochroną dróg, wymaga zezwolenia zarządcy drogi, wydanego w drodze decyzji administracyjnej – zezwolenie nie jest wymagane w przypadku zawarcia umowy, o której mowa w art. 22 zarząd gruntami w pasie drogowym ust. 2, 2a lub 2c.”.
Odnosząc się do art. 22 tej samej ustawy jasno odczytujemy, że pas ruchu może zostać wynajęty lub dany w dzierżawę. Taki stan rzeczy obowiązuje we wszystkich większych lub mniejszych miastach Polski, gdzie istnieją taksówki. Rozmawiając z taksówkarzami jasno oni mówią, że kontaktowali się z przedstawicielami stowarzyszeń z innych miast takich jak Warszawa, Gdańsk, Olsztyn, Mrągowo i nigdzie nie ma mowy o naliczaniu opłat z art. 40.
Jest to wyjątkowa sytuacja i ewenement na skalę całego kraju. W Warszawie, w Trójmieście, a nawet w Olsztynie postoje taksówkarzy są darmowe, a miasta udzielają im licencji na zajmowanie pasów drogowych. W samej Warszawie miasto samo proponuje nowe miejsca postojowe dla taksówek.
W rozmowach pomiędzy władzami miasta, a taksówkarzami, miasto zaproponowało opłaty za zajmowany pas przy ul. Szkolnej i ul. Dworcowej. Koszt najmu wynosi od metra kwadratowego od 50 groszy do 8 złotych za jeden dzień. Przyjmując taki rozrachunek to za powierzchnię wynajmowanego pasa na samej ulicy Szkolnej taksówkarze będą musieli zapłacić za jeden dzień od 110 do 1760 zł dziennie w przeliczniku za cały rok to są kwoty od 40 150 zł do 642 400 zł.
Kętrzyńscy taksówkarze jasno stwierdzają, że dla władz miasta najlepiej byłoby, gdyby postoje taksówek przeniosły się na Jurki lub w zupełnie inne miejsce byle nie w Kętrzynie. Jest to dla nich ewidentny atak na ich pracę i chęć dobrania się do ich kieszeni. Część taksówkarzy jest oburzona i czekają na rozwój sytuacji. Jeśli się pogorszy są skłonni iść na drogę sądową.
Co się stało, że władze zmieniły zdanie i chcą naliczać opłaty? Czy jest to szukanie łatania dziury budżetowej? A może podłoże konfliktu jest głębsze?
Zainteresowanych zapraszam do komentowania całej sytuacji.
Odkąd sięgam pamięcią postój taksówek był w centrum miasta i na dworcu. Jest to wygodne dla mieszkańców. Nie każdy jeździ służbowym samochodem panie burmistrzu Niedziółka.
Coś Niedziółka nie lubi taksówek. Teraz ma spokój przez okres trwania kadencji to robi co chce.
A ja myślę, że powinny być pobierane opłaty za postój taxi. Każdy, kto pracuje to musi utrzymać i opłacać miejsce pracy. Osobiście dzierżawę kawałek miejsca przy lasku o które nikt nigdy nie dbał i muszę płacić roczną dzierżawę. Każdy kto chce wynająć np. jakieś pomieszczenie do pracy to musi uiszczać opłatę, a więc i niech oni również ponoszą koszty z miejscem postoju. Oni tej drogi nie muszą naprawiać i śmieci też nie zbierają.
Opłata za dzierżawę jest bo taka jest umowa z art. 22, a burmistrz pragnie więcej
Jak próbujesz podać źródło to podawaj w całości
Przepraszam. Chodzi o ustawę o drogach publicznych gdzie art. 22 jasno mówi o dzierzawie i najmie. Zaś art 40 mówi o płaceniu za najem od m2 co może przynieść 10 krotnie wyższe opłaty za ten sam teren.
Tylko, że to nie jest do końca dobry przykład. Miejscem pracy kierowcy jest samochód, a nie postój taksówek.
No tak ale stoi sobie w miejscu, które podlega pod miasto. Również może sobie stać pod domem.
obok stoją i nikt ich nie próbuje obarczyć, haha
To może stanąć na wjeździe do urzędów? Hihi
Gratis w bramach, wjazdach i wejściach.
A miejscem pracy burmistrza nie są taksówki?
Pod urzędem miasta także jest parking w 70% zajęty przez pracowników urzędu. Jakie są tam opłaty???
Licencje na prowadzenie działalności są płatne, w Urzędzie Miasta- za zgodę na prowadzenie usług, zawód „uwolniony” Kierowcy płacą za uzyskanie licencji.
Oprócz stowarzyszeń, „korporacji”, istnieją związki firm i pojedyncze firmy i ich reprezentaci. Jeżeli wzrosną koszty wynajmu, klienci odczują to po kieszeni.
Czyli manipulacja cenami w mieście to pomysł jak uderzyć podatnika i wyborcę.
Jest duży parking pod użędem miasta , starostwem , użędem pracy na pocztowej mniejsze są na osiedlach . Kasować wszystkich. Oczywiście zwolnić z opłat właściciele samochodów zakupionych z 500+
I dołożyć na złomowanie iha
Tak właśnie wygląda (przyjazne miasto). Myto za postój taksòwkarzy zapłacą ich klijęci. Świadczą oni usługi dla naszego miasto i dla jego mieszkańców, więc gbzie się podziało „przyjazne miasto dla ludzi”😆
Do Hmmm
To zmień myślenie bo jakoś Ci to nie wychodzi
Pan Burmistrz jednym ( Sachryn )zmniejszył podatek od nieruchomości na kwotę łączna 500 tys. zmniejszył dochody do budżetu
Nikt tego się nie domagal.A innym np.
taksowkarzom ( Mitros ) podwyzsza..
A co obok nie mogą stanąć? I zająć pasów dla mieszkańców. Przecież wystarczy zjechac z pasa TAXI.