Tajemnicze Wopławki – Wopławski Dwór
W drugiej połowie XIV wieku wieś Wopławki lokowano na 51 włókach (1 włóka to około 17,955 hektara) na prawie chełmińskim. Po kilku latach wielkość wsi zwiększono do 60 włók. Z kronik dowiadujemy się, że pod koniec XV wieku wsią zarządzał polski szlachcic o nazwisku Milewski. W późniejszym okresie niemieckie źródła nazywali potomku Milewskiego von Mulbe.
Kolejnymi właścicielami od początku XVI wieku są baronowie Schenk zu Tautenburg. To dzięki nim wybudowano barokowy pałac, który spłonął około roku 1806. Według źródeł dobra miałby przejść w ręce rodziny Schmidt von Schmidtseck już od 1745 roku. Historycy jednak stwierdzają, że nastąpiło to dopiero po ożenku Friedricha Wilhelma Louisa von Schmidtsecka (1753-1825) z panną Tautenberg. Dziedzic zapewne otrzymał majątek w wianie. Po pożarze dopiero około 1808 roku rozpoczęto odbudowę pałacu. Obraz z jego portretem namalowany w 1800 roku znajduje się w zbiorach Kętrzyńskiego muzeum.
Pałac był wielokrotnie przebudowywany, a ostateczny kształt nadany mu został przy rozbudowie w latach 1870-80. Kolejnym właścicielem Wopławek był Rudolf Schmidt von Schmidtseck na Woplauken i Rastenberg. Ożenił się z hrabiną Anną zu Eulenburg-Prassen.
Z ich związku narodził się syn Ernst Elimar Louis Rudolf Hilmar Freiherr Schmidt von Schmidtseck (1863-1912), który studiował w Rheinische Friedrich-Wilhelms-Universität w Bonn. W 1882 r. został członkiem Korpusu Borussii Bonn. Po zakończeniu studiów ukończył aplikację adwokacką we Frankfurcie nad Odrą, Gdańsku i Królewcu. Został również asystentem rządu w Kassel i doradcą okręgowym w Helgoland. W latach 1895-1912 r. był administratorem powiatu Rastenburg (Kętrzyn).
Majątek von Schmidtsteck we Wopławkach został sprzedany lub przeszedł on drogą koneksji rodzinnych na książęca rodzinę Schaumburg-Lippe. W latach 80. XIX w. we wopławskim dworze mieszkali członkowie rodziny pani baronowej między innymi hrabia Richard zu Eulenburg-Prassen.
Pod koniec XIX wieku majątek we Wopławkach stanowiła tak zwane „dobra rycerskie”, które posiadały 1124 ha gruntu. Również w jej skład wchodził także Prömbock z dodatkowymi 165 ha gruntów. Czysty dochód gruntowy wykazywany jako podstawa do wyliczenia podatku wynosił ogółem 10356 marek.
Właścicielem folwarku Wopławki pod koniec XIX wieku był Adolf I. Georg, a administratorem dób był F. Meyer z Queden. Adolf był synem księcia Georga Wilhelma Schaumburga-Lippe’a (1784-1860) oraz Idy Karoline Luise Waldeck-Pyrmont (1796-1869). Oboje mieli ośmioro dzieci, jednak źródła historyczne nic nie mówią o późniejszym zarządzaniu majątkiem we Wopławkach. W 1907 roku majątek obejmował 1400 ha gruntów w tym 340 ha lasu.
Właściciele majątku przebywali we dworku do ostatniej chwili i uciekli na kilka godzin przed wkroczeniem do Wopławek Armii Radzieckiej. Komuniści zdążyli otoczyć grupę uchodźców i otworzyć do nich ogień. Dziedziczka wraz z dziećmi zdołała uciec.
Po wojnie na terenie majątku utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne, a konkretnie Przedsiębiorstwo Hodowli Zarodowej z podległymi zakładami w Sławkowie, Kotkowie i Parczu. Dwór zachowany był w dobrym stanie, więc umieszczono w nim m.in. biura zakładu. Jeszcze pod koniec swojego istnienia PGR rozpoczął remont budynku, którego już nie zakończył z powodu przemian politycznych okresu 1989/90. Po ustawowej likwidacji PGR-u gospodarstwo przeszło pod zarząd AWRSP, która w 1996 r. wystawiła popadający w ruinę budynek na sprzedaż. Nowy właściciel od kilku lat porządkuje park i remontuje dwór.
źródło informacji: Polskie Zabytki
Ta tytulowa tajemniczosc polega chyba na tym kto doprowadzil do ruiny dwor? Wynika z tego ze przy tworzeniu PGR-u jeszcze zachowany był w dobrym stanie, więc umieszczono w nim biura zakładu. Ponadto pod koniec swojego istnienia PGR rozpoczął remont budynku, którego już nie zakończył z powodu przemian politycznych okresu 1989/90. Czyzby ruina powstala w wyniku ustawowej likwidacji PGR-u gdy gospodarstwo przeszło pod zarząd AWRSP? Rzeczywiście tajemniczy dwór kto to zniszczył? Ktoś był szefem zakładu? Ktoś był szefem AWRSP czemu nie pociągnięty ich do odpowiedzialności? Armia Czerwona paliła kradla gwalcila a tu proszę do 1996r. W wolnej Polsce ktoś doprowadza do zniszczenia dworu i cisza?
Jak to w socjalizmie: wykorzystać co pańskie, ukraść co cenne, przywlaszczyc za bezcen i czerpać korzyść. To ostatnie komuś nie wyszło. Dziś trzeba fortuny i sentymentu do miejsca aby przywrócić dawny blask.
O ile pamiętam do takiego stanu doprowadził obecny właściciel.
Trochę tych Kierowników czy tam Dyrektorów PGR było
O ile pamiętam do takiego stanu doprowadził obecny właściciel.