BARTOSZYCE: Cisza nocna? Nie dla nich! Policyjne interwencje w środku nocy

0
POLICJAXD_20250806_060646_0000

W miniony weekend funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach musieli dwukrotnie interweniować wobec osób, które najwyraźniej nie przejmowały się obowiązującą ciszą nocną ani dobrem sąsiadów. Bohaterami tych interwencji byli: 37-letni mieszkaniec Bartoszyc i 44-letnia mieszkanka gminy Bartoszyce.

Muzyka na cały regulator… mimo obecności policji

Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego policji w nocy z 1 na 2 sierpnia, około północy. Dotyczyło głośnej muzyki dochodzącej z jednej z posesji przy ul. Witosa w Bartoszycach. Na miejscu mundurowi zastali kompletnie nietrzeźwego 37-latka, który mimo ich obecności nie tylko nie przyciszył muzyki, ale wręcz podgłośnił sprzęt. Stwierdził z bezczelną pewnością, że „jest u siebie i może robić, co mu się żywnie podoba”.

Jakby tego było mało, mężczyzna celowo podawał policjantom fałszywe dane i ignorował wydawane mu polecenia. Po długich rozmowach i wylegitymowaniu, policjanci zakończyli pierwszą interwencję, informując mieszkańca o dalszym postępowaniu. Ten jednak nie wyciągnął żadnych wniosków – po godzinie 2:00 funkcjonariusze wrócili na tę samą posesję z tego samego powodu. Tym razem 37-latek tak bardzo zlekceważył sytuację, że na oczach mundurowych demonstracyjnie wyrzucił puszkę na chodnik. Policjanci sporządzili dokumentację do sądu, a mężczyzna odpowie za szereg wykroczeń – od zakłócania porządku po zaśmiecanie.

„Są wakacje, więc mogę!” – kolejna interwencja

Zaledwie noc później, w nocy z 2 na 3 sierpnia, około godziny 00:30 policjanci interweniowali w jednej z miejscowości w gminie Bartoszyce. Tam również zgłoszono zakłócanie ciszy nocnej przez 44-letnią kobietę, która będąc pod wpływem alkoholu, puszczała muzykę na cały regulator.

Podczas interwencji kobieta utrudniała policjantom ustalenie tożsamości – twierdziła, że „zapomniała swoich danych”. Gdy usłyszała, że zostanie przewieziona do komendy w celu identyfikacji, nagle odzyskała pamięć. Zapytana o powód swojego zachowania, oznajmiła: „Są wakacje, więc to normalne, że w nocy gra muzyka”. Mandatu nie przyjęła, a sprawa również znajdzie swój finał w sądzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *