BARTOSZYCE: Nie po modlitwę, lecz po pieniądze

63-letni mieszkaniec Bartoszyc, który trzykrotnie włamał się do kościelnych skarbon, został zatrzymany przez policję i przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższy rok. Mężczyzna był wcześniej skazany przez sąd, ale nie stawił się dobrowolnie do odbycia kary.
Do zatrzymania doszło w piątek (4 kwietnia 2025 r.), kiedy patrolujący ulice Bartoszyc policjanci zauważyli dobrze im znanego 63-latka. Mężczyzna w przeszłości był powodem licznych interwencji mundurowych, a pod koniec ubiegłego roku aż trzykrotnie włamał się do kościelnych skarbon, kradnąc z nich ofiary pieniężne. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutów w warunkach tzw. multirecydywy.
Sąd wymierzył mu karę jednego roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Ponieważ nie zgłosił się do więzienia dobrowolnie, policjanci zatrzymali go i przymusowo doprowadzili do zakładu karnego. Teraz za kraty trafił nie tylko za kradzieże, ale i za lekceważenie obowiązku wykonania wyroku.
Włamania do świątyń i profanowanie miejsc kultu religijnego spotykają się z jednoznacznym potępieniem społecznym – tym bardziej, że skradzione pieniądze pochodziły z ofiar wiernych. Policja przypomina, że tego typu przestępstwa nie tylko ranią uczucia religijne, ale są poważnym naruszeniem prawa i skutkują surowymi konsekwencjami.