BOKS: Dominik Jędrej okradziony ze zwycięstwa…

0
15.10.2022 WarszawaPolsat Boxing Promotions 11Fot. Bartłomiej Zborowski

15.10.2022 Warszawa Polsat Boxing Promotions 11 Fot. Bartłomiej Zborowski

Za nami gala Polsat Boxing Promotions 11, która pozostawiła wśród miłośników i kibiców sportów walki ogromny niesmak. Wieczorna gala miała być zwieńczeniem Ogólnopolskiego Dnia Boksu w COS Torwar Warszawa. Marian Kasprzyk – legenda polskiego boksu, mistrz olimpijski z Tokio w 1964 roku – mówił na antenie Polsatu Sport Extra, że ten dzień pokazuje niesamowite odrodzenie polskiego bosku olimpijskiego oraz, że nie można zrażać do tego młodzieży, lecz motywować ją do działania. Można się również domyślić, że podobnie kręcił głową widząc wynik pojedynku Dominika Jędreja [LSK Niedźwiedź Kętrzyn] z Franciszkiem Derula [Legia Warszawa].

Cały trzyrundowy pojedynek był kontrolowany przez Dominika Jędreja, który pokazał niesamowite umiejętności w trzymaniu przeciwnika na odległość jak i również pokazał jak ciężkie są jego ciosy. W trzeciej rundzie po jednym z prostych Dominika, który trafił prosto na szczękę Deruli wydawać się mogło, że walka zakończy się przed czasem. Derula w całym pojedynku miał jedno bezpośrednie trafienie w Dominika Jędreja – również w trzeciej rundzie – przez resztę pojedynku Dominik umiejętnie unikał ciosów przeciwnika. Zawodnik kętrzyńskiego klubu sportowego zdominował przeciwnika w ringu i kontrolował cały pojedynek.

Obaj komentatorzy zarówno Juras jak i Przemysław Saleta byli pod ogromnym wrażeniem umiejętności jakie posiada Jędrej i byli tak samo w szoku jak ja, kiedy ogłoszono werdykt sędziowski – nie jednogłośną decyzją wygrywa zawodnik Legii Warszawa. Zrobiło się niesmacznie, nie fajnie, a trener Dominika Emin Huseynov podszedł do stolika sędziowskiego z pytaniem: czy oglądali tą samą walkę, co on?

W mediach społecznościowych również doszło do ogromnego oburzenia i wiele osób wyraziło swoje niezadowolenie z całego pojedynku. Niestety nie tylko Dominik stał się ofiarą sędziowskich decyzji – kilku zawodników, którzy walczyli po kętrzyńskim bokserze również nie potrafiło zrozumieć czym się kierowali sędziowie. Natomiast w minutowym skrócie walki zawodnika Legii Warszawa z Dominkiem Jędrejem można zobaczyć jedynie urywki idące na korzyć zawodnika ze stołecznego klubu.

Na język cisną się wulgarne słowa, lecz od dłuższego czasu bolączką polskiego boksu jest strona sędziowska. Wczoraj mieliśmy tego doskonały przykład. Natomiast my wiemy, że zwyciężył Dominik, a trenerzy LKS Niedźwiedź Kętrzyn tworzą na naszych oczach historię i ze swej kuźni wypuszczają zawodników nie tylko klasy ogólnopolskiej, ale również Europejskiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *