forBET IV liga: Granica Kętrzyn wciąż bez punktów – kolejna porażka i narastające wątpliwości
W miniony weekend Granica Kętrzyn poniosła drugą porażkę w sezonie, ulegając Startowi Nidzica 1:3. To kolejna przegrana wynikiem, który zaczyna być niepokojąco powtarzalny, co budzi uzasadnione obawy wśród kibiców i obserwatorów. Mimo że zespół jest w fazie budowy, a wielu zawodników dopiero adaptuje się do poziomu rozgrywek, pytania o skuteczność tej strategii zaczynają się mnożyć.
Spotkanie rozpoczęło się od uroczystych pożegnań i minut ciszy, które z pewnością dodały emocjonalnego ciężaru całemu wydarzeniu. Niestety, na boisku zabrakło już pozytywnych akcentów. Mecz był wyrównany tylko do pewnego momentu, a gdy przyszło do decydujących akcji, to goście z Nidzicy wykazali się większą precyzją i opanowaniem.
Pierwsza połowa przyniosła kilka szans dla obu drużyn, ale to Start Nidzica otworzył wynik spotkania w 67. minucie za sprawą pięknego strzału Mateusza Sobotki. Granica miała szansę na wyrównanie, kiedy w 85. minucie sędzia podyktował rzut karny dla rywali, jednak nasz bramkarz, Mateusz Papliński, zdołał obronić. Chwilę później Granica otrzymała swoją szansę z jedenastu metrów, którą na bramkę zamienił Bartłomiej Czerniakowski. Wydawało się, że drużyna złapie wiatr w żagle, ale zamiast tego, to goście szybko odbudowali przewagę.
W końcówce meczu, Maciej Komorowski dwukrotnie pokonał Paplińskiego, najpierw strzałem głową, a potem skutecznie egzekwując rzut karny. Te dwa trafienia w samej końcówce były bolesnym przypomnieniem o brakach w defensywie Granicy, które kosztowały drużynę cenne punkty.
Choć trener i zarząd klubu zapewniają, że na wyniki przyjdzie jeszcze czas, kibice mogą zacząć się zastanawiać, czy obecny skład rzeczywiście jest gotowy na rywalizację na tym poziomie. Kolejne porażki mogą wpłynąć nie tylko na morale zespołu, ale także na cierpliwość sympatyków Granicy, którzy mają prawo oczekiwać bardziej zdecydowanej postawy na boisku.
Przed Granicą teraz dwa ważne mecze – najpierw w środę w ramach II rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski, a potem w sobotę ligowe starcie z Mrągowią Mrągowo. To ostatnie, z powodu modernizacji stadionu w Mrągowie, odbędzie się w Pieckach. Te nadchodzące spotkania będą kluczowym testem dla drużyny, która musi pokazać, że potrafi wyciągać wnioski z porażek i jest zdolna do walki o wyższe cele.
Granica Kętrzyn stoi teraz przed trudnym wyzwaniem, a nadchodzące tygodnie pokażą, czy zespół jest w stanie przełamać serię niepowodzeń i zacząć odnosić zwycięstwa, których tak bardzo potrzebuje.