KĘTRZYN: BMW uderzyło w drzewo na trasie Kętrzyn-Wajsznory [AKTUALIZACJA]

2
POLICJAXD_20251110_123238_0000

W poniedziałek rano (10.11.2025), kilka minut przed godziną 6:00, na drodze powiatowej nr 1733N między Kętrzynem a Wajsznorami doszło do poważnego wypadku drogowego. Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem marki BMW, 19-letni mieszkaniec powiatu kętrzyńskiego, z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.

W pojeździe oprócz kierowcy znajdowało się czterech pasażerów w wieku od 19 do 48 lat. Wszyscy uczestnicy zdarzenia z obrażeniami ciała trafili do szpitali w Kętrzynie i Giżycku.

Na miejsce natychmiast zadysponowano wszystkie służby ratunkowe – straż pożarną, policję i zespoły ratownictwa medycznego. Droga w miejscu wypadku była całkowicie zablokowana przez kilka godzin, a ruch odbywał się wyznaczonymi objazdami.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie prowadzą czynności mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn i okoliczności zdarzenia.

2 przemyślenia na temat “KĘTRZYN: BMW uderzyło w drzewo na trasie Kętrzyn-Wajsznory [AKTUALIZACJA]

  1. a co dzięki ludziom…
    – widać przyczynę na zdjęciu, brak kontaktu pojazdu z asfaltem dzięki extra warstwie błota naniesionej z dwóch miejsc równocześnie: z budowy olejarni oraz z budowy linii energetycznej dla kolei (wyboje w asfalcie w standardzie, no i mżawka od siły wyższej)
    – nie widać, więc pomyślmy, czy okoliczności łagodzących zabrakło dzięki rządowej propagandzie i zakazom – kierowca beemki nie ćwiczył driftu więc nie miał szans na wyprowadzenie auta z poślizgu
    Pozdrawiam z Wajsznur, Bogumił Kowszuk, Konfederacja

  2. Na moje oko uszkodzenia auta i obrażenia załogi powstały po nagłej utracie prędkości przez widoczne na zdjęciu auto i jego ludzką zawartość, spowodowanej przez nieoczekiwany kontakt z przydrożnym nośnikiem celulozy dalej zwanym drzewem. Niech ta olejarnia już powstanie, żeby takim fanom mocy sinika, regularnie dolewać świeżego oleum do głowy, że tak powiem łba. To konkretne auto wymaga nadal obecności kierowcy, a żadne bajery nie zwalniają pilota od myślenia, przewidywania etc. Ale to dobrze, że nikt nie zginął – chwała tym, co czuwają i chronią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *