KĘTRZYN: Takiego Jarmarku Jakubowego jeszcze nie było!
Jubileuszowa, XX edycja Jarmarku na Świętego Jakuba już za nami – i wszystko wskazuje na to, że przejdzie do historii jako jedna z najlepszych odsłon tej imprezy. Przez dwa dni – 25 i 26 lipca – Kętrzyn tętnił średniowiecznym życiem, dźwiękiem dawnych instrumentów, zapachem regionalnego jadła i atmosferą wspólnego świętowania. Mieszkańcy oraz turyści licznie odwiedzili nie tylko dziedziniec zamkowy, ale również rozbudowane strefy plenerowe – po raz pierwszy w historii jarmarku wydarzenia odbywały się również na trawiastym skwerze przy ul. Traugutta.
Tegoroczny jarmark rozpoczął się w piątek od obchodów 20-lecia kętrzyńskiego Bractwa Pielgrzymkowego św. Jakuba. Podczas wieczornej inauguracji na scenie uhonorowano osoby i instytucje zasłużone dla rozwoju wydarzenia, m.in. Izabelę i Mariusza Wyczółkowskich – inicjatorów jarmarku, a także PGK „Komunalnik” i Stowarzyszenie „Masuria”. Dyrektor Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego, Marta Wojciechowska, przypomniała historyczne znaczenie jarmarków jako miejsc spotkań i wymiany kulturowej.
– Bardzo się cieszę z tak licznej frekwencji. Wszystkie imprezy miejskie organizujemy z myślą o mieszkańcach – powiedział burmistrz Karol Lizurej, podkreślając, że jubileuszowa edycja to efekt konsekwentnej współpracy i rozwoju wydarzenia.
Wieczór zakończył się koncertem muzyki dawnej oraz spektakularnym pokazem ognia w wykonaniu Teatru Fire Five. Jednak to sobota przyniosła kulminację atrakcji – spektakl familijny „Stoliczku, nakryj się”, pokazy sokolników, inscenizacje rycerskie i widowiskowa rekonstrukcja „Buntu mieszczan” z 1454 roku. W licznych strefach warsztatowych można było własnoręcznie wypróbować techniki dawnych rzemiosł – od garncarstwa i snycerstwa po przędzenie wełny i strzelanie z łuku.
Tegoroczna edycja nie tylko zachwyciła programem, ale również skalą – jarmark zdecydowanie wyszedł poza ramy zamku. Park za zamkiem oraz nowo wykorzystany skwer przy ul. Traugutta tętniły życiem. To tam odbywały się najgłośniejsze pokazy jazdy konnej i bitwy historyczne. – Chcemy nie tylko rozbudowywać imprezy, ale też szukać nowych lokalizacji. Frekwencja pokazała, że to strzał w dziesiątkę – przyznał Karol Lizurej.
Na jarmark dotarli także turyści spoza regionu. – Przyjechaliśmy z Lublina, po drodze na Piknik Country w Mrągowie. Ale nie mogliśmy nie zatrzymać się w Kętrzynie – mówił pan Robert, który z rodziną odwiedził zamek, obejrzał inscenizacje i skorzystał z jarmarcznych przysmaków. – Każdy znalazł coś dla siebie. Syn strzelał z łuku, córka została rycerką, a ja dostałem pozwolenie na rzemieślnicze piwo – śmieje się.
Jarmark Świętego Jakuba 2025 był nie tylko wydarzeniem kulturalnym – był pokazem wspólnoty, gościnności i pozytywnej energii. W czasach, gdy w przestrzeni publicznej coraz częściej dominuje język sporu i nieufności, to właśnie takie wydarzenia pokazują, że Kętrzyn to miasto, które potrafi się spotkać, bawić i pielęgnować swoje dziedzictwo.