19 sierpnia Zastępca Burmistrza Maciej Wróbel oraz Dyrektor KCK Bartłomiej Zdanowicz wyszli do ludzi w piękny poniedziałkowy poranek aby zapytać co chcą zobaczyć za rok w Kętrzyńskim amfiteatrze. Z jednej strony fajnie, że chociaż wychodzą do ludzie. Jednak druga strona medalu jest taka czy kosztem jednej wielkiej imprezy ma cierpieć całe Kętrzyńskie Lato Artystyczne?

Przyjrzyjmy się tegorocznemu kalendarzowi imprez – mamy Dni Kętrzyna. Zagrał Happysad, Andrzej Piaseczny i Czerwone Gitary. Po Dniach Kętrzyna co było głośnego? Nic, aż do zbliżającego się Zakończenia Lata na którym zagra Kękę i Mery Spolsky – w końcu coś z topu polskiej sceny.

Porównajmy te lato artystyczne do lat poprzednich? Pierwszy rzut rok 2018, jakie mieliśmy imprezy, których teraz zabrakło? Walkiria, główny organizator nie chce się wypowiadać w tej sprawie, ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. W ramach Walkirii w Kętrzynie mieliśmy dobrze zapowiadający się Festiwal Filmów Wojennych i Historycznych, parada pojazdów historycznych przez miasto i tak dalej. Mazurskie Święto Kaszy, gdzie mieszkańcy brali udział w konkursach i mogli wygrać nagrody pieniężne. W tym roku tej imprezy też zabrakło. Po za tymi cyklicznymi imprezami zagrali Sławomir – ubiegłoroczny top polskiej sceny muzycznej, AFROMENTAL, MIOUSH.

Rok 2017 według raportu Kętrzyńskiego Centrum Kultury był pełen samych gwiazd: IRA, Akcent, Agnieszka Chylińska, Wojciech Gąsowski, B.I.SZ/ B.O.K, Marcin Daniec, Luxtorpeda, Centrala 57 i inni. Nie zapominajmy również o kabaretach.

W 2016 roku na Kętrzyńskiej scenie oprócz kabaretów zagrali: Enej, K2 i Buka, Rudy Shubert, Andrzej Piaseczny, Dawid Kwiatkowski, Tomasz Karolak i Pączki w tłuszczu, Natalia Nykiel, Sound’nGrace, Perfect.

I tak można wymieniać i wymieniać. Porównanie ilości imprez oraz ich jakości pozostawiam dla państwa, a ile kosztowały słynne Dni Kętrzyna? O tym powiemy już niedługo.

11 thoughts on “Kętrzyńskie Lato wg. nowych władz

  1. Czyli nawet coś tak prostego jak imprezy na amfiteatrze można zepsuć? Może kupią sobie statuetkę Zepsute przez nas?

    1. Przecież nowy dyrektor KCK się nie sklonuje. Albo koncerty w Kętrzynie, albo konferansjerka w innych miastach.

  2. Święto kaszy, podobnie jak ta impreza Marcinki, w której chodzi o jedzenie pokazane w niezbyt chlubnej formie to był przykry bubel, a nie wydarzenie kulturalne. Liczba artystów z aktualnym, ciekawym dorobkiem muzycznym (a nie telewizyjnej popularności) porównywalna. Szału nie ma. Myślenie o wydarzeniach jest podobne. Ma być drogo albo wcale. Tym razem pieniądze popłynęły w inną stronę i niewiele zostało.

    1. Ludzie chociaż mogli przyjść i coś zjeść, jakość moim zdaniem lepsza niż to co mamy dziś. Wtedy nie było szału, dziś odgrzewane kotlety i nic więcej. Afiszowanie się selfiakami i pokazywanie jakie to super bo ich? Po co psuć coś co było już dobre? Szkoda bo najbardziej mnie boli brak Walkirii w tym roku.

  3. I marcinki i święto kaszy to duże wydarzenia kulturalne, a że mieszkańcom niektorym brak poglądy i kultury to już inni para kaloszy. Ale i tak ta tradycja powinna być kultywowania
    Obserwatoria

    1. Oni nie znają słowo tradycja lecz hajs, kicz i aby było. Zabili kilka imprez – marcinki, święto kaszy, kaperalia. Szkoda gadać, a pan Niemiec nawet nie udostępnia miejsca dla kola żeglarskiego na basenie bo zamknął bramy i zabrał wszystkim kluczyki!

    1. Teraz jest wszystko sztampowe i na pokaz. Odgrzali kotleta, który sprawił, że cierpi na tym całe lato w Ketrzynie. Gdzie ma się podziać młodzież kętrzyńska? A no tak bawi się na weekendowych imprezach w Giżycku, Węgorzewie i Mrągowie, gdzie non stop coś się dzieje. Szkoda, bo już było dobrze.

  4. W KCK po odejściu, a raczej szybkim wykopaniu dyrektora poprzedniej władzy nastał czas jak za Króla Sasa, jedz, pij i popuszczaj pasa. Niekiedy pracownicy zioną wodą ognista, nic nie potrafią ogarnąć, leniwi, grupowe zwolnienia chorobowe, jaja jak berety. Dobrze by było, gdyby ten portal tym się zajął!

  5. Ja rozumiem zmniejszenie ilości imprez, aby pokazać wyższą jakość, ale na tych imprezach, na których byłem w Kętrzynie w tym roku nie było jakości. Jedynie selfiaki, robienie szcztucznego tłumu, piękne zdjecia, aby ukryć to co zgniłe. Po za tym Dni Kętrzyna to nie wypał. W tym czasie ciekawsze były imprezy w innych miastach niedaleko, na przykład w Węgorzewie. Lipa i nic więcej! Ciekawe ile to kosztowało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *