Kot siedzi na drzewie 4 dzień! Nikt nie chce mu pomóc
Do naszej redakcji zgłosiła się pewna mieszkanka Kętrzyna, która jest zaniepokojona sytuacją kota, który od 4 dni tkwi na drzewie przy ul. Traugutta. Postanowiliśmy zadzwonić do Straży Pożarnej i wyjaśnił całą sytuację.
Z relacji Straży Pożarnej w Kętrzynie, strażacy nie mają technicznej możliwości podjechania do drzewa, przez różnego rodzaju przeszkody – gruz, krzaki. W sprawie zdjęcia kota z drzewa podejmowali w dniu wczorajszym interwencje.
Kot znajduje się na wysokości około 12 metrów, a strażacy mogą wejść na wysokość 10 metrów. Przez kolejne 2 metry musieliby się wspinać, a nie chcą ryzykować życia i zdrowia strażaków, żeby zdjąć kota.
W tej sprawie Straż Miejska oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego również są bezradne. Czy ktoś będzie w stanie pomóc kotu? Czy będzie szczęśliwe zakończenie?
Straż Miejska poradzi sobie z tym. Tam są młodzi, zwinni i wysportowani mężczyźni. A Maciej chwali się nową biblioteką. Tylko że biblioteka to nie tylko budynek, ale przede wszystkim książki. A tutaj same starocie. Trzeba do Olsztyna jeździć po książki. Ile miasto wydaje na książki rocznie?
Czyj kot tego problem .Właściciel niech wynajmie ekipę alpinistów i po sprawie .Ten kot nie jest własnością miasta i nie wolno obciążać budżetu miasta takimi bzdetami .Straż pożarna nie jest do tego powołana i proszę im nie przeszkadzać !
Gdyby siedział tam wróbel reakcja byłaby natychmiastowa.
Maciej jest wysportowany to może na drzewo wejść i kota zabrać.
To wstyd dla władz miasta. Bo w tych czasach ile oglądamy programów jak ludzie ratują zwierzęta i angażują sie w to.
Wjechać na 10 metrów i w ramach pielęgnacji drzewo przyciąć o 2 merty. Kot ze stachu zejdzie.