TEMAT TYGODNIA: Czy Kochanowski boi się Prokopa?
Grzegorz Prokop, Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kętrzynie, nadal nie udzielił odpowiedzi czy jeździł i w jakie miejsca odbywał delegacje. Z relacji Michała Kochanowskiego, Starosty Powiatu Kętrzyńskiego, można było usłyszeć, że sprawa „niewygodnych” pytań zostanie poddana pod osąd Wymiaru Sprawiedliwości. Czy Dyrektor PUP w Kętrzynie chce ukryć coś przed mieszkańcami Powiatu? Czy jest to swego rodzaju zastraszanie niezależnych mediów?
W sprawie wyjaśnienia wyjazdów służbowych zwróciliśmy się do Starosty Powiatu Kętrzyńskiego w oficjalnym piśmie jak i na prowadzonym przez niego w mieniony wtorek live na portalu Facebook (01.09.2020). Poprosiliśmy o rzeczowe wytłumaczenie ile było tych wyjazdów. Otrzymaliśmy odpowiedź, że Starosta nie jest w posiadaniu takiej wiedzy, a my chcemy insynuować jakąś sensację. Nas, jako redakcję info-Kętrzyn24.pl oraz naszych czytelników, interesuje dokąd jeździł Grzegorz Prokop i czy każdy wyjazd był słuszny. Chcemy wiedzieć, czy nie ukrywa czegoś przed nami, mieszkańcami Powiatu, czy przed samym Starostą.
Otrzymaliśmy po raz kolejny wymijające odpowiedzi mówiące w superlatywach o pracy Dyrektora PUP. Jednak nie dowiedzieliśmy się nadal ile było tych wyjazdów służbowych, ile pieniędzy na to poszło, ile odbył ewentualnych szkoleń i gdzie się wybierał. Czy tak trudno odpowiedzieć na tak proste pytania? Czy możemy żyć w domysłach, że jednak dzieje się coś niedobrego w Powiatowym Urzędzie Pracy?
Przypomnijmy, że zadaliśmy Grzegorzowi Prokopowi kilka pytań. Ile było delegacji? W jakich terminach one się odbyły? Jaki był łączny koszt? W jakie miejsca odbywały się delegacje? Te same pytania otrzymał Starosta Powiatu Kętrzyńskiego, Michał Kochanowski oraz Dyrektorzy PUP w Braniewie, Bartoszycach, Giżycku, Węgorzewie i Gołdapi. Od każdej z wyżej wymienionych osób otrzymaliśmy natychmiastową odpowiedź. Czy Grzegorz Prokop czegoś się wystraszył? Czy chce przed mieszkańcami Powiatu coś ukryć?
Pomimo zapewnień Kochanowskiego, my nie wierzymy na słowo. Chcemy zobaczyć dokumenty i też nie wierzymy zbytnio w odpowiedź samego Starosty, że nie ma wiedzy na temat delegacji. Możemy mu w tej chwili zarzucić brak wiedzy administracyjnej czy pracy samego biura – ponieważ każda delegacja musi być podpisana przez organ nadrzędny, czyli w tym przypadku przez Starostę, Michała Kochanowskiego. W tej sprawie już wysłaliśmy odpowiednie pismo.
Zwróciliśmy się również w tej kwestii do Rady Powiatu z wnioskiem o wyjaśnienie sprawy delegacji Grzegorza Prokopa oraz zbadania jej szczegółowo przez Komisję Rewizyjną. Możliwe, że za pomocą Radnych Powiatu szybciej i efektywniej wyjaśnimy tajemnice związane z wyjazdową pracą Grzegorza Prokopa.
Do sprawy wrócimy wkrótce.
Dlaczego Nikoś nie chce udzielić informacji? Czy coś ukrywa? Przecież to w jego interesie jest, żeby nie było domysłów.
Panie Redaktorze jak Pan Kochanowski nie chcę udzielić odpowiedzi na proste pytania ,mało straszy Sądem to może spróbować do Zarządu Powiatu.
„Młody cwaniaczek ” umie się ustawić w życiu – wypłynąć na kolegach plecach.
Ostatnio robi za kierowcę samochodu służbowego.
Ten portal podejmuje dobre tematy, koniec ze swietymi krowami
Może poprosić jakiego radnego z tzw opozycji niech zada pytanie jako radny. Za dociekliwego, znającego o dobro społeczne i aktywnego w Poprzedniej kadencji uważał się Olenkowicz. Może on wam pommoże? Chyba że opozycja znowu mu się odmienia więc zostaliście sami.
A pan Wróbel to co robił w Gdańsku? Co załatwiał dla Kętrzyna? Czy jeździł (a może też nocował) za pieniądze mieszkańców?
Panie Teresko z tym zNikosiem to trafiła Pani w dziesiątkę Kochanowski to tego typu kariera.
Na Sesjach Rady Powiatu pozwala sobie prawie wszystkich ktorzy mają inne zdanie pouczać i strofowac.
Widać,że Redaktor trafił chyba w bardzo czuły punkt tych pseudo intelektualistow.
Trzeba zadać pytanie w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie odpuszczać bo będą twierdzić, że jest to informacja przetworzona a wówczas trzeba wykazać, że pytający działa w interesie publicznym. To nic trudnego. Za odmowę udzielenia takiej informacji grożą sankcje. Czy Kochanowski boi się Prokopa? Może to nie jest strach. Oni są z jednej sitwy i wzajemnie się wspierają. Do tego ta sytuacja z rządami tzw. zjednoczonej prawicy. Wojewoda? Hm. Pomału ucieka nam demokracja i następuje jakaś inna …kracja. Nie liczyłbym na pana O. On jest z partii safandułów. Lewicy praktycznie w Kętrzynie nie ma. Sytuacja beznadziejna.
Na niego liczyć mógł tylko Krzysztof mial informacje korytarzowe z POwiatu od lat.
Trzeba wybierać jak są wybory Samorządowe a nie teraz narzekać.
Teraz przekonujemy się jak ważne są wybory do wszystkich szczebli Samorządu, ażeby byli tam ludzie co mają coś do powiedzenia,znali obowiązujące przepisy ,a nie na każdej Sesji pytali co na określony temat myśli Radca Prawny,który może przecież wyrazić tylko opinie, a ta nikogo nie wiąże.
Każdy Radny podejmuje suwerenne decyzję przynajmniej powinien.
A pisałem że Kochanowski jest niekompetentny jako starosta.
Tu pełna zgoda trochę silniejsza opozycja w Radzie Powiatu i te mistyfikacje Kochanowskiego na nic by się nie zdały .
Brawo , społeczeństwo sie w końcu obudziło i zaczyna rozliczać samorządowców.
Chyba nie. Zamiana układu ignorantów na układ oszusta nie jest dobrym kierunkiem.
Proszę precyzyjniej
Jest bardzo precyzyjnie.
Najlepiej to ma „powiatowy garkotłuk Zbigniew” gdzie władza to i on.
Pamięta o swoich wiernych koleżankach i pracę załatwi.
I biznes się kręci tu i ówdzie!!
Na te jego koleżanki trzeba bardziej uważać niż na niego donoszą mu sensacyjki w imię wdzięczności.