Uśmiechy i samozadowolenie już są
Tuż po wyborach samorządowych usłyszałem historię jednego z młodych wyborców obecnego burmistrza. Głosował z uśmiechem na Niedziółkę, bo uwierzył, że dzięki temu będzie więcej zarabiał. Niestety, wkrótce uśmiech mu zrzedł, bo już trzy miesiące później ten sam młody człowiek rozpoczął poszukiwanie samozadowolenia i pracy w … Warszawie.
Nie wiem, czy coś załatwił, nie wiem też ilu podobnie uśmiechniętych głosowało w tych wyborach, ale pewne jest jedno, że kampania wyborcza w Kętrzynie rozbudziła nadzieje ludzi na lepszą pracę i większe zarobki. Uśmiechy i samozadowolenie miały być powszechne. Po pół roku od wyborów pewnie jeszcze wciąż tli się nadzieja w ludziach, ale uśmiechy już nie te same. Wciąż jeszcze pamiętają obiecane, mityczne 30 nowych miejsc pracy, które miały powstać w styczniu. Podobno powstały … w maju, ale kto o nich wie, kto tam pracuje i ile zarabia? Dziwna jest ta tajemnica. Szczęśliwców trzeba by szukać wśród tych wszystkich … uśmiechniętych. Za to mało śmiesznie zrobiło się na forach pracowniczych dużej firmy, która swoją działalność od lat prowadzi w Kętrzynie, bo tam częściej wyrażana jest obawa o już istniejące miejsca pracy niż o te nowe, które miały powstawać. Dyskusja o miejscach pracy w byłym PKS-ie zanim się rozpoczęła, też już się skończyła. Tutaj zdecydowanie bez uśmiechów. Podobno winny jest rynek, który nie zapewnił firmie odpowiednich zysków z przewozów regionalnych. Wiadomo, rynek to taki jeden, który rzadko się uśmiecha. Szkoda, że nie doczekał do kolejnej piątki premiera. Pieniądze na lokalne PKS-owe eldorado podobno się znajdą, a przecież uśmiechniętych fachowców wypowiadających się o problemach komunikacji w mieście i poza nim raczej ostatnimi czasy nie brakowało. Niestety, jak tylko się pojawiły realne problemy, fachowcy zamilkli i poszli naprawiać … oświatę. Oby jej nie naprawili z takim samym rezultatem jak komunikację. Wtedy i uśmiechnięci wróżbici już niewiele pomogą.
Ale przecież można się było tego wszystkiego spodziewać. Wyrok sądu wyborczego był jednoznaczny. Miało być więcej uśmiechów i samozadowolenia. I są, uśmiechów i samozadowolenia jest nawet ponad miarę, więc wyborcy powinni również być zadowoleni. Dostali w końcu to, czego chcieli: Uśmiechy i samozadowolenie władzy.
Za mało niektórym? To niech się sami zaczną uśmiechać i będą zadowoleni z tego, co mają ci zadowoleni i uśmiechnięci.
Jarosław Żukowski
Skup ie się na robocie na nie na wytykaniu błędów poprzedników. Ten w okularach to do teatru taki medialny chcesz być idź do TVP.