WAŻNY TEMAT: Gabinet ginekologiczny ogłoszony tuż przed referendum. Mieszkańcy pytają, kto właściwie ma go prowadzić?
Wójt gminy Barciany Marta Kamińska opublikowała nagranie, w którym – w odpowiedzi na zarzuty inicjatorów referendum – zapewnia, że powstanie gabinetu ginekologicznego jest faktem. W materiale występuje dr n. med. Patrycja Fiegler, lekarka i radna Rady Powiatu Gliwickiego w woj. śląskim, oddalonego od Barcian o ponad 500 kilometrów. Informacja o zaangażowaniu osoby pełniącej mandat samorządowy w innym województwie wywołała wśród mieszkańców zaskoczenie i pytania o realne możliwości prowadzenia regularnych przyjęć w gminie.
Dodatkowe wątpliwości pojawiły się po sesji Rady Powiatu Kętrzyńskiego z 13 listopada, podczas której starosta Michał Kochanowski i dyrektor szpitala Wojciech Glinka – obaj ze środowiska „Razem Możemy Więcej” – mówili o planach utworzenia gabinetu ginekologicznego w Barcianach w ramach szpitala powiatowego. Teraz wójt przedstawia odmienną koncepcję, opartą nie na szpitalu, lecz na współpracy z lekarką z odległego regionu kraju. Mieszkańcy pytają więc wprost: kto faktycznie ma stworzyć ten gabinet i czy istnieje jeden spójny projekt?
Pod wpisem wójt pojawiło się wiele komentarzy wskazujących, że temat gabinetu „ożył” dopiero na dwa tygodnie przed referendum. Mieszkańcy przypominają, że przez wiele miesięcy pytania o terminy otwarcia i stan prac pozostawały bez odpowiedzi, a sama dr Fiegler przyznała, że projekt upadł w 2024 roku. W opinii komentujących nagranie wójt wygląda na reakcję na kampanię referendalną, a nie efekt ciągłej pracy informacyjnej urzędu.
Wątpliwości podnoszą również inicjatorzy referendum, zwracając uwagę, że w powiecie trwa proces zamykania oddziału ginekologicznego w szpitalu, podczas gdy w Barcianach miałaby rzekomo powstać jego „filia”. Mieszkańcy domagają się konkretnych informacji: kto miałby finansować gabinet, z jakich środków, w jakim wymiarze godzin będzie działał i czy jego otwarcie zostało formalnie zgłoszone do Wojewódzkiego Centrum Zdrowia Publicznego.
Choć wójt podkreśla, że obietnice realizuje w trakcie całej, pięcioletniej kadencji, nastroje w gminie pozostają napięte. Zamiast uspokoić dyskusję, sprawa gabinetu ginekologicznego wywołała kolejną falę pytań, które – zdaniem mieszkańców – wymagają jasnych, jednoznacznych odpowiedzi jeszcze przed dniem referendum.
Kobieta kpi sobie chyba z mieszkańców? Czy sądzi, że są głupi? Czy naiwni? Czas zejść ze sceny, a nie trzymać się pazurami na stołku, gdy się tyle nawywijało. Wstyd!!! CZY DACIE SIĘ OMAMIĆ, MIESZKAŃCY BARCIAN? Czy zaczniecie rozliczać Organ? Gdzie jeszcze przyklei sobie wąsa pani wójt? Co jest w stanie zrobić? Co obiec? Kogo zabrać na wycieczkę? Komu wręczyć kwiaty, czekoladki? Kogo sprowadzić z południa Polski lub może zagranicy? Czy to jeszcze kpina? Czy już ….?
Jeżeli teraz mieszkańcy gminy Barciany nie skorzystają z okazji i nie zrobią z tym co trzeba to niech później nie narzekają, że gmina tonie w długach, że im szkoły zamykają.
Tyle że referendum nie będzie takim remedium na naprawę obecnej sytuacji gminy. Sporo decyzji wykonuje też rada, w której większość ma obecna pani Wójt. Na sytuację oświaty wpływa niska dzietność i trwale ujemne saldo migracji. Ludzie emigrują do większych aglomeracji, dzieci się rodzi coraz mniej, tych trendów nie zmieni to że będzie referendum, ani też to że się zmieni wójt. Poza tym spadek dzietności to jest trend ogólnokrajowy. Dlatego też zamknięcie szkół wydaje się przesądzone,realnym pytaniem pozostaje raczej, kiedy to nastąpi, a nie czy w ogóle się wydarzy. Tylko że zadłużenie nie powstało w jeden dzień, ani w jeden rok. Owszem można byłoby zmniejszyć długi szybko, ale wtedy pewnie byłaby gmina minimum, z małą liczbą inwestycji, polikwidowanymi szkołami, bardzo słabą jakością usług publicznych.
Jeżeli chodzi o szkoły to jeszcze przez długi czas można je utrzymać oczywiście nie w tym formacie. Trzeba koniecznie skorzystać z programu „Małe szkoły wiejskie”. Skoncentrować w budynkach szkolnych wszelkie możliwe organizacje. To jest obecnie możliwe. Jeżeli chodzi o zadłużenie to należy rozróżnić pożyczkę od wyprzedzających kredytów inwestycyjnych. Problem polega na tym, że aby być dobrym wójtem trzeba mieć szeroki zakres wiedzy z rozmaitych dziedzin lub zatrudnić w urzędzie ludzi, którzy taką wiedzę posiadają. Często zdarza się tak, że wybrany zostaje wójt nie posiadający pojęcia o problematyce samorządowej i dopóki się cokolwiek nauczy minie kadencja i zdąży narobić głupstw. Taki gostek wzbrania się na zatrudnianie ludzi od niego mądrzejszych no i mamy klops.
Dotacje w ramach „Małych szkół wiejskich” brzmią obiecująco, ale warto czytać je realistycznie: środki można przeznaczyć wyłącznie na infrastrukturę – budowę lub adaptację budynków oraz wyposażenie, w tym pomoce dydaktyczne i sprzęt. Tymczasem, jak pokazują budżety gmin, ogromną część kosztów pochłaniają wynagrodzenia nauczycieli i bieżące utrzymanie szkół, których ten program wprost nie rozwiązuje.Właśnie dlatego, w ramach racjonalizacji finansów, sensowne wydaje się tworzenie filii szkół z klasami 0–3 jako mniejszych, lokalnych oddziałów, przy jednoczesnej konsolidacji starszych roczników w jednej, lepiej wyposażonej głównej placówce. Drugim kierunkiem mogłoby być przekazywanie prowadzenia szkoły zainteresowanym stowarzyszeniom czy fundacjom. Szkoła społeczna lub prowadzona przez stowarzyszenie/fundację może być realnym sposobem na utrzymanie edukacji w miejscowościach, gdzie gmina fizycznie nie jest już w stanie udźwignąć kosztów. W tym wszystkim kluczową rolę odgrywa wójt. To funkcja wymagająca szerokiej wiedzy, pokory i umiejętności podejmowania niepopularnych, ale odpowiedzialnych decyzji.Obok samorządowców pozbawionych wiedzy o realiach lokalnego zarządzania, są też tacy włodarze, którzy traktują urząd jak własność dożywotnią, „przyspawani” do fotela zamiast otwierać się na zmiany i nowych specjalistów.
Społecznoś naszej gminy jest gotowa powiedzieć dość:gosiaczku tak przez małe „g” Wot nie do szkoły -wot do stodoły!!!
gabinety bedzie prowadzil dr Michałek Przedziałek asystować może położny Kucharek podobno w praktyce się sprawdzajà w duecie