WAŻNY TEMAT: Jaś potrzebuje naszej pomocy! Okrutna mutacja wyniszcza małego chłopca!
Wrzesień 2022 roku zmienił życie rodziny Stankiewiczów na zawsze. To właśnie wtedy rozpoczął się koszmar – u małego Jasia pojawiły się niepokojące objawy, które okazały się symptomami rzadkiej choroby: moczówki prostej. Chłopiec trafił do szpitala, a w trybie pilnym wykonano rezonans mózgu. Diagnoza była jak grom z jasnego nieba – nowotwór!
Lekarze szybko określili chorobę Jasia jako histiocytozę z komórek Langerhansa – rzadkie schorzenie, które może atakować różne narządy i układy w organizmie. Po pierwszej fali szoku, chłopiec został skierowany do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Dalsza diagnostyka ujawniła kolejne przerażające fakty – nowotwór zaatakował nie tylko mózg, ale również kości udowe Jasia. Rodzina znalazła się w sytuacji, której żaden rodzic nigdy nie powinien doświadczać – zaczęła się walka o życie ich dziecka.
Mimo bólu, lęku i rozpaczy, rodzice nie mieli innego wyjścia niż stawić czoła chorobie. Jaś rozpoczął leczenie pierwszej fazy – chemioterapia i sterydoterapia stały się codziennością. Był również zmuszony codziennie przyjmować hormon, którego przysadka mózgowa, zniszczona przez nowotwór, przestała produkować. Po wielu miesiącach leczenia, guz w kości udowej zareagował na terapię, a rodzina zaczęła wierzyć, że wszystko zmierza ku lepszemu. Niestety, zmiany w mózgu pozostały bez poprawy – choroba nieodwracalnie uszkodziła część przysadki mózgowej.
„Lekarze nie mogą wykluczyć, że w mózgu Jasia doszło do jeszcze groźniejszych zmian” – opowiada tata Jasia, Jan Stankiewicz. Mimo wszystkich trudności, najgorsze miało dopiero nadejść. Po zakończeniu pierwszej fazy leczenia, kontrolne badania wykazały nawrót choroby. Tym razem histiocytoza zaatakowała obie nóżki chłopca z jeszcze większą siłą, a guzy urosły w zatrważającym tempie.
W obliczu pogarszającego się stanu zdrowia Jasia, rodzina podjęła decyzję o przeniesieniu go do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, gdzie zespół lekarzy specjalizujących się w walce z histiocytozą rozpoczął kolejną fazę leczenia. Dzięki współpracy z wiodącym ośrodkiem onkologicznym w USA, Jaś przechodzi teraz zaawansowaną diagnostykę oraz celowaną chemioterapię.
„Choroba Jasia jest niezwykle skomplikowana, a mutacje genów, które posiada, dodatkowo pogarszają rokowania” – wyznaje z bólem tata chłopca. Lekarze ostrzegają, że w przyszłości mogą pojawić się problemy z wątrobą, co w najgorszym scenariuszu będzie wymagało przeszczepu. Jaś, mimo młodego wieku, jest już pod stałą opieką licznych specjalistów: endokrynologa, kardiologa, neurologa, neurologopedy oraz fizjoterapeuty.
Codzienność rodziny Stankiewiczów to ciągła walka, pełna nadziei, ale i obaw. Koszty leczenia, choć częściowo pokrywane przez system opieki zdrowotnej, w dużej mierze muszą być finansowane przez rodziców. Każda pomoc jest na wagę złota.
„Przed nami kolejne lata niepewności, a ryzyko powikłań, w tym groźnych chorób neurodegeneracyjnych czy nowotworów, będzie towarzyszyć nam przez resztę życia Jasia” – mówi zrozpaczony ojciec. Rodzina stara się z całych sił zapewnić swojemu dziecku jak najlepsze warunki do walki z chorobą, ale zdają sobie sprawę, że sami nie podołają wszystkim wyzwaniom. Dlatego apelują o wsparcie – każde, nawet najmniejsze, może mieć ogromne znaczenie w tej nierównej walce o życie i zdrowie ich synka.
W obliczu tak wielkich trudności, rodzina Stankiewiczów nie traci jednak nadziei. Pomimo licznych przeciwności, walczą o każdy dzień, wierząc, że jeszcze uda im się pokonać onkologiczne piekło, w którym się znaleźli.
Rodzina Stankiewiczów, zmagając się z ogromnymi kosztami leczenia, zdecydowała się na zorganizowanie zbiórki pieniędzy na stronie SięPomaga.pl. Każdy, kto chce wesprzeć Jasia w jego walce z ciężką chorobą, może tam dokonać wpłaty, która pomoże pokryć wydatki związane z dalszym leczeniem onkologicznym, specjalistyczną diagnostyką oraz rehabilitacją. Zbiórka jest szansą na zapewnienie chłopcu najlepszej możliwej opieki i poprawienie jego jakości życia w przyszłości. Rodzina apeluje o wsparcie i dziękuje za każdą okazaną pomoc – każda złotówka ma znaczenie w tej dramatycznej walce o zdrowie i życie Jasia.