Zapadł prawomocny wyrok wobec byłego strażaka z Kętrzyna
Sąd Okręgowy w Olsztynie w dniu 19 marca 2021 r. nieznacznie zmienił wyrok sądu pierwszej instancji wydany w sprawie Marcina L. oskarżonego m. in. o nieumyślne spowodowanie śmierci strażaka. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Marcin L. został oskarżony o popełnienie trzech przestępstw — niedopełnienia obowiązków służbowych w połączeniu z niedopełnieniem obowiązków z zakresu bhp i nieumyślnym spowodowaniem śmierci człowieka, podżegania do składania fałszywych zeznań oraz składania fałszywych zeznań.
Wszystkie wymienione wyżej czyny miały związek ze zdarzeniem, do którego doszło w dniu 14 czerwca 2018 r. na terenie Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kętrzynie. W tym dniu na terenie komendy odbywało się szkolenie z zakresu pierwszej pomocy medycznej i ratownictwa wysokościowego, dotyczącego zasad użycia i praktycznego przygotowania skokochronu do pracy. Szkolenie, w którym uczestniczyło sześciu strażaków, prowadził młodszy kapitan Marcin L. Według ustaleń prokuratora Marcin L. w trakcie tych zajęć miał dopuścić do tego, aby podlegli mu strażacy oddawali skoki na napełniony powietrzem skokochron, choć przepisy bezpieczeństwa i higieny służby strażaków wyraźnie tego zakazują. W rezultacie jeden z funkcjonariuszy po oddaniu skoku z dachu garażu na skokochron doznał rozległych obrażeń głowy, które skutkowały jego śmiercią w dniu 14 lipca 2018 r.
Zgodnie z ustaleniami prokuratora Marcin L. bezpośrednio po wypadku miał także nakłonić pięciu podległych mu strażaków biorących udział w szkoleniu do ustalenia wspólnej wersji, która by potwierdzała, że skoki z wysokości na skokochron nie były wówczas oddawane. W wyniku takiego działania Marcina L. pięciu strażaków podczas przesłuchania w Komendzie Powiatowej Policji w Kętrzynie zdaniem śledczych złożyło fałszywe zeznania.
W ocenie prokuratora sam Marcin L. miał również złożyć fałszywe zeznania przed funkcjonariuszem z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie, będąc uprzedzony o odpowiedzialności karnej i z obawy przed grożącą mu odpowiedzialnością karną.
Proces Marcina L. rozpoczął się w dniu 2 października 2019 r. przed Sądem Rejonowym w Kętrzynie. Oskarżony w pierwszym dniu procesu nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 23 października 2020 r. Sąd Rejonowy w Kętrzynie uznał Marcina L. za winnego niedopełnienia obowiązków służbowych w połączeniu z niedopełnieniem obowiązków z zakresu bhp i nieumyślnego spowodowania śmierci strażaka (tj. popełnienia czynu z art. 231 §1 kk w zb. z art. 220 §1 kk w zb. z art. 155 kk w zw. z art. 11 §2 kk) oraz podżegania do składania fałszywych zeznań (tj. czynu z art. 18 §2 kk w zw. z art. 233 §1 kk) i skazał go za to na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 3 lat tytułem próby. Sąd orzekł wobec oskarżonego także 3-letni zakaz wykonywania zawodu strażaka, ratownika medycznego oraz zawodu związanego z udzielaniem pomocy medycznej.
Tym samym wyrokiem Marcin L. został uniewinniony od zarzutu składania fałszywych zeznań.
Sąd Rejonowy w Kętrzynie w ustanych motywach wyroku podkreślił, że odnośnie dwóch pierwszych czynów zarzucanych oskarżonemu wina i okoliczności ich popełnienia nie budzą wątpliwości. Sąd, ustalając, że skoki na skokochron w takich warunkach odbyły się z rażącym naruszeniem przepisów, oparł się m. in. na opinii biegłego z zakresu pożarnictwa. Naruszenie bezwzględnego zakazu skoków treningowych na skokochron i związana z tym odpowiedzialność leżała po stronie dowódcy zmiany Marcina L., gdyż to on z racji pełnionego stanowiska był odpowiedzialny za bezpieczeństwo podległych strażaków. Tym samym Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który uporczywie twierdził, że podlegli mu strażacy wykonywali skoki, pomimo jego jednoznacznego sprzeciwu i zakazu, a on nie miał możliwości wyegzekwowania od nich posłuszeństwa w tym zakresie. Z zeznań wszystkich świadków (uczestników zdarzenia) wynikało, że skoki odbywały się za wiedzą i pełną akceptacją oskarżonego oraz, że nie było żadnej niesubordynacji.
Z kolei odnosząc się do części uniewinniającej wyroku, Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że po zmianie zeznań przez strażaków sytuacja procesowa Marcina L. uległa zmianie – został podejrzanym, a następnie oskarżonym. Zatem wszystko to, co powiedział Marcin L. będąc przesłuchiwany w charakterze świadka nie może być wykorzystane i nie może rodzić żadnych ujemnych konsekwencji dla jego sytuacji prawnej.
W ocenie Sądu Rejonowego, orzeczona wobec oskarżonego kara uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu oraz spełni stawiane jej cele – wychowawczy i prewencyjny. Jako okoliczności łagodzące Sąd wskazał dotychczasowy nienaganny sposób życia oskarżonego, nienaganną służbę w straży pożarnej oraz bardzo dobrą opinię przełożonych. W ocenie Sądu, nie można też nie zauważyć tego, że nie tylko oskarżony, ale wszyscy uczestnicy tego zdarzenia – strażacy posiadali wiedzę jak niebezpieczne są skoki na skokochron i wszyscy posiadali wiedzę o bezwzględnym zakazie wykonywania skoków treningowych, co jednak części z nich, w tym pokrzywdzonego, nie powstrzymało przed ich oddaniem. Przy czym nikt ich do tego nie namawiał, nie dostali rozkazu, polecenia. Zachowali się bezmyślnie, kierowała nimi brawura. Dla zabawy, rozrywki, adrenaliny podjęli bezsensowne ryzyko, stawiając na szali własne zdrowie i życie.
Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia wnieśli obrońcy oskarżonego, prokuratura oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
Sąd Okręgowy w Olsztynie w VII Wydziale Karnym Odwoławczym w dniu 19 marca 2021 r. zasadniczo nie uwzględnił żadnej z wniesionych w tej sprawie apelacji i tylko nieznacznie zmienił zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji. Sąd Odwoławczy uznał, że pierwszy z przypisanych oskarżonemu czynów (dotyczący m. in. nieumyślnego spowodowania śmierci strażaka) należy prawidłowo zakwalifikować z art. 231 §1 kk w zb. z art. 160 §2 kk (a nie z art. 220 §1 kk, jak uczynił to Sąd Rejonowy) w zb. z art. 155 kk w zw. z art. 11 §2 kk. Ponadto, Sąd Okręgowy orzeczony wobec oskarżonego środek karny ograniczył tylko do zakazu wykonywania zawodu strażaka na okres trzech lat. W pozostałym zakresie wyrok sądu pierwszej instancji został utrzymany w mocy.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
to nie strażacy to bestie – pozwolili swojemu koledze umrzeć nie udzielając mu pomocy
Ten biedny chlopak zmarl miesiąc po wypadku w szpitalu. Jak masz pier…lic głupoty to lepiej nic nie komentuj. To był tragiczny wypadek dla wszystkich, zarówno rodziny jak i kolegów. Wypadek i zle decyzje za które napewno ponosza konsekwencje i będą zalowac ich do końca życia.