forBET IV liga: Derby Mazur dla Granicy Kętrzyn! Trzy punkty zostają w Kętrzynie!
Pomimo deszczowej aury w sobotnie popołudnie na stadionie przy ul. Bydgoskiej 20 zagościł tłum kibiców, którzy chcieli obejrzeć prestiżowe spotkanie w ramach 12. kolejki forBET IV ligi. Na murawę równo o 15:00 wyszli zawodnicy Mrągowi Mrągowo oraz Granicy Kętrzyn. Derbowe spotkanie skończyło się wysoką wygraną gospodarzy nad rywale zza miedzy.
„Żółto-czarni” rozpoczęli spotkanie od ataku na bramkę gospodarzy, a w 3 minucie swoją okazję miał Piotr Błędowski, który został powstrzymany przez Mateusza Paplińskiego. Bramkarz Granicy Kętrzyn w tym sezonie prezentuje niesamowitą formę i potrafi nawet asystować przy zdobywaniu goli. Uczynił tak w 19 minucie, gdy wybił ze swojego pola karnego piłkę prosto pod nogi Marcina Spirydona. Snajper Granicy przerzucił piłkę nad bramkarzem Mrągowi, a futbolówka wtoczyła się do siatki. Na stadionie wybuchłą euforia. Dziesiątki gardeł zaczęło krzyczeć: GRANICA! GRANICA!
Jednak euforia nie trwała zbyt długo, ponieważ „żółto-czarni” odpowiedzieli natychmiastowo. Tomasz Bobrowski po nieudanym zagraniu stracił piłkę w środku pola, a zawodnicy Mrągowi ruszyli z szybką kontrą. Przemysław Rybkiewicz pociągnął piłkę na lewe skrzydło po czym dośrodkował do słabo pilnowanego w polu karnym Adriana Morawskiego, który skierował futbolówkę po strzale głową do bramki.
Gra na nowo się uspokoiła, choć w posiadaniu piłki i kreowaniu akcji przeważała Mrągowia. Zawodnicy Granicy skupili się na defensywie i szukaniu swoich okazji, a na trybunach aż zawrzało ze strachu po strzale Wiktora Bojarowskiego w 41 minucie, gdzie piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.
Druga połowa tego spotkania to zupełnie inne spotkanie. Role się odwróciły, wręcz można powiedzieć, że zawodnicy Granicy odpalili wyższy bieg i całkowicie zdominowali „żółto-czarnych”. W 53 minucie po raz kolejny bramkowa akcja rozpoczęła się od golkipera gospodarzy, który daleko wykopał piłkę, a ta ostatecznie trafiła do Marcina Swachy-Sock. Ten dograł ją z prawej strony boiska do niepilnowanego Marcina Spirydona, który pokonał Adriana Orła strzelając w dalszy róg. Gra się na moment uspokoiła, lecz wszystko szło pod dyktando Granicy. Dwie minuty później Orzeł ponownie musiał interweniować po mocnym strzale z rzutu wolnego Kamila Zawalicha. W odpowiedzi Rybkiewicz również szukał swojej szansy z rzutu wolnego. Po strzale doszedł Kamil Skrzęta, którego strzał z główki obronił Papliński. Piłka spadła pod nogi Eryka Koska, lecz po jego strzale piłka przeleciała nad poprzeczką. Bramce Mrągowi chwilę później zagroził Marcin Swacha-Sock, którego strzał zza pola karnego przeleciał obok słupka.
W między czasie Adam Fedoruk dokonał dwóch zmian ściągając z boiska Pawła Turczyna i Daniela Wójcika, a na ich miejsce weszli: Patryk Policha oraz Konrad Baran. Przełożyło się to na jeszcze lepszą grę gospodarzy, co zaowocowało zdobyciem bramki przez Bobrowskiego w 73 minucie po dograniu piłki przez Patryka Polichę. Wynik ustanowił w 84 minucie Patryk Policha, po asyście Tomasza Bobrowskiego. Zespół gospodarzy po zdobyciu czwartej bramki nadal szukał okazji, lecz wynik pozostał bez zmian do końca spotkania.
Po ostatnim gwizdu ponownie wybuchła kibicowska euforia, a zespół z Kętrzyna cieszył się wielkim zwycięstwem nad sąsiadem zza miedzy. Spotkanie te po raz kolejny udowadnia, że forBET IV liga jest nieprzewidywalna, a większość zespołów prezentuje w miarę równy poziom piłkarski. Za tydzień kętrzyński zespół zmierzy się na wyjeździe z DKS Dobre Miasto, natomiast Mrągowia Mrągowo u siebie podejmie wicelidera Polonię Lidzbark Warmiński.
GRANICA KĘTRZYN 4:1 (1:1) MRĄGOWIA MRĄGOWO
19’, 54’ Marcin Spirydon, 74’ Tomasz Bobrowski, 84’ Patryk Policha – Adrian Morawski 21’