WAŻNY TEMAT: Walka o Spółdzielnie trwa! Wraca stara Rada!
Do dnia dzisiejszego nadal nie jest rozstrzygnięty sądowy spór w Spółdzielni Mieszkaniowej „Pionier”, który pojawił się od razu po wszystkich cząstkowych Walnych Zgromadzeniach Spółdzielców. Dotychczasowy prezes Spółdzielni Arkadiusz Książek ogłosił, że jeden z członków Spółdzielni zaskarżył do Sądu część uchwał podjętych przez Walne Zgromadzenie, a Sąd Okręgowy w ramach zabezpieczenia zawiesił wykonanie nowo podjętych uchwał w tym o wyborze nowej Rady Nadzorczej Spółdzielni. Co się od tamtego czasu wydarzyło?
LIKWIDACJA TELEWIZJI
Jak pamiętamy Telewizja KTK w dniu 6 grudnia 2022 roku, wyemitowała za pośrednictwem platformy Facebook Spółdzielczy Biuletyn odc. 18, w którym poruszono przyszłość związanej ze Spółdzielnią Mieszkaniową „Pionier” w Kętrzynie telewizją. Na łamach programu dowiedzieliśmy się, że KTK będzie istnieć do końca 2022 roku.
– W listopadzie otrzymaliśmy wypowiedzenie umowy na reemisję nadawanego przez Telewizję KTK programu w sieci Multimedia-Vectra – informuje Arkadiusz Książek podczas wywiadu w Spółdzielczym Biuletynie.
W związku z tym członkowie „nowej” Rady Nadzorczej Spółdzielni złożyli do Prokuratury Rejonowej w Kętrzynie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W uzasadnieniu tego wniosku czytamy: likwidacja działalności Telewizji KTK jest nieekonomiczne i przyniesie straty. […] Na skutek takiego postepowania przyszły zysk Spółdzielni będzie „przeniesiony” do innego podmiotu.
3 lutego 2023 roku Prezes Spółdzielni opublikował na stronie Facebook Spółdzielni informacje, że Prokuratura Rejonowa w Kętrzynie zatwierdziła postanowienie Policji o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego nadużycia uprawnień przez Prezesa Zarządu Spółdzielni poprzez zapowiedź likwidacji Telewizji KTK.
POWRÓT STAREJ RADY NADZORCZEJ
Jeszcze ciekawsze informacje pojawiają się na stronie Facebook Spółdzielni Mieszkaniowej „Pionier” w sprawie przywrócenia do działania starej Rady Nadzorczej. W zamieszczonym komunikacie czytamy, że „Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Pionier” w Kętrzynie zawiadamia, że Sąd Rejonowy w Olsztynie, VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, postanowieniem z dnia 08.12.2022 r. (sygn. OL.VIII Ns-Rej.KRS 14169/22/935) stwierdził, że kadencja dotychczasowej Rady Nadzorczej (wybranej w 2017 r.) nie upłynęła.”
Według Prezesa SM „Pionier” rozstrzygniecie sądowe ma wielki wpływ na funkcjonowanie całej Spółdzielni poprzez podejmowanie uchwał i tak dalej. Również to spotkało się ze sprzeciwem członków nowej Rady SM „Pionier”, którzy wystąpili do Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowej RP z prośbą o opinię w sprawie kadencji rady nadzorczej. Sprawa jest nadal rozwojowa, ale wielu mieszkańców Spółdzielni dziwi fakt, że nikt nie odwołał się od tego postanowienia Sądu.
SPRAWA SĄDOWA – KIEDY?
Niestety nadal nie znany jest termin rozstrzygnięcia sprawy zaskarżonych uchwał Walnego Zgromadzenia SM „Pionier” w Kętrzynie przez Sąd Okręgowy w Olsztynie. Mówiło się o tym bardzo dużo, lecz sprawa chwilowo ucichła.
Co państwo sądzą o sytuacji jaka panuje w SM „Pionier”?
Jak stara rada ma czelność reprezentować ludzi którzy ich nie wybrali masz czas upłyną w 2020 roku
Pomijając ocenę moralną członków rady nadzorczej oraz to, że zamiast pilnować interesów członków Spółdzielni, dbają o interes prezesa Książka i jego księgowej, nalezy rozważyć aspekt prawny.
Uważam, ze sędzia pominął ustawę obowiązującą w dniu 5 września, czyli w dniu rozpoczęcia walnego zgromadzenia. Błędnie zastosował ustawę, która obowiązywała dopiero od 7 września.
Ta ustawa obowiązuje nadal i zgodnie z postanowieniem sędziego oraz art. 42. Ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie sposobu finansowania programów mieszkaniowych, opublikowanej w Dz.U. 2022 poz. 1561,
„Kadencja rady nadzorczej lub zarządu spółdzielni, która uległa przedłużeniu na podstawie art. 90a ustawy zmienianej w art. 25, upływa w dniu zwołania pierwszego walnego zgromadzenia po dniu wejścia w życie niniejszego przepisu.”
Oznacza to, że nadzwyczajne walne zwołane teraz w celu odwołania prezesa Książka lub zwyczajne walne zgromadzenie w czerwcu, na którym też można odwołać Książka, kończy kadencję starej rady.
Stara rada może już teraz odwołać prezesa Książka. Z takim wnioskiem wystąpiło kilku członków. Czy ci pozostali członkowie rady, (których nazwiska są już znane ich sąsiadom), dotychczas zastraszani przez Książka, zdobędą sie na odrobinę odwagi i rzetelności w stosunku do członków Spółdzielni?
Stanisław Kulas
Gdzie byłeś panie jak taką decyzję podejmował Sad Gospodarczy? Teraz to można się tłumaczyć na próżno
czyli Sąd , Sądem a sprawiedliwość ma być po naszej stronie. Panie KS trzeba było wziąć granat……
Dobrze się stało.W mojej opinii ten Pan Kulas i Pan Nowak to powinni dać szansę młodym i dynamicznym ludziom z nowym sposobem działania.Nasza przyszłość do nich należy .Taka prawda.
Który Nowak, bo do rady nadzorczej kandydwało dwóch, a wszedł ten z osiedla Moniuszki, który startował z list stowarzyszenia.
Ten prezes z SM Pionier powinien być dawno na śmietniku historii i to samo ta jego posłuszna stara rada nadzorcza. Za nic maja honor. Powinni dawno ustąpić po walnym zgromadzeniu. Oni tylko przeliczają złotówki, to hipokryci i dwulicowcy. Dwóch z tej rady zrezygnowało bo widzą co się dzieje, ale czas tej mafii dobiega końca.
Panie Książek kto organizował Walne Zgromadzenie Zarząd ,a kto stoi na czele Zarządu Prezes
Niech Pan zaoszczędzi sobie wstydu i poda się honorowo z całym Zarządem do dymisji.
Nie znam się na sprawach spółdzielczych, ale może warto zacząć od początku, czyli zorganizowania walnego i bez zbędnych emocji dostosować się opinii prawników? wiemy już, że spółdzielcy nie chcą obecnego prezesa, więc na spokojnie zgodnie z prawem trzeba wybrać nowych kandydatów i zakończeniu częściowych walnych odwołać prezesa. Jak obserwuję, to takie latanie z pismami to do prokuratora, to na policję i do sądów zupełnie nie ma sensu. Szkoda tylko telewizji i osób, które tam pracowały, bo teraz to nawet nie wiadomo co się w Kętrzynie dzieje, a dziennikarze nie pojawiają się nawet na wydarzeniach i nie podejmują ważnych tematów. w moim odczuciu likwidacja telewizji to była czysta zagrywka, aby następcy dowalić. Czyli zlikwiduję, żeby następny prezes się martwił i miał dodatkową robotę. Pytanie co obecny prezes zrobił z informacją, że wypowiedziano umowę na nadawanie telewizji? Czy spotkał się, aby porozmawiać? Poznać przyczyny? Nic nie zrobił w tej sprawie, po prostu pozbył się kłopotu i tyle. a co by nie mówić telewizja to łakomy kąsek przed wyborami. A tu klops.
Masz rację, ale znalazło się takich dwóch spośród spółdzielców, co to rozumy pozjadali uznając, że oni wiedzą lepiej i zmanipulowali uczestników walnego w kierunku wprowadzania dodatkowych uchwał o odwołaniu zarządu, co stało się główną przyczyną obecnej sytaucji. Teraz ci sami podnoszą larum.
To co sie dzieje w SM Pionier to normalny „kętrzyński cyrk”
Za to co się dzieje w Spółdzielni odpowiedzialność w znacznej mierze spada na jej członków, którzy przez lata nie interesowali i nadal nie interesują się w wystarczającym stopniu jej funkcjonowaniem. Nadto zamiast racjonalnego spojrzenia na to, co się przez lata w niej działo i nadal dzieje, słuchają się różnych osób, których motywem jest dorwanie się do kasy jaka znajduje się w Spółdzielni, i którą można przytulic, w zamian nie dającej wiele albo nic. Jest to temat na dłuższą wypowiedź. Teraz chciałbym poruszyć tylko trzy kwestie:
Pierwszą jest nieodwołanie się od postanowienia Sądu Rejestrowego stwierdzającego, że kadencja dotychczasowej RN nie upłynęła., na co słusznie zwraca uwagę Autor tego materiału. Nie za dobrze to świadczy o tej grupie, która zamierzała przejąć rządy w Spółdzielni.
Drugą jest zapis Statutu Spółdzielni, a konkretnie par. 62 . który na wstępie stwierdza: Mandat członka rady nadzorczej wygasa po upływie kadencji, na którą został wybrany. Ale z materiału dowiadujemy się, że Sąd rejestrowy uznał, że kadencja dotychczasowej Rady Nadzorczej (wybranej w 2017 r.) nie upłynęła.” Niezwykle interesującym byłoby poznanie uzasadnienia do tego rozstrzygnięcia Sądu. Wtedy można byłoby cos konkretniejszego napisać.
No i wreszcie trzecia kwestia, to dobór ludzi do tego organu Spółdzielni. W zupełności zgadzam się z jednym z powyższym komentarzem, że funkcjonowanie Spółdzielni nie może być oparte na tej grupie, której trzon stanowią osoby zaliczane już do kategorii III wieku , będące z natury zachowawczymi, gdy powinny to być kreatywne, ażeby coś sensownego zrobić w Spółdzielni. Chociaż nie zapominajmy, że również doświadczenie jest niebagatelnym atrybutem w
zarządzaniu . Czy jest wyjście z tej , wydaje się patowej sytuacji, moim zdaniem tak, i to bez czekania na rozstrzygnięcia sądowe. Pytanie, tylko kto ma na to wpaść ,by podjąć się wykonania koniecznych czynności, ażeby doprowadzić do normalizacji tej sytuacji. Odpowiedź muszą znaleźć ci, którzy rozpoczęli tę zmianę warty, angażując do siebie dodatkowe osoby, które posiadają stosowna wiedzę w tej dziedzinie, które nie pozwoliłyby na taką wpadkę z brakiem zaskarżenia postanowienia Sądu rejestrowego i wiedziałyby jakie działania podjąć, ażeby ten stan patowy przerwać.
W odpowiedzi na wpis „Obserwator”
Kwestia pierwsza: odwołanie od postanowienia KRS.
Pana zarzut jest nieuprawniony, bo członkowie spółdzielni wystąpili o natychmiastowe wydanie potwierdzonych przez Zarząd Spółdzielni kopii dokumentów:
1. Zawiadomienie o zwołaniu Walnego Zgromadzenia.
2. Protokół z zebrania Prezydium Walnego Zgromadzenia 2022 r.
To wystąpienie jest dostępne w internecie. Członkowie spółdzielni umówili się po odbiór dokumentów w czwartek 2 lutego. Dokumentów nie było. W piątek dowiedzieli się, że dokumentów jeszcze nie ma, bo podobno „zarząd się zastanawia”. Dlaczego Książek nie udostępnia dokumentów? Czyżby obawiał się, że członkowie spółdzielni na ich podstawie wniosą o wykreślenie starej rady nadzorczej?
Zgodnie z ustawą stara rada powinna być wykreślona. Ale sędzia wydał postanowienie na podstawie innej ustawy niż obowiązywała w dniu rozpoczęcia Walnego Zgromadzenia. Czy prawo działa wstecz? Jaką ocenę podczas egzaminu dostałby student prawa za takie postanowienie?
Kwestia druga:
Uzasadnienia pan nie pozna, bo Książek je ukrywa. To zarząd, czyli Książek jest uprawniony do złożenia wniosku o wykreślenie starej rady i odwołanie od postanowienia sędziego.
Kwestia trzecia:
Nowa rada jest średnio młodsza od starej. Ale przecież, to nie liczba lat świadczy o prawie do działania w interesie spółdzielców, tylko zaangażowanie, wiedza i wytrwałość. My walczymy w obronie spółdzielców. Popiera nas 80 % głosujących a przeciwko nam: prezes, i jego kolega, który przypadkiem znał sędziego.
Pana zarzut, że: „za to, co się dzieje w Spółdzielni odpowiedzialność w znacznej mierze spada na jej członków, którzy przez lata nie interesowali i nadal nie interesują się w wystarczającym stopniu jej funkcjonowaniem” jest może i prawdziwy, ale proszę zrozumieć, w jakim mieście żyjemy. Każde wystąpienie przeciwko obecnemu „układowi władzy” powoduje represje ze strony prezesa SM, burmistrza, zastępcy burmistrza i ich znajomych kierujących zakładami pracy. Wyobraźmy sobie, że nauczyciel lub pracownik spółki komunalnej albo firmy prywatnej kierowanej przez znajomego z „układu władzy” napisze prawdę o tym, co sądzi o prezesie lub burmistrzu i podpisze się własnym nazwiskiem. Co się wtedy stanie? Dostanie od przełożonego pochwałę czy opr…?
Dlatego proszę o zrozumienie, dlaczego komentujący posługują się pseudonimami, pan również. Ciężar walki o prawa spółdzielców, o prawa mieszkańców, spada na tych, którzy są niezależni i którzy poświęcają na to swój własny czas i pieniądze, a za to, w ramach represji ze strony układu, są wzywani do prokuratury i ciągani po sądach. Przykłady?
Prezes spółdzielni już trzy razy składał doniesienie do prokuratury i do sądu za to, co mówimy i co piszemy. Sądy trzy razy stanęły po naszej stronie w ramach prawa do wolności wypowiedzi. Niezależnie od przewlekłości postępowania sądowego i wyroków, które będziemy zaskarżać doprowadzimy do tego, że spółdzielnia będzie zarządzana przez spółdzielców.
Stanisław Kulas
Czytając udostępnione stenogramy jawnie widać, że pan nie zastosował sie do tego co mówiły osoby wykwalifikowane czyli prawnicy. Trzeba było skonsultować pewne sprawy z prawnikiem. Za sytuację jaka panuje obecnie w Spółdzielni również jesteście po części odpowiedzialni. Teraz można się tłumaczyć… Zrobiliście szum i mając przysłowiowego wróbla w garści puściliście go wolno
Ale ta fotka Arkadiusza profesjonalnie wykonana – można wszystko wyczytać.
Ta telewizja to komu potrzebna? Spółdziecom to na pewno nie.A jak ktoś chce telewizji to niech ja zrobi.Założy firmę i jużJeśli to taki złoty interes to by było pięć telewizji.Spółdzielnie nie są od telewizji.
Spółdzielni abosutnie nie jest potrzebna telewizja, spóldzielnia jest od zarządzania zasobami mieszkaniowymi a nie tworzenia koncernu medialnego. Jak siegam pamięciom, była tylko i jest,była- do tej pory łakomym kąskiem róznej maści lokalnych politykierów na jej przejęcie.
Wszystkie zawirowania wokół Spółdzielni od Szydłowskiego po Ksiązka TO efekt własnie nieszczęsnej telewizji i próby uzykania wpływu na te medium, poprzez tworzenie róznego rodzaju pucze , przewroty itp. Zajadów dostaję gdy róznej masci emeryci polityczni rozlewają krokodyle łzy nad telewizją, no bo po co robilsmy ten skok na spółdzielnię ? mieliśmy rzadzic, rozdawac karty, a tu stolik wywrócony. Wyobrażcie sobie taką to sytuacje gdy Stanisław ręcznie steruje programem telewizji i ma wpływ na kętrzyńską scenę polityczna, to było jego marzenie, jego cel a tu d…… no i bardzo dobrze. Medium jest potrzebne ale w innym formacie i nie w Spóldzielni.
Pełna zgoda z tym co pisze Klik.Absolutnie. Grupa wywrotowa Kulasa i cała reszta to już się popisała z referendum.Żenada i tyle.
W odpowiedzi do „Klik” i „Telewizja po co komu”
O tym, czy Spółdzielnia ma mieć program telewizyjny, czy nie, do tej pory decydowali członkowie Spółdzielni na walnym zgromadzeniu. Książek nie pozwalał członkom Spółdzielni na dostęp to telewizji. Teraz, gdy nie uzyskał absolutorium i musi odejść, niszczy telewizję. Książek niedługo zostanie odwołany i zwolniony, a o dalszym losie telewizji zdecydują członkowie Spółdzielni.
Stanisław Kulas
mi tam ta telewizja nie jest potrzeba, z resztą po co nam ta telewizja? słuchać kolejnej propagandy?
Stenogramy sporządzali pracownicy Książka a zatwierdził je Książek. Zawierają nieprawdę i niedomówienia. Nam do tej pory nie udostępniono nagrań dźwiękowych i wideo do weryfikacji stenogramów. Wystąpilismy do sądu o zmuszenie Spółdzielni, aby udostępniła je dla Przewodniczących Walnych, bo to one powinny sporządzić protokoły.
To Książek wprowadził zamieszanie, bo zakazał głosowania elektronicznego, chociaż nie miał do tego prawa. To prawnicy wprowadzali w błąd Przewodniczącą zgromadzenia i przerywali jej wypowiedzi. Walne prowadziły przewodniczące a prezes i prawnicy przerywali i wydawali błędne opinie. Np. na Osiedlu Moniuszki mówili, że głosowanie nad odwołaniem Książka może się odbyć po zamknięciu walnego zgromadzenia. To asurd, bo po zamknięciu walnego nie ma żadnych głosowań!
Stanisław Kulas
Winny się tłumaczy mówi pewna sentencja. Stenogramy mówią jedno, pan mówi drugie. Przeczytałem je dokładnie, byłem też na Zgromadzeniu i wszystko się zgadza. Pamiętam co mówili prawnicy, co mówili członkowie Spółdzielni i co pan mówił… a z tego co pamiętam to pan i ekipa wprowadziliście do porządku obrad chaos i jest jak jest.
Ma pan prawo mieć inne zdanie, tak jak 20 % spółdzielców popierających Książka.
Nasze argumenty uznało i poparło nas 80 %, czyli 4 razy więcej spółdzielców.
Takie są zasady wyborów w spółdzielni i żaden Książęk, ze swoim znajomym, który przypadkiem znał sędziego, nie ma społecznego prawa tego zmieniać.
Pozdrawiam i zachęcam do dokładnej analizy kosztów, które musi pan płacic z powodu złego zarządzania Spółdzielnią przez Książka.
Stanisław Kulas
Rzeknij prawdę, a obróci ją przeciwko tobie! Głosowałem na was, a wy to zepsuliście!
Dziękuję Panie Spółdzielco
za wypowiedź i za głosowanie oraz wyjaśniam, że to nie my zepsuliśmy tylko: Książek i jego znajomy, który złożył pozew, ten znajomy, który znał sędziego wydającego postanowienie. Sędzia wydał szybko postanowienie, ale pozwu do Spółdzielni to juz wysłać nie zdążył? Gdy napisaliśmy zażalenie, to sędzia wyłączył się ze sprawy, bo nagle przypomniał sobie, że znał powoda (znajomego Książka). Teraz w sprawie jest już trzeci sędzia, ale ten przynajmniej (po 4 miesiącach) wysłał pozew do Spółdzielni.
Kiedyś miałem dobrą opinię o wolnych sądach. Teraz też uważam, że sądy są wolne, a nawet bardzo wolne…
Stanisław Kulas
Szanowni komentujący na tym portalu
Staram sie państwu wyjaśnić, co jest przyczyną sytuacji w Spółdzielni. O dotychczasowych nieprawidłowościach w postępowaniu sądu wie już Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie. Jeżeli ktoś ma jeszcze pytania i wątpliwości, to zapraszam do ich zadawania pod własnym nazwiskiem. Manipulacje hejtujących pod pseudonimami, tych którzy nie mają odwagi do wyrażnia własnych pogladów, pod własnym nazwiskiem, pomijam.
Stanisław Kulas
Panie Kulas, nie manipuluj Pan procentami wprowadzając tym samym w błąd czytających te Pana komentarze, zresztą, moim zdaniem, o niewielkiej wartości merytorycznej odnośnie prawidłowego funkcjonowania Spółdzielni. . Pana grupę poparło bowiem nie 80% Spółdzielców, tylko 80% obecnych na zebraniu. Te 80% obecnych na zebraniu nie stanowi nawet 50% Spółdzielców., to po pierwsze. Po drugie, to nie Pan będzie dyktował, kto jak ma się podpisać pod swoim komentarzem., po trzecie nie rób Pan z siebie Demiurga odnośnie spółdzielczości, bo nim Pan nie jest. Wystarczy bowiem porównać tylko to, co się działo na zebraniach z obowiązującymi regulacjami organizacyjno – prawnymi w tej dziedzinie oraz zachowaniami Pana i pańskiej grupy na tych zebraniach, aby się przekonać, że daleko Panu to takiej osoby i uzmysłowić sobie jaki faktycznie jest cel tych działań. Nie podpisuję się nazwiskiem i imieniem, chociaż mógłbym jakieś wymyślić, bo nie oczekuję od Pana żadnych wyjaśnien, bo nie jest mi Pan w stanie ich udzielić.
Panie KS, trzeba było na posiedzenie Sądu wziąć granaty, bo jak mówił Pawlak ,,Sąd Sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie,, Jeżeli nie zgadza się Pan z orzeczeniem I instancji trzeba złożyć apelację a nie podważać decyzję Sądu w mediach.