KULTURA W DŁONI: „The Northman” Roberta Eggersa

0
KULTURA W DŁONI (9)

Film „The Northman” Roberta Eggersa to podróż w głąb mrocznego świata wikingów, która zostaje w pamięci na długo po zakończeniu seansu. Już przed premierą wzbudzał wiele emocji i nie zawodzi oczekiwań swoich widzów. Eggers, znany z doskonałego „Lighthouse”, tym razem sięga po klasyczną sagę o księciu Amlecie, a rezultat jest imponujący.

Fabuła filmu jest prosta, ale niezwykle efektywna. Młody Amleth, następca tronu, musi uciekać, gdy jego własny stryj organizuje zamach na życie króla. Po latach odchodzi od swojego idyllicznego życia i staje się bezlitosnym wojownikiem, którego napędza żądza zemsty. Eggers doskonale oddaje napięcie i emocje, które towarzyszą bohaterowi w jego podróży ku przeznaczeniu.

Najbardziej imponującym aspektem „The Northman” jest jego wizualna strona. Piękne, plastyczne ujęcia przenoszą widza w świat nordyckich legend i mitów. Surowość stylistyki doskonale oddaje brutalność i nieustępliwość wikingów. W połączeniu z oszczędną, ale sugestywną muzyką, film tworzy atmosferę pełną tajemniczości i niepokoju.

Obsada filmu również zasługuje na pochwałę. Nicole Kidman, Ethan Hawke, Willem Dafoe, Anya Taylor-Joy i Alexander Skarsgård w roli głównej – to imponujący zespół aktorski. Chociaż ich występy są powściągliwe i surowe, to właśnie w tym minimalizmie tkwi siła ich interpretacji. Dialogi są proste, ale pełne znaczenia, podkreślając wagę słów w światku wikingów.

Podobieństwo do „Valhalla Rising” Nicolasa Windinga Refna jest nieuniknione. Oba filmy łączy surowość, brutalność i mistycyzm, które oddają ducha wikingów. Jednak „The Northman” ma swoją niepowtarzalną tożsamość i zdolność do wciągnięcia widza w wir szaleństwa bohatera.

Reżyseria Eggersa jest pewna i precyzyjna. Jego wizja wikingów jest autentyczna i przekonująca. Ograniczenie formy nie ogranicza filmu, lecz dodaje mu głębi i autentyczności. „The Northman” to kawał dobrego kina, które zaspokoi apetyt nawet najbardziej wymagającego widza.

Podsumowując, „The Northman” to film, który trafia w sedno i zostaje na długo w pamięci. Eggers udowadnia swoje mistrzostwo jako reżyser, a „The Northman” wyrasta na jedno z najlepszych współczesnych dzieł o wikingach. To ucztuje dla oka, ale również dla duszy, pozostawiając po sobie silne wrażenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *