BARCIANY: Czterech Panów ze Sklepu w Mołtajnach: „Pani wójt? My już swoje wiemy…”

6
WAŻNY TEMAT (21)

zdjęcie ilustracyjne

Przejeżdżając przez Mołtajny, zauważyliśmy pod sklepem czterech chwiejnych panów – miejscową „radę ekspertów”, która komentuje sprawy gminy z taką swadą, że niejeden urzędnik powinien zanotować ich uwagi. A że temat dnia był tylko jeden – referendum – panowie postanowili podzielić się swoją „analizą polityczną”.

– Pani Kamińska? – zaczyna pierwszy. – Panie… od tego jej rządzenia to człowiekowi aż się butelka w ręku prostuje.

Drugi tylko wzdycha, poprawia czapkę i rzuca:: – Pierwsze co pamiętam, to te szkoły. W Drogoszach, Mołtajnach i Windzie! Zamknąć trzy na raz… Kto to widział? Dzieci mieli wozić jak paczki, a potem mówić, że to dla dobra gminy. Jak dla dobra, to czemu ludzie płakali na zebraniach?

Trzeci pan, znany z tego, że potrafi jednym zdaniem streścić trudną sytuację finansową gminy, dodaje: – A dowóz dzieci? Najpierw przetargów brak, potem ceny biletów takie, że człowiek myślał, że to rachunek za pół roku ogrzewania. 150% w górę, potem 250%! Taki wzrost, że mój wnuk policzył i pyta: „Dziadek, czy u nas w gminie złoto w autobusach wożą?”. No ciężko było mu odpowiedzieć…

– Zadłużenie gminy? – przypomina czwarty. – Rośnie szybciej niż kolejka do sklepu przed długim weekendem.

Pierwszy kiwa głową: – I te koszty administracji… etat na etacie, stanowisko na stanowisku. Człowiek się zastanawia, czy to gmina, czy filia ministerstwa.

Drugi dorzuca: – A ludzie dalej słyszą, że „nie ma pieniędzy”. No nie ma, jak wszystko idzie na likwidacje, analizy, doradców, i te wszystkie cuda, co potem nic z nich nie ma.

Wszyscy kiwają głowami. Bo zadłużenie faktycznie rośnie szybciej niż ceny w barcianskim sklepie przed długim weekendem. Do tego dochodzą koszty administracyjne – kolejne stanowiska, kolejne etaty, a mieszkańcy nadal słyszą, że „gmina jest biedna” i „szkoły trzeba likwidować”.

Ostatnie słowo, jak zawsze, należy do najbardziej filozoficznego z nich:

– Wiecie, panowie… Ja to nie wiem, kto będzie wójtem po referendum. Ale jedno powiem. Jak ktoś chce zamykać szkoły, zadłuża gminę, to… no niech nie liczy, że my będziemy za nim MUREM.

Reszta zgodnie kiwa głowami. I tylko ktoś z boku pyta: – Panowie, to co… refer…

– Żadnych referend. Idziemy głosować jak ludzie. – odpowiadają jednocześnie.

6 przemyślenia na temat “BARCIANY: Czterech Panów ze Sklepu w Mołtajnach: „Pani wójt? My już swoje wiemy…”

  1. Ale wymyślone teksty. Te Pany spod sklepu nie potrafią się wysłowić, kiwają się tylko i eeee, aaaa itp , a tu nagle takie szczegóły i mądrości i wiedza nt finansów .
    Dajcie spokój z tymi manipulacjami.

Skomentuj benia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *