BARCIANY: Czy Kamińska oszukała wyborców? – Magna Masuria

BARCIANY: Czy Kamińska oszukała wyborców?

12

Owidiuszowi przypisuje się powiedzenie: „Obietnicami każdego można uczynić bogaczem”. Tak więc, według tego powiedzenia, od czasu złożenia przez kandydatkę na wójta gminy Barciany mieszkańcy tej gminy są bogaczami ponieważ obietnic było co niemiara. Jedną z wielu  ówczesnej kandydatki na urząd wójta gminy Barciany Marty Kamińskiej była obietnica: „Rezygnacja ze zbędnych kosztów zarządzania jednostkami gminnymi (rady nadzorcze itp.)”.

Po czterech latach można już powiedzieć „sprawdzam”. Okazuje się, że rada nadzorcza w spółce komunalnej ZGK ma się całkiem dobrze. Członkowie rady otrzymali nawet sowite podwyżki. Głoszony wówczas postulat miał przekonać mieszkańców gminy Barciany, że od tej pory wydatki na administrację publiczną będą ograniczane. Założenie skądinąd bardzo słuszne zważywszy na ogromne zadłużenie gminy.

Zobaczmy więc jak to wygląda po czterech latach. Otóż wydatki na administrację publiczną wzrosły z 2 317 228 zł w 2018r. do 4 225 822 zł. w 2022r., w tym wydatki na utrzymanie urzędu gminy z 1 793 314 zł.  w 2018r. do 3 083 816 zł. w 2022r. Tak wynika z oficjalnych dokumentów gminnych. Nie mogło być inaczej skoro liczba urzędników urzędu gminy zwiększyła się z 18 osób w 2018r. do 28 osób w 2022r. Bardzo dziwna jest struktura organizacyjna urzędu gminy. Sprawia wrażenie, że stanowiska tworzone są „pod kogoś”. Dla przykładu  utworzono nowy referat d. s. gospodarki mieszkaniowej, w którym „pracuje” jeden urzędnik, którym  z całą powagą kieruje pan kierownik. Można by powiedzieć, że przekroczono granice absurdu i śmieszności  gdyby nie było to   tak kosztowne. Ci którzy trochę znają się na administracji wiedzą, że w takim „referacie”  pracy jest najwyżej na pół etatu. Mieszkańcy gminy od dawna zwracają uwagę na bardzo dużą nadreprezentację  osób z poza gminy w obsadzie kluczowych stanowisk i funkcji. Dla przykładu: prezes i cała rada nadzorcza ZGK, do niedawna dyrektor GOK. skarbnik gminy, dwie dyrektorki szkół i bodajże  ośmioro pracowników urzędu gminy nie są mieszkańcami gminy Barciany. Zdarza się , że pracę w administracji gminnej Barcian znajdują byli szefowie instytucji, dla których zabrakło miejsca w ich miejscu zamieszkania a nawet osoba z  wyrokiem skazującym.

Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że Kamińska obiecała: „Sprawiedliwe przydzielanie etatów w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych”.  Wszakże wiadomo, że mieszkańcy gminy Barciany o niczym tak nie marzą jak o ”etacie” w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych. No to jak już sprawiedliwie rozdzielono te „etaty” to zabrakło chętnych na te inne etaty i trzeba było sięgać po ludzi z innych gmin? Na koniec pytanie czy Owidiusz miał rację?  Chyba może. Jednak w tej akurat sytuacji bardziej adekwatne jest stare polskie powiedzenie: „Obiecanki cacanki a …….. …… .”

HJM

12 thoughts on “BARCIANY: Czy Kamińska oszukała wyborców?

  1. No cóż wyborcy pani Wojt zostali oszukani ,bo Ci co od lat dbają o posady dla całych rodzin nie zostali odsunięci id koryta ,w pięknym stylu przykleili się do nowej Wojt i wszystko zostało po staremu.

    1. Spostrzegawczy jesteś Wyborco. Tak własnie jest. Spośród radnych popierajacych Kozyrę wyróżniali się dwaj rośli panowie. Ich stosunki z wójtem były wiecej jak przyjacielskie (ach te biesiady). Dzisiaj spośród radnych popierających Kamińską znowu wyróżniają się dwaj panowie. Dziwnym trafemm są to ci sami rosli panowie. Dziwne? Po prostu panowie ci dobrze wiedzą, że warto trzymać z osobą mającą kluch do piwnicy z konfiturami. A gdzie dobro gminy? Przyzwoitość? A co to takiego? Zapytają ci rośli panowie.

  2. Obawiam się, że jest jeszcze gorzej. Kandydatka na wójta nie miała zielonego pojęcia o podstawowych rzeczach jeżeli chodzi o zarządzanie gminą. Nie wiedziała, że likwidacja rady nadzorczej wiązałoby się z likwidacją spółki? Jeżeli chodzi o „etaty w pracach interwencyjnych i robotach publicznych”. Podaję definicję „etatu” wg. słownika języka polskiego PWN: „stanowisko pracy w pełnym wymiarze godzin ze stałą pensją”. No cóż teraz mamy to co mamy. A tu jeszcze ponad rok takich „rządów”. Marne widoki dla gminy.

    1. To że ta Pani nie ma zielonego pojęcia o zrządzaniu Gminą to chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
      Najgorzej iż to ma jeszcze trwać ponad rok.

  3. Konieczna jest duża mobilizacja, bo populizm ma dużą siłę.
    A trzeba zrobić wszystko,aby zwyciężył zdrowy rosądek i dobro Gminy.
    W innym przypadku Gmina może się zupełnie pogrążyć czego nikt chyba by sobie nie życzył .

  4. Pytanie czy Pani Kamińska oszukała jest moim zdaniem nie zasadne.
    Dlaczego ? czytając program to wyciąga się wniosek, że ta pani nie miała zielonego pojęcia co należy do zadań Gminnego Samorządu.
    W dalszym ciągu obserwując zachowanie świadomie bądź nie zapomina ,że oprócz organu wykonawczego (Wójta) w Gminie funkcjonuje Rada Gminy jako organ stanowiący i kontrolny.

    1. W obecnym wykonaniu ten „organ stanowiący i kontrolny” jest zwykłą atrapą. Jest kilkoro rozumnych, niezależnych radnych, ale ci są w mniejszości.

  5. To że Rada Gminy jest tak traktowana to tylko dlatego iż daje na to przyzwolenie,zapominając jak dużą rolę odgrywa jako organ stanowiący i kontrolny w Samorządzie .
    W związku z tym jako społeczność Gminy musimy przy zbliżajacych się wyborach pamiętać nie tylko o tym aby odpowiednia osoba pełniła funkcję Wójta,ale wybrać Radę Gminy która będzie zdolna spełniać swoje zadania wynikające z Ustawy o Samorządzie Gminy.

  6. liczba urzędników rośnie nie tylko w gminie. w gopsie nazatrudniano pomocy administracyjnych nie wiadomo po co jak większość roboty przeszła do ZUS. Jeszcze ta z dołu osoba koło wejścia nieprzestrzegająca rodo ani nie wiedzącą chyba sama co tam ma robić. nie rozumiem po co gmina utrzymuje takie osoby. siedzi tylko plotkuje albo się gzdzi zaglądasz to siedzi się mizia z facetem albo gada przez telefon a ty stoisz na korytarzu i czekasz aż się łaskawie poprosi

  7. To prawda wszędzie tyle nowych „urzędników ” jakiś referentów do d itd nie wiadomo do czego. aż tyle pracy nie mają widocznie bo jeśli myślę o tej pani co osoba z komentarza wyżej to prawda chyba tyle co w pracy to i tyle na telefonie. chyba że ma taki etat w co wątpię. I to raczej prywatny telefon więc widocznie aż tyle pracy tam nie ma. w gminie też tych pracowników a po co tyle to nikt nie wie. A chcesz coś załatwić to wiecznie problem i burdel.

  8. Nie obrażajcie Pani wójt. Może jej potrzeba tyle urzędników i tych wszystkich ludzi. Zwolni to będziecie pisać że pracę zabrała i zwiększa bezrobocie. Zatrudnia to tez źle.
    A w gospie to chyba ona nie zatrudnia. Tamtemu dyrektorowi czy kierownikowi może też jest potrzebnych tyle ludzi a tamta Pani może ma etat sekretarki albo „telefonistki” a może akurat cały dzień gdzieś wydzwaniała. A to że osoba ze wnętrz tam przebywa to nie wiem jak to wytłumaczyć, może to konserwator jakiś sprzętu. Nic nie wiadomo jak jest dokładnie. Miłego dnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *