FELIETON POSESYJNY: Radni i mieszkańcy przeciwko Domu Seniora w Loży
10 maja br., odbyła się burzliwa, pełna emocji – czasem tych negatywnych – Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta w Kętrzynie, która zwołana została na wniosek burmistrza Niedziółki. Sesja dotyczyć miała podjęcia dwóch stanowisk w sprawie zagospodarowania budynku po byłej loży masońskiej oraz wyrażenia zgody do działania w kierunku ugody pomiędzy Gminą Miejską w Kętrzynie, a właścicielkami byłych niepublicznych przedszkoli.
Sprawa stworzenia w budynku byłej loży masońskiej dziennego domu seniora elektryzowała zarówno część kętrzyńskich radnych jak i większość mieszkańców Kętrzyna, zwłaszcza seniorów, którzy jasno wyrazili niechęć do tego pomysłu. Kulminacyjnym punktem tego sporu była Sesja Rady Miasta w Kętrzynie, gdzie zarówno mieszkańcy – osoby związane z Lożą i seniorzy, radni i burmistrzowie żywiołowo wypowiedzieli się na temat ewentualnego zagospodarowania parteru budynku Loży.
Na Sesji dowiedzieliśmy się, że 24 marca burmistrzowie złożyli wniosek do wojewody w sprawie dotacji na dzienny dom seniora. Od razu we wniosku wskazali gdzie ma się znajdować ten dom senioralny, a padło na budynek po byłej loży masońskiej. Ze złożonego wniosku oraz całej otoczki zrobiono wielką tajemnicę i jak wynikało z relacji dzisiejszych mówców, wiele kwestii zatajono czy mówiono półprawdy, a nawet poniekąd wprowadzono pewne osoby w błąd czy okrzyknięto kłamcami – o czym napiszemy w kolejnym artykule.
14 kwietnia br., odbyła się Komisja Edukacji, Kultury, Zdrowia i Spraw Socjalnych Rady Miasta w Kętrzynie, gdzie podjęto temat dowiedzenia się czegoś więcej od burmistrza w sprawie budynku Loży. Wtedy wypowiedział się zastępca burmistrza Wróbel słowami: „nie wiem, nic nie powiem”, który w moim przekonaniu insynuował i próbował ośmieszyć zainteresowanych tą sprawą radnych.
10 maja doszło do kulminacji tych wydarzeń i pokazano burmistrzowi Niedziółce jasny sprzeciw przeciwko takim ukrytym działaniom. Brak konsultacji, brak ogłoszenia konsultacji i niepotrzebna awantura, która mogła być rozwiązana wcześniej zwyczajnym dialogiem. Mieszkańcy jak i radni nie dali się ogłupić pięknym słowom oraz wskazywali na uwłaczające seniorom uzasadnienie tej decyzji. Można było odnieść wrażenie, że burmistrzowie na siłę chcieli uszczęśliwić seniorów, a seniorzy na Sesji Rady Miasta jasno powiedzieli, jakie mają potrzeby oraz wskazali miejsca, gdzie mógłby powstać taki Dom Seniora.
Burzliwa dyskusja skończyła się głosowaniem, gdzie 9 radnych było przeciw temu stanowisku, 9 radnych wstrzymało się od głosu, a tylko 3 było za. Jednak te stanowisko nie jest wiążące burmistrza, co do podjęcia decyzji. To w jego rękach leży czy posłucha rozsądnego głosu mieszkańców czy na przekór wszystkim zabije ważne miejsce kulturalno-turystyczne w Kętrzynie.
Lożę można sprzedać.Najlepiej masonom.I zapłacić przedszkolom.A jeszcze na dom seniora zostanie i obwodnicę przez Różankę się puści.I wilka do szańca w Gierłoży się przeniesie.
Chyba trzeba powrotu K.H. zeby porządek w tym ketrzynie zrobil…..
W tym mieście mamy teraz
pseudoburmistrza,
pseudorządzenie,
pseudokonsultacje.
W KTBS jest zatrudniony mąż Pani p.o prezesa i jest jej podległym. Czy to etyczne. Niechby Pan redaktor zajął się i tà sprawą.
Ot tak go sobie zatrudnił były prezes żeby łatwiej było.
Pewnie ” Ryszard były palacz z kotłowni K-16″ pragnie zamieszkać na stare lata w loży.
A Maciej „cwir” będzie jego salowym.
„Loża” to budynek nadający się do takiej funkcji, jaką obecnie spełnia i bardzo dobrze się stało, że część radnych i przedstawiciele organizacji w niej funkcjonujących, obronili ją. Ale ta „bitwa” o Lożę pokazała, że burmistrz i wiceburmistrzem nie mają rozsądnych koncepcji na Kętrzyn. Dlatego muszą odejść.