GIŻYCKO: Bartłomiej Kubkowski – Baltic Ultra Swim, czyli jak przepłynąć Bałtyk wpław?
Bartłomiej Kubkowski, giżyczanin, który aktualnie mieszka w Gdańsku przygotowuje się do niesamowitego wyczynu Baltic Ultra Swim czyli przepłynięcie Bałtyku wpław. 170 km, niespełna 60 godzin, zimna woda Bałtyku i piętrzące się fale. Bartłomiej Kubkowski zamierza zapisać się na kartach Księgi Rekordów Guinnessa jako fighter, który wygra morderczą walkę z żywiołem.
26-letni Bartek pochodzi z Giżycka. Obecnie mieszka w Gdańsku – stąd ma bliżej nad morze, aby trenować do swojego życiowego rekordu – przepłynięcia Bałtyku wpław. Skala wyzwania sprawiła, że ostatecznie podjął wyzwanie. Od dziecka jest zafascynowany polskim morzem. Rok przed startem postanowić obwieścić światu swoje plany. Jego post w mediach społecznościowych polubiły i udostępniły tysiące osób, które wiernie kibicują Bartkowi.
W ostatnim czasie pochwalił się swoim pływackim wyczynem w ramach treningu. Przepłynął trasę z Gdańska do Helu i z powrotem czyli 100 km. Zajęło mu to 13 godzin 30 minut i 1 sekundę.
– Ostatni trening, który okazał się ogromnym wyzwaniem ze względu na temperaturę wody – komentuje Bartłomiej we wpisie na Facebook – Pierwszy kryzys pojawił się już po 47 minutach kiedy miałem tak ściśniętą szczękę z zimna, że nie mogłem przyjmować stałych posiłków. Zostały mi tylko płyny i rosół, bo wszystko wypadało mi z buzi. Ciężko opisać ból, który towarzyszył mi na trasie i głosy w głowie, które musiałem pokonać, ale zamykam ten rozdział, odpoczywam chwilę i wracam do treningów z nowym doświadczeniem, gotowy na lipiec – dopowiada po zakończonym treningu.
Bartłomiej robi wszystko na 110%. Bez względu na to, czy chodzi o pracę, relacje z ludźmi, czy sport. Ciężka praca przebija talent Bartka. Fascynuje go to, że może być pierwszym człowiekiem na świecie, który o własnych siłach przepłynie dystans ze Szwecji do Polski. Wstaje rano i myśli tylko o tym, że już za kilka miesięcy stanie nad brzegiem morza i spojrzy przed siebie, wypatrując z utęsknieniem polskiego brzegu…
W gronie sponsorów Bartka znalazła się m.in. firma S’OUVRE Polska i IM Inspiration. Bohater podczas całej przeprawy wspierać będzie małych wojowników z Fundacji Cancer FIGHTERS, które walczą z chorobą onkologiczną. Bartek od 2 lat jest wolontariuszem Fundacji. – Mam świadomość, że mój wyścig potrwa tylko 60 godzin. Dzieci walczą o wiele dłużej. Trzymajcie za mnie kciuki. To będzie najcięższe 12 miesięcy w moim życiu, ale wiem, że najlepsze. Czas to zrobić! – mówi z nadzieją w głosie.
opracowane na podstawie: blog.souvre.pl