GIŻYCKO: Wojciech Iwaszkiewicz o inwestycjach i obietnicach wyborczych

Giżycko jest jednym z niewielu miast w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie jest prowadzone bardzo dużo inwestycji wartych wiele milionów złotych. Postanowiliśmy porozmawiać z burmistrzem Giżycka, panem Wojciechem Iwaszkiewiczem o tym, co obecnie dzieje się w Giżycku oraz o spełnianiu obietnic wyborczych.

REDAKTOR NACZELNY: W ostatnim czasie dużo w mediach społecznościowych mówi się, że nie spełnił Pan obietnic wyborczych? Czy można to traktować jako fake news?

WOJCIECH IWASZKIEWICZ: Media społecznościowe dają możliwość publicznego wypowiadania się każdemu i w niemal każdym temacie. Zdarzają się przy tym klasyczne fake newsy i anonimowe publikacje, zwłaszcza wówczas, gdy nie pisze się prawdy.
Moje obietnice są sukcesywnie realizowane i mieszkańcy to dostrzegają. Mówią mi to spotykając w mieście czy przy innej okazji. Status moich deklaracji można przecież zweryfikować przechadzając się po Giżycku.

REDAKTOR NACZELNY: Czy to było powodem przedstawienie mieszkańcom Giżycka wypełnionych deklaracji wyborczych?

WOJCIECH IWASZKIEWICZ: Jedynym powodem była zasada, którą wyznaję, że z danego słowa należy się rozliczyć. Robiłem tak w poprzedniej kadencji, robię i obecnie. Status wykonanych deklaracji z lat 2014-2018 można znaleźć na mojej stronie internetowej https://burmistrziwaszkiewicz.pl/deklaracje/ . Uważam, że tak powinno się robić, aby transparentnie przedstawić swoją działalność. Wydaje mi się, że mieszkańcy docenili zarówno ten sposób rozliczenia się z obietnic, jak też ich wykonanie, wyrażając jednoznaczne poparcie w 2018 roku.

REDAKTOR NACZELNY: Która z obecnie spełnionych obietnic wyborczych według Pana jest najważniejsza dla mieszkańców Giżycka?

WOJCIECH IWASZKIEWICZ: Ciężko tak wartościować. Nie ma nieważnych inwestycji, bo one wynikają z potrzeb. Gdyby jednak trzeba było wybrać, to na pewno ratowanie giżyckiego szpitala. Kupiliśmy upadły szpital od powiatu na samym początku epidemii. To trudne zadanie. Po tych 3 latach mogę powiedzieć, że ratowanie szpitala to tak jakby prowadzenie drugiego miasta. To ogromna odpowiedzialność za zdrowie i życie ludzi w bardzo trudnych warunkach.

REDAKTOR NACZELNY: Obecnie w Giżycku jest prowadzonych wiele inwestycji – jaka z tych inwestycji jest kluczowa?

WOJCIECH IWASZKIEWICZ: Podobnie jak w pytaniu o najważniejszą obietnicę – ciężko wartościować. Cieszę się, że udało się pozyskać ogromne pieniądze na budowę Centrum Pokoleń w miejscu byłego kina „Fala”, świetnie, że udało się przekonać Ministra do kontynuacji rozbudowy giżyckiej obwodnicy. Tutaj przetargi jeszcze przed nami. Od niepamiętnych czasów miasto wybudowało własny samodzielny budynek mieszkalny z mieszkaniem chronionym. To ogromny przełom. Najważniejsze są jednak szkoły i przedszkola, które zmieniły się nie do poznania. Powstały nowoczesne kompleksy sportowe, place zabaw wyremontowane zostały budynki. Każde dziecko zasługuje na najlepsze warunki, a kadra na komfort pracy. Nie ma też lepszej inwestycji niż inwestycja w człowieka.

REDAKTOR NACZELNY: Jakie jeszcze inwestycje czekają Giżycko w najbliższym czasie?

WOJCIECH IWASZKIEWICZ: Jest tego bardzo dużo i na dużą skalę. Mam nadzieję, że trudne czasy tego nie opóźnią. Obecnie trwa już epokowa przebudowa Kanału Łuczańskiego i linii kolejowej. Tutaj zyskamy bardzo dużo – wyremontowaną drogę wodną, dwa nowe mosty, wiadukt, przejście pod torami nową ulicę. Niebawem zacznie się przebudowa parku na ul. Gdańskiej, trwa urządzanie Giżyckiego Archiwum Cyfrowego. Chcemy rozpocząć też budowę kolejnego budynku mieszkalnego na około 40 rodzin i przebudowy stadionu – nowe kryte trybuny i budynek z szatniami. Procedujemy już pozwolenie na budowę dużego placu zabaw z tężnią nie tylko dla seniorów.Kolejna szkoła wzbogaci się o nowe boiska – tym razem będzie to Szkoła Podstawowa  Nr 2. Jak do tego dorzucimy wiele inwestycji prywatnych jak p. budowa nowego kapitanatu Żeglugi Mazurskiej czy centrum handlowego z McDonaldem, ośrodka na terenie byłego LOK, to Giżycko w tym roku ponownie będzie dużym placem budowy. I to uważam za dobrą wiadomość, zwłaszcza w tych trudnych czasach.