Kilka słów o „aferze” Książka
Wywiad ze Zbigniewem Nowakiem, radnym Miasta Kętrzyn
Od kilku tygodni informujemy państwa na łamach naszego portalu o sprawie umorzenia długu Książką w sprawie wyrządzonych strat w KTBS. Jedyną osobą, która chce dowieść prawdy w tej „sprawie” jest Zbigniew Nowak. W poniższym wywiadzie przedstawi on swoją opinię oraz to co ustalił.
Witam serdecznie.
Witam, dzień dobry, panie redaktorze.
Czy to co się dzieje z umorzeniem długu Pana Arkadiusza Książka można już nazwać aferą?
Tej sprawy nie można nazywać „sprawą umorzenia długu”. To po pierwsze. Po drugie, czy nazywać ją „aferą”. W przypadku samorządu naszego miasta jest to z pewnością ciekawa sprawa, wymagająca dokładnego ustalenia motywów, jakimi kierował się burmistrz Ryszard Niedziółka, który jako Przewodniczący Zgromadzenia Wspólników, podjął uchwałę o odstąpieniu od roszczeń. Sprawa związana z roszczeniami KTBS wobec byłego prezesa KTBS, na pozór prosta, przybrała w mojej ocenie, dość dziwny przebieg i dopiero jej wyjaśnienie może dać odpowiedź czy jest to afera. Zastanawiam się tylko, kto ją powinien wyjaśnić. Z pewnością wzbudziła zainteresowanie nie tylko moje ale i mieszkańców oraz pracowników KTBS, bo to właściwie Oni poinformowali radnych o niej na początku kadencji.
Z tego co wiem miał pan problemy z uzyskaniem jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Jak długo musiał Pan się starać o uzyskanie potrzebnych dokumentów w sprawie Książka?
Moje starania o otrzymanie stosownej dokumentacji też miały dziwny przebieg, o czym będę mówił na najbliższej sesji i trwały niemal dwa miesiące. Oczywiście nie wynika to znowu z jakiejś zawiłej procedury, a jedynie z niechęci burmistrza Ryszarda Niedziółki i pełniącej obowiązki prezesa KTBS do ujawnienia tej sprawy po pierwszym piśmie i wyraźnego pokazania odpowiednich dokumentów, czyli uchwał, opinii i ugody. Przyznać trzeba też, że sprawa ta od niemal początku kadencji budziła zainteresowanie i należało ją szybko wyjaśnić. No cóż, jak widać tak się w obecnej kadencji nie da i to nie dlatego, że na drodze stoją jakieś przepisy, a z powodu chęci utrzymania jej w tajemnicy. Wspomnieć też trzeba skąd moje zainteresowanie tą sprawą. Otóż na początku kadencji radni, w dniu ślubowania, otrzymali pismo anonimowe pracowników KTBS z 14 listopada 2018 r. opisujących kilka spraw, w tym tą o której rozmawiamy. Na jednej z sesji zadałem burmistrzowi pytanie w tej sprawie. Nie udzielił odpowiedzi i stąd moje dalsze drążenie tematu. Jeżeli burmistrz postanowił nie udzielać mi informacji i robić z tego tajemnicę, to w oczywisty sposób rozbudził nie tylko moje zainteresowanie, ale też mieszkańców, w tym członków spółdzielni.
Co zatem wynika z tych dokumentów?
Z otrzymanych od KTBS kopii dokumentów wynika, że 1 kwietnia 2019 r. Burmistrz Miasta Kętrzyn, jako Wspólnik, podjął uchwałę o uchyleniu uchwały swojego poprzednika z 24 lipca 2017 w sprawie wyrażenia zgody na dochodzenie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej spółce przy sprawowaniu zarządu oraz wyraził zgodę na zawarcie ugody pomiędzy KTBS Sp. z o.o. w Kętrzynie, a Panem Arkadiuszem Książek , na mocy której KTBS zrzeka się roszczeń wobec Pana Arkadiusza Książek, a pan Książek zwróci spółce KTBS połowę poniesionych kosztów sądowych tj. kwotę ok. 5 tys. zł. Trzeba przy tym przypomnieć, że roszczenia dotyczyły kwoty ponad 90 tys. a sprawa toczyła się przed Wydziałem Gospodarczym Sądu Okręgowego w Olsztynie, który wobec faktu zawarcia ugody, w dniu 15 maja br. sprawę umorzył.
Co powinno się zrobić w tym momencie żeby wyjaśnić sprawę?
No cóż, na sesji 29 sierpnia br. przekażę radnym stosowną informację wraz z moim komentarzem. Co zrobią radni? Odpowiedź jest prosta. Dla radnych PiS i AS sprawa, jak sądzę, jest zamknięta, bo nie słyszałem, by budziła u nich jakieś wątpliwości i byli zainteresowani jej wyjaśnieniem.
Ta prosta wreszcie sprawa pokazuje, w jaki sposób obecny burmistrz traktuje radnych. Może nie wszystkich, ale radnych opozycji. Mogę sobie tylko wyobrazić, w jaki sposób traktuje się zwykłego mieszkańca, który o coś pyta, czegoś docieka, coś chce wiedzieć, a ma do tego prawo, bo to nie jest miasto tylko burmistrza czy rady, to jest miasto każdego, kto jest mieszkańcem i płaci podatki na rzecz miasta. To w taki właśnie sposób w naszym mieście realizowane jest jedno z haseł burmistrza: przejrzystość/jawność działania samorządu.
Jest Pan długo w lokalnym samorządzie czy była kiedykolwiek podobna afera gospodarcza, jak ta teraz z Panem Książkiem?
Już cztery kadencje jestem radnym Rady Miasta i takiej sprawy sobie nie przypominam. W mojej ocenie najbardziej bezpiecznym rozwiązaniem w tym przypadku było poczekanie na rozstrzygnięcie sądu. Roszczenia dotyczyły spółki miasta, a nie prywatnych pieniędzy burmistrza i to niezawisły sąd rozstrzygnąłby w tej sprawie czy roszczenia KTBS były zasadne czy nie. Stało się jednak inaczej. W ocenie tej sprawy odpowiedzieć sobie trzeba na jeszcze jedno pytanie: jakie znaczenie dla podjęcia uchwały przez burmistrza miał fakt, iż pan Arkadiusz Książek był aktywnym uczestnikiem jego kampanii wyborczej. Czy i jakie znaczenie miał ten fakt niech ocenią inne organy, które otrzymały list pracowników KTBS i mam nadzieję, że tym się zajmą. Dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję, a czytelników portlau info-Kętrzyn24.pl zapraszam do wyrażenia własnej opinii w tej sprawie.
Jak to powiedział jeden z radnych?
– Takich anonimów nie rozpatrujemy.
A co z faktami panie radny?
– Uszy zatykamy? Oczy zamykamy?
WTF is Johny?
TST
(that so true)
Kiedy referendum?
W TK piszą ze za 9 dni! Zbierać podpisy i walczyć!
Rysiu! Rysiu! Powinienś rzuć ten urząd w cholere i iść do tych swoich biznesów!
Jak można umorzyć dług bez opini prawnych?
Ciekawe…
Na TK zajmują się Hećbukiem, a tutaj Książkiem. Fakt tutaj jest ciekawiej, bo tamten artykuł nie ma ładu i składu, a Pan redaktor zajmie się sprawą tych dokumencików, czy będzie pan udawał, ze nic się nie stało?
Nie Książkiem, tylko „AFERĄ KSIĄŻKA”, czyli stratami w KTBS.
W TK nie podają żadnego nazwiska, nawet nie wiadomo kto zgłosił?
Dzisiaj 29 sierpnia 16:00 sesja na której będą pytania radnego o AFERĘ.
Zobaczymy, co powie burmistrz i jak wytłumaczy wycofanie sprawy z sądu, przeciwko Książkowi?
Cz powie prawdę?
Znając Rysia to poburczy, a logopeda powie coś tam i tyle będzie w temacie
Bardzo ciekawy temat. Ryszard Niedziółka umarza taką kwotę. A niech ze swojej kieszeni zapłaci. Jeśli to jest prawda to Pan Nowak powinien, bo jak widać jedyny z radnych angażuje sie na rzecz mieszkańców, niech zgłosi do Prokuratury Niedziółkę za narażenie na szkodę Urzędu Miasta. Jak taki hojny Niedziółka to niech dla wszystkich mieszkańców i za środki transportu umorzy podatki.
Myślę, że dziś na sesji Rady Miasta Burmistrz wyjaśnił bardzo dokładnie dlaczego doszło do ugody w tzw “aferze Jaśminowej” i za czyich rządów wydawano opinię co do tego by zakończyć ten bezsensowny spór. Niepotrzebnie “peeselowski dziennikarz” próbuje odgrzewać stare kotlety. Wiadomo kto przez ostatnie kilkanaście lat był liderem kętrzyńskiej koniczynki i to tam jest źródło “zła”. A wraz z nim jemu podobni znaleźli młodego nieopierzonego i wykorzystują “GO” do swych niecnych gierek. Panie “dziennikarzu” z rodowodem “rolnika” nie dawaj się wciągać w tę brudną grę, bo ona ci chluby nie przyniesie. Życie przed tobą, więc szukaj dobra które buduje a nie zła które rujnuje. Zobaczysz, że w trudnej życiowej sytuacji pozostaniesz sam. Nikt ci ręki nie poda. To taka moja życiowa rada dla Pana dziennikarza tego portalu internetowego.
Ja nie wiem co wy macie do tego gościa że jest w PSL-u ja go widzę jak lata jak piesek za posłami PiS-u, robi im kampanie i rozmawia z nimi. Chyba jesteście ślepi? A co do sesji Rady Miasta – nagle pojawiła się opinia prawnicza i tak przestarzała bo na podstawie starych opinii, a jak potwierdził to pan Nowak nie lepiej byłoby tego zakończyć w sądzie i mieć święty spokój?
Panie „kętrzyniaku od urodzenia” gdyby panu naprawdę zależało na tym mieście i jego mieszkańach to nie opluwałby pan redaktora, partii politycznej oraz wiedziałby pan, że redaktor do żadnej partii nie należy. To, że wyciąga brudy, które władza próbuje zamieść pod dywan, które nawet PiS’owscy poslowie krytykują – to kętrzyniak tego nie słyszy oraz nie jest w stanie zauważyć? Ale jak widać prawda boli. A może pan też jest jednym z kumotrów burmistrza – wtedy krytyka się nie opłaca. 🙂