Kontrowersyjna Uchwała Rady Gminy Barciany
Jak grom z jasnego nieba uderzyła mieszkańców sołectwa Drogosze wiadomość, że Kamińska – wójt Barcian zamierza sprzedać tereny, na którym znajdują się stawy, piękny starodrzew i miejsce pochówku rodziny Stolbergów Wernigerode. Jak wspominają potomkowie rodzin – mieszkańców Drogosz (Donhowstedt, Gross Wolfsdorff) z przed 1945r, tereny te od kilku wieków (to nie pomyłka) służyły mieszkańcom tej wsi i okolic. To było i jest miejsce gdzie wędkarze oddawali się pasji łowienia ryb. Na leśnych czy parkowych terenach odbywali spacery. Na leśnych terenach usytuowany jest cmentarz rodziny Stolberg – Wernigerode. Cmentarzyk został wprawdzie zdewastowany ale mieszkańcy Drogosz dbają o to miejsce. Postawiono ławeczki i tablice informacyjne. Przywilej korzystania z tych terenów przez mieszkańców podtrzymany został przez powojenne władze, podtrzymany został także przez dotychczasowe władze samorządowe aż tu przyszła pani Kamińska i powiedziała dość tego dobrego ten teren można sprzedać i zarobić kilkaset tysięcy złotych.
27 maja posłuszna rada gminy bez najmniejszych konsultacji z mieszkańcami wyraziła zgodę na sprzedaż. Co na to mieszkańcy? Oburzenie to zbyt łagodne słowo. Nasi rozmówcy wprost nie kryli wściekłości. Członkowie prężnie działającej Ochotniczej Straży Pożarnej podjęli uchwałę, w której zadeklarowali gotowość przejęcia terenów w jakiekolwiek formie jeżeli przyczyniają się one do jakichś kosztów ponoszonych przez gminę.
Jak zakończy się ta sprawa? Nasi rozmówcy mówią, że uczynią wszystko żeby nie dopuścić do pozbawienie mieszkańców korzystania z tych terenów.
Prywatny folwark organu wykonawczego
Prawie połowy radnych nie było i sesja się odbyła. Nikt nie zadał pytania, a bo po co? Sprzedać i dać do rozgrabienia
A konsultacje były?
Uchwałę zaskarżyć do wojewody. Radnych zdrajców rozliczyć. Wójta na taczce wywieźć.
Podobno jest już chętny na kupno jeziora Arklickiego.
Swoje Mołtajny niech wyprzedaje babsztyl
Prawdopodobnie stadion Mołtajnach dla osoby prywatnej sprzedała lub niebawem to się stanie.
Tego po pani Kamińskiej sie nie spodziewałem. Jak tak można?
Niech OSP przejmie na własność grunty i wówczas będą dostępne dla mieszkańców.
A tak na marginesie, trzeba patrzeć na ręce pani Kamińskiej.
Oj trzeba, trzeba.
Podzielając oburzenie mieszkańców Drogosz chcę ich jednocześnie uspokoić. Ta uchwała w połowie nie ma sensu ponieważ wymieniony jest numer działki 24/43, która w tym obrębie w ogóle nie istnieje. Pokazuje to jaka jest jakość urzędników gminnych. Może jest ich za mało? Może powinno ich być nie 29 a 54? A może jest im za ciasno w tym budynku? Z drugiej strony pokazuje jaka jest jakość”pracy” naszych radnych. Po prostu nikt nie wiedział za czym głosuje. Z tego wniosek, że przegłosują wszystko co im Kamińska podsunie. Może następnym razem przegłosują samorozwiązanie rady? No to byłoby bez szkody dla gminy.. Jednym słowem kompromitacja z obu stron na całego. Ale oni dalej będą siedzieć z poważnymi minami i udawać, że nad czymś my ślą. Myślą?
Tak powtórka z niekompetencji urzędników o tym już wspomniano jak dokonano sprzedaży gruntu Panu Grzegorzowi Szymanskiemu(precyzyjniej to sprzedano grunt bez uprzedniej zgody Rady Gminy,a uchwale podjęto post factum!?)
To jest po prostu niewiarygodne. Radni przez dwa dni (komisje i sesja) debatowali o czymś co w ogóle nie istnieje? Samorązwiązanie to najlepsze wyjście (honorowe przynajmniej)
Ciekawe co tam powstanie?
Prawdopodobnie to samo jak z pałacem, spichrzem i kuźnią, czyli nic.
Uchwała,która podjęta jest przez radę gminy Barciany jest do podważenia,co stanowi prawo.Konsultacje społeczne są najważniejszą i najistotniejszą sprawą-głosem w tej sprawie.Nie można podejmować uchwały,która nie ma zasadności prawnej jak i moralnej
W kontekście tego co się wydarzyło albo ma się wydarzyć pora na chwilę refleksji nad rządami pani Kamińskiej. Obiektywnie trzeba stwierdzić, że rządzenie gminą posunęło się do ….. tyłu. Jak bardzo świadczy wiele zaistniałych faktów. Mi ędzy innymi ten omawiany w artykule.Takiej nieporadności, amatorszczyzny, czasem dziecinady nie było od kilkudziesięciu la t. Bez przesady można powiedzieć, że rządzenie gminą wróciło do czasów niejakiego naczelnika Żelaznego, czy Żeleznego.
Nie chcę mi się wierzyć, że jest tak jak wyżej napisano .
Czy tak powazny organ wladzy jakim jest Rada Gminy mógłby obradowac na czymś co nie istnieje!?
Przeciez taki projekt uchwaly zanim trafi pod obrady Rady jest wielokrotnie weryfikowany(odpowiedni referat,współpracowników Wojta,Radca Prawny,Komisję Rady).
Zachodzi duze prawdopodobieństwo iż tak bylo jak wyżej napisano.
A jeżeli tak to oznacza totalną niekompetencje współpracownikow Wójt ,ale czy tylko !?
To co chce pani wójt zrobic to coś okropnego.w jednej miejscowosci stawia molo,choinki za tak duze pienidze a tym najgorszym trzeba sprzedac staw bo gmina ma długi.popieram mieszkańców Drogosz!!!!!
No tak, w jednych miejscowościach kupuje się nieruchomości, inwestuje się co roku, trzeba z skądś na to mieć i trzeba w innych sprzedać. A ludzi ma się gdzieś…. Niby Gminy nie stać na utrzymywanie terenów do rekreacji a w niektórych małych miejscowościach jak staw w Gęsikach się je tworzy, czyżby były wyjątki?