Korszeńskie El Dorado?
Czyli: Medialne faktury “tuby propagandowej”, część 6
Do naszej internetowej skrzynki mailowej dostarczono kolejny dokument. Tym razem oficjalny, z pobliskich Korsz. Jest to Raport o stanie Gminy Korsze w roku 2018. W części opisującej finanse gminy pokazano tam wydatki burmistrza Korsz na media. Jak wysoko wycenił się Tygodnik Kętrzyński prowadzony przez redaktora Roberta Majchrzaka? Za same ogłoszenia, N-Media „Tygodnik Kętrzyński” zgarnął 21 400 zł. Średnio około 1800 zł miesięcznie, 410 zł tygodniowo. Jak na małą lokalną gazetkę, to sporo. Czy to koniec finansowego „korsarstwa” w Korszach? Oczywiście, że nie! We wcześniejszej części raportu ujawniono, że zarobił on również na reklamach. Ile łącznie wydusił z funduszu na promocję gminy w wysokości 70 579,61 zł tys. zł? Tego dowiemy się już od samego burmistrza, do którego wysłaliśmy pytania.
Przypomnijmy, że Robert Majchrzak, redaktor naczelny Tygodnika Kętrzyńskiego, jest tylko pełnomocnikiem firmy N-Media Bożena Majchrzak. Dlaczego? Jak pisaliśmy w artykule: Kto zarabia? Kto płaci? Kto traci?, przedstawiciele wspólnoty, budynku przy ul. Traugutta 7, od kilkunastu miesięcy próbują bezskutecznie odzyskać długi za czynsze lokalu, w którym znajduje się redakcja Tygodnika Kętrzyńskiego. Zadłużenie za niepłacone czynsze narosło, według nieoficjalnych informacji, do około 50 tysięcy złotych. Niedawna licytacja lokali za kwotę 90 tysięcy zł nie doszła do skutku. Niektóre długi Roberta Majchrzaka są wystawione do sprzedaży na jednej ze stron internatowych (zdjęcie poniżej).
Jednak właściciele lokalu, Robert M. i Aneta M. w dalszym ciągu wynajmują go firmom należącym do Piotra M. i Bożeny M. Czy to wszystko jest dziwne? Nie dla wszystkich.Z czym kojarzy się ten sposób prowadzenia biznesów i wystawiania faktur? Czy mieszkańcy gminy Korsze godzą się na wysokie kwoty, wydawane ze środków publicznych, na ogłoszenia propagandowe? Czy Tygodnik Kętrzyński odkrył kolejne El Dorado?
Ciąg dalszy nastąpi…
Może w końcu zainteresuje się Prokuratura Okręgowa.
To jest pogwałcenie prawa.
Bardzo dobrze , że redakcja uświadamia społecznictwo kętrzyńskie o takim procederze.
No cóż. Pan Redaktor specjalizuje się w wyłapywaniu najbardziej niekorzystnych pozycji postaci, o których pisze, najczęściej krytycznie.Teraz sam widzi jak to wygląda. Może zaprzestanie tych niegodnych praktyk?
Ja mam pytanie do redakcji a jaką kwotę Majchrzak otrzymuje od Arkadiusza Książka z spółdzielni mieszkaniowej?
Panie Redaktorze proszę zadać pytania burmistrzowi miasta, jakie były wydatki na ogłoszenia w tej gazecie. Czas, by mieszkańcy Kętrzyna także poznali ile Majchrzak ciągnie z ich podatków.
bardziej cwaniak czy marionetka?
ciekawe kiedy kapitan wyrzuci za burtę i utopi w mule…
karma wraca, oj wraca – ZAWSZE 😉
Barciany to El Dorado bis GOK płaci TK po 1200 zł miesięcznie, Urząd Gminy również po 1200zł co miesiąc a do tego zapłacił jeszcze ponad 19 tys. za kampanię edukacyjną to wszystko w 2019r. Listopadowa sesja w Barcianach można obejrzeć.
Ile od Gminy Kętrzyn wyciągnął….za promocję wójta… Ciekawe… Szczególnie w poprzednich latach. Oj ciekawe.
On był z poprzednim wójtem w konflikcie i nic nie wyciągnął.
Oprócz tego co pan redaktor napisał, Robert Majchrzak był też chyba zatrudniony przez burmistrza Korsz i był redaktorem naczelnym biuletynu samorządowego. Czyli miał jeszcze dodatkowe pieniądze. Ciekawe tylko czy była to umowa o pracę czy może wystawiane były faktury na firmy prowadzone przez rodziców pana Majchrzaka. Jeśli tak to może oznaczać, że burmistrz Korsz mógł zawierać z panem Majchrzakiem takie umowy, żeby komornik nie mógł nic zabrać. A to już by było grubo. Warto to sprawdzić.
To zwykły cwaniak, udający porządnego obywatela.
Co to za prawo w tej POLSCE, Dłużnik Robert chodzi po ulicach Ketrzyna z łysa pałą zadarty ku słońcu.
Przecież to czysty przykład firmanctwa, czyli przestępstwa skarbowego jak firma jest na jednych, a drudzy faktycznie nią zawiadują. Ja się tylko dziwię, że burmistrzowie, wójtowie czy inni wiedzą jak funkcjonuje ten pan i dalej płacą mu z publicznych pieniędzy.
Może nie wszyscy wiedzą, ale redaktor tygodnika ketrzynskiego dawno bo dawno ale pracował dla burmistrza Hećmana jako urzędnik. Może ktoś zna więcej szczegółów z tamtego czasu? Piszczcie.
Czyli to taka dziennikarska nierządnica ?
Pracował, nawet jako ktoś tam ważniejszy w MOSiR. Jakieś kierownicze stanowisko miał. Został zwolniony (delikatnie rzecz ujmując) za to, że MOSiR kupował sprzęt sportowy w sklepie jego żony. Na ul. Krótkiej w tych budkach kiedyś taki był. 😀