NA SYGNALE: Dwie młode osoby zaginęły na jez. Mój! Szczęśliwy finał

fot. archiwum prywatne
Kilka minut przed godziną 18:00 zadysponowano na plażę w Czernikach nad jeziorem Mój Straż Pożarną, jednostkę Pogotowia Ratunkowego oraz Policję. Zgłaszający oznajmił, że dwie młode osoby wynajęły łódkę i zaginęły na jeziorze Mój. W akcji poszukiwawczej wzięły udział jednostki z Kętrzyna, Karolewa i Giżycka.
Po poszukiwaniach w wodzie oraz na ladzie kobieta i mężczyzna zostali odnalezieni cali i zdrowi . Wyszli z lasu po usłyszeniu nawoływania ich przez megafon policyjny.
Ciekawe, osoby zaginęły a łódka z nimi była w tym lesie? Za bezpodstawne uruchomienie tyłu służb będzie kara. Ile osob w tym czasie mogło potrzebować natychmiastowej pomocy? Ile czasu trwały poszukiwania? Co robili w lesie? To i inne fakty w kolejnym odcinku?
czy to ich wina , że mieli potrzebę i poszli do lasu? przecież nie oni ogłosili alarm