„Nie róbmy z Kętrzyna oddziału zamiejscowego Lidzbarka Warmińskiego […]”
Takimi słowami zakończył pierwszą część oświadczenia radny miejski Czesław Ćwik, który skupił się wokół organizowanych wydarzeń kulturalnych w Kętrzynie. Dziwił się, że wszystko, co jest związane z działalnością Kętrzyńskiego Centrum Kultury jest ściśle powiązane z Lidzbarkiem Warmińskim.
Konferansjer, statuetki, a nawet scena z Lidzbarka Warmińskiego? Od samego początku, objęcia stanowiska Dyrektora KCK przez Bartłomieja Zdanowicza, wszystko zmierza w kierunku ścisłej współpracy z Lidzbarkiem Warmińskim – prostym przykładem jest zakup statuetek na Galę Osobowości. Oczywiście kupiono je w Lidzbarku Warmińskim za około 2-3 tysiące złotych. Myślę, że te same statuetki KCK zakupiłoby o połowę taniej w innych miastach – nawet w wielkim Olsztynie.
Konferansjer z Lidzbarka? Czy można mówić o kolejnym znajomym Zdanowicza? Radny Czesław Ćwik dziwił się, że w prawie 30 tysięcznym mieście, jakim jest Kętrzyn, nie ma nikogo, kto mógłby poprowadzić jakieś wydarzenie kulturalne.
Ostatnia sprawa to wydatki na imprezy – ile kosztował Piknik Rodzinny? Gala Osobowości? „huczne” Zakończenie Lata i recital Aleksandry Jeznach?
Piknik Rodzinny prawdopodobnie ponad 40 tysięcy złotych. Gala Osobowości pond 13 tysięcy złotych, Zakończenie Lata pewnie około 80 tysięcy złotych, a recital Aleksandry Jeznach tylko 175 zł! Czyli można zrobić koncert na poziome niskim kosztem?
Co państwo sądzą o takich wydatkach przez miasto? Czy w dobie COVID-19 Kętrzyn może pozwolić sobie na takie wydatki? Przypomnijmy, że w tej chwili dla miasta brakuje 80 tysięcy złotych na VAT.
Niech ten pajacyk z Lidzbarka, kumpel Ćwirka, wraca tam skad pryszedl, a nie będzie rozwalał nasze pieniądze. Wczorajsza impreza to jakiś zart, za poprzednika tak nie bylo, ze za koncert trzeba bylo placic. Lepsza impreza byla za plotem niz pod scena.
Czy sądzić można, ze radni zabrali się do tyłka buca kętrzyńskiego?
tak,taj,k,tak,
Ale wymiana buca na innego buca lub oszusta to słaba opcja.
I kolejny po Rypinie skruszony obrotowy, zatroskany o finanse miasta, który najwyraźniej zapomniał że przez dwa lata współtworzył koalicję rządzącą.
I jeszcze jedna uwaga. Panie Ćwik, nie w prawie 30 tysięcznym mieście (w 1990 roku około 40 tysięcznym), ale wskutek fatalnej polityki kolejnych burmistrzów i konserwowanego niczym truchło Lenina układu politycznego – 20 tysięcznym mieście. Dzięki wam wszystkim, to historyczne miasto średniej wielkości (proszę popatrzeć na skalę zabudowy śródmiejskiej oraz odległości dzielące przedwojenne osiedla) zamiast być w naturalny sposób Olsztynem lub Ełkiem, za chwilę zostanie zdeklasowane przez małe miasta typu Mrągowo – bo Giżycko już wyprzedziło Kętrzyn wielkością populacji…
Pytam radnych PiS-u. Przez prawie dwa lata popieraliście burmistrza i styl jego rządzenia miastem. Niech Pan Ćwik powie. O co teraz chodzi wam? Jeszcze miesiąc temu wszystko wam pasowało. Czego nie dostaliście od burmistrza, że teraz nie pasi?
.
Przez dwa lata ten pajacyk ćwik siedział cicho i popierał niedziółkę, dopiero jak mieszkańcy zdenerwowali się fatalnym stylem i sposobem rządzenia przez burmistrza, zmienił poglądy… Żałosny typ… Kto go wybrał na radnego?
Przypuszczam że chodzi o władzę. Władzę absolutną dla stołków i apanaży własnych oraz krewnych i znajomych królika. Podobno PiS rozważa przeprowadzenie przedterminowych wyborów samorządowych, więc się towarzystwo zaktywizowało po dwóch latach. Taka mądrość etapu. Chyba pora wyłożyć mocniejsze karty na stół. No pasaran panie Rypina.
No tak teraz ćwik walczy żeby znow go wybrali i z diety radnego mógł dalej spokojnie spłacać kredyt na dom.
Niech czesław ćwik coś poprowadzi, oby tylko nie motor.
A w Barcianach mówią, że nowa dyrektorka GOKu to nie wie o co chodzi z tym jej stanowiskiem i jest jak kołek. Ale pieniążki bierze. A ktoś może przypomni kto jest od niedawna dyrektorem GOKu w Barcianach.
Fakt. Gdyby zamknąć ten barciański GOK to nikt by nawet nie zauważył. Myślę, że gdyby w ogóle rozpędzić to całe towarzystwo łącznie z radą i wójtem to też nikt by nie zauważył. Pozamykali się w urzędzie. Ciekawe co oni tam w tym zamknięciu robią?
A kto jest dyrektorem w barciańskim GOKu?
Maja Wróbel, żona zastępcy burmistrza Kętrzyna
„Nie róbmy z Kętrzyna wydziału zamiejscowego Lidzbarka” Panie radny Ćwik. A czy nie sądzi Pan, że ten wydział zamiejscowy powstał także dzięki Panu. Co Pan zrobił, aby to kętrzyniacy mieli pracę u siebie, w swoim samorządzie? Nic. Pan solidnie popierał ściąganie przez Niedziółkę ludzi z Lidzbarka, Reszla.Nie ma Pan teraz moralnego prawa protestować bo to zbyt sztuczne. Lepiej żeby Pan wyjaśnił mieszkańcom skąd u Pana i koleżanki Czech taka odwaga.
Ćwik się nie przyzna jest mistrzem w kłamstwie i unikania odpowiedzi na trudne pytania.
Odwołać Wróbla Maciej i nie będzie problemu!!
Kto pozwolił na to, żeby z Kętrzyna zrobić dojną krowę i skansen? Kreatywni ludzie uciekają stąd, a obcy zrobili sobie eldorado. Dzisiaj Maciej bawi się w Gdańsku. Pojechał pewnie w delegację, a i nocleg miasto opłaci jak będzie trzeba zostać. Tylko po co on tam pojechał i jakie korzyści będą dla Kętrzyna z tego wyjazdu? Żadne.
A może redakcja powinna sprawdzić ile mieszkańcy zapłacili za delegacje Macieja oraz gdzie jeździł, w jakim celu i jaki jest efekt tych wyjazdów?