Oświadczenie majątkowe Macieja Wróbla.
To cud, że zdążył i nic mu się nie stało
Chcieliśmy oświadczenia majątkowego Macieja Wróbla to je dostaliśmy. Jest jednak małe ale. 7 stycznia, czyli dnia w którym dokument przyjął pełnomocnik ds. informacji niejawnych urzędu miasta Maciej Wróbel był w Lidzbarku Warmińskim na konferencji zorganizowanej przez Ministerstwo Rozwoju. Na zewnątrz opady śniegu, ostrzeżenie o gołoledzi, kilka wypadków samochodowych, a Maciej Wróbel jedzie z Olsztyna przez Kętrzyn, żeby złożyć oświadczenie w urzędzie? To prawdziwy cud, że mu się udało.
Oświadczenie majątkowe zastępcy burmistrza Kętrzyna Macieja Wróbla pojawiło się na stronach BIP. Wszystko jest w porządku, powołany 11 grudnia 2018 roku na stanowisko miał 30 dni by złożyć oświadczenie. Zdążył.
7 stycznia – oświadczenie wpłynęło
Pełnomocnik ds. informacji niejawnych potwierdził swoją parafką, że oświadczenie wpłynęło do niego 7 stycznia. Czy na pewno? Naszym zdaniem to graniczy z cudem, że akurat tego dnia oświadczenie zastępcy burmistrza Miasta Kętrzyn przyjął pełnomocnik w urzędzie miasta. Dlaczego? Posłuchajcie tej opowieści, która mrozi krew w żyłach i jest najlepszym dowodem na to, że praca w urzędzie miasta w Kętrzynie to ocieranie się o śmierć.
Wersja pierwsza: mocni ludzie nie boją się gołoledzi
Maciej Wróbel budzi się skoro świt w poniedziałek, 7 stycznia w swoim mieszkaniu w Olsztynie. Włącza radio i słyszy ostrzeżenie o gołoledziach dla kilku powiatów województwa, w tym olsztyńskiego i lidzbarskiego. Pogoda jest paskudna. Opady śniegu, kilka stopni na minusie. Dzień wcześniej tuż po 21:00 ostrzegał mieszkańców Kętrzyna o prognozowanych temperaturach poniżej 16 stopni. Ale jest obowiązkowy. Bierze kąpiel, zakłada urzędowy garnitur i wkłada do teczki swoje oświadczenie majątkowe, bo nie chce z jego złożeniem czekać do ostatniego dnia (10 stycznia).
Ministerstwo wzywa – trzeba jechać do Lidzbarka Warmińskiego
Pije kawę i ogląda agendę dzisiejszego spotkania w Lidzbarku Warmińskim. Organizowana przez Ministerstwo Rozwoju konferencja jest ważna i zastępca burmistrza Kętrzyna pojawi się na niej. Początek konferencji g. 12.30. Przy tej pogodzie droga z Olsztyna to nieco ponad godzinę. Wie, że jeżeli pojedzie prosto do Lidzbarka nie zdąży z dokumentem do urzędu miasta przed jego zamknięciem. „A może kazać czekać pełnomocnikowi do mojego powrotu” – myśli przez chwilę Wróbel i ostatecznie postanawia jechać przez Kętrzyn. W normalnych warunkach droga z Olsztyna do Lidzbarka przez Kętrzyn zabrałaby nieco ponad 3 godziny, ale przy padającym śniegu i gołoledzi może to trwać nawet godzinę dłużej. Ale jest obowiązkowy postanowił dowieźć dzisiaj dokument i zrobi to. Wsiada do samochodu i jedzie do Kętrzyna, oddaje pełnomocnikowi oświadczenie i wyrusza do Lidzbarka Warmińskiego na konferencję. Zdążył. To prawdziwy cud, że oddał oświadczenie i pojechał na ważną dla Kętrzyna konferencję. Przyjechał przed czasem, bo już o 12.17 na portalu społecznościowym Facebook zaprezentował kilka zdjęć z konferencji.
Wersja druga – wysłał oświadczenie listem poleconym
Druga wersja jest bardziej prawdopodobna. Maciej Wróbel jest przewidujący i odpowiedzialny. Wysłał oświadczenie poleconym z Olsztyna do Kętrzyna i list przyszedł w piątek (4 stycznia) albo w poniedziałek (7 stycznia) i najpierw trafił do teczki pism przychodzących … no tak, ale dlaczego na dokumencie jest data 7 stycznia? To zupełnie nieprawdopodobne.
Wersja trzecia – pracował do nocy i zostawił oświadczenie w sekretariacie
Trzecia wersja mówi o tym, że pracując do późna w piątek 4 stycznia, zastępca burmistrza podpisał późnym wieczorem oświadczenie, wstawił datę poniedziałkową i zostawił w zaklejonej kopercie w sekretariacie. W poniedziałek rano sekretarka zaniosła kopertę do pełnomocnika ds. niejawnych … ten jeszcze nieco zaspany wpisał na dokumencie datę przyjęcia 7 stycznia 2018 roku, ale szybko pomyłkę naprawił … tuż po publikacji dokumentu w BIP 19 czerwca.
Wersja czwarta – spał w niedzielę w Kętrzynie
Bardzo prawdopodobna wydaje się jeszcze inna wersja wydarzeń. 6 stycznia w niedzielę odbywał się w Kętrzynie Orszak Trzech Króli. Zastępca postanowił w nim uczestniczyć, a pogoda nie pozwoliła mu wrócić do domu, do Olsztyna. Wynajął hotel w Kętrzynie i spokojnie w poniedziałek rano pojawił się w urzędzie i złożył oświadczenie majątkowe. Prawdopodobne by to było, gdyby pojawiło się w sieci jakieś selfie w koronie, ale się nie pojawiło, więc chyba zastępca jednak nie spał w niedzielę w Kętrzynie.
Która z wersji podoba Wam się najbardziej? Bo mi piąta, że oświadczenie złożył 19 czerwca już po publikacji tekstu i kazał szybko je opublikować.
Sherlock Holmes razem z Watsonem
Przecież to proste!
Wystarczy sprawdzić logowanie telefonu i biling połączeń zastępcy burmistrza.
Panie burmistrzu, czekamy!
Obiecywał Pan uczciwość, tak czy nie?
Wyjaśni Pan to publicznie czy ukryje?
A mnie ciekawi czy Maciej już mieszka w Kętrzynie tak jak obiecał na sesji ? Czy już podatki z PIT płyną do Kętrzyna ? A jeśli nie mieszka to przyjeżdża codziennie do pracy z Olsztyna? I bierze delegacje? Bo chyba nie płaci za paliwo z własnej kieszeni. A jeśli zostaje w Kętrzynie to śpi w hotelu na swój koszt czy mieszkańców? A może z Ryszardem w łóżku ?
Może sprawdzicie jak to jest?
Możemy te pytania przedstawić w oficjalnym zapytaniu dla Zastępcy Burmistrza