ROZMOWY TYGODNIA: Grupa teatralna RAMPA o spektaklu „Wrażliwe” – Magna Masuria

Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiła się zbiórka na realizację spektaklu przez grupę teatralną RAMPA. Zbiórka jest związana z najnowszym spektaklem „Wrażliwe”. Dlatego też postanowiłem spotkać się z przedstawicielkami tej grupy – Kornelią, Olgą, Madzią, Oliwią i Asią – i porozmawiać o tym czego dokładnie dotyczy ta zbiórka pieniędzy, a także przybliżyć państwu, co zaprezentują aktorzy RAMPY w najbliższym spektaklu.

REDAKTOR NACZELNY: Zacznijmy od samego początku. Kim jesteście? Czym się dokładnie zajmujecie i od jak dawna istnieje grupa RAMPA.

OLGA: RAMPA jest to szkolna grupa teatralna, chociaż teraz przenieśliśmy swoją działalność do Kętrzyńskiego Centrum Kultury. Jest to grupa otwarta. Przyjmujemy każdego, kto tak naprawdę interesuje się sztuką albo chciałby zacząć swoją przygodę z nią. W tym roku będziemy obchodzić dziesięciolecie naszej działalności.

REDAKTOR NACZELNY: Czy macie jakieś plany w związku z dziesięcioleciem?

KORNELIA: Wydaje mi się, że trudno na razie stwierdzić. Nasze wszystkie projekty są oddolne, wychodzą od nas i nie mamy generalnego planu na lata. Chcemy to jakoś fajnie wszystko uczcić i na pewno wyjść z czymś zupełnie nowym niż do tej pory robiliśmy. No bo tak naprawdę przez ostatnie trzy lata robiliśmy spektakle bazujące na poezji, a fajnie byłoby na te dziesięciolecie pokazać, wrócić do korzeni i pokazać spektakl. Grany zupełnie ze scenariusza.

REDAKTOR NACZELNY: Teraz jeszcze w lutym będzie czwarty spektakl związany z poezją? Będzie to poezja na podstawie waszych autorskich wierszy?

KORNELIA: Generalnie polegać to będzie na tym, że bierzemy tym razem na warsztat cztery autorki i skupiamy się głównie na tym, żeby przedstawić ich poezję. Tylko, żeby przedstawić je, właśnie w takiej formie poprzez ich twórczość, bo do tej pory bardziej skupialiśmy się na samej poezji. Teraz chcemy to zrobić w inny sposób. Chcemy głównie skupić się na problemach w życiu autorek, ale też nie chcemy tego zrobić jak w jakiejś akademii w szkole o papieżu. Chcemy to zrobić po naszemu, czyli właśnie tak jak umiemy najlepiej na scenie.

REDAKTOR NACZELNY: Chcąc nie chcąc sztuka w ostatnim czasie w regionie jest niedoceniana. Potrzebujecie funduszy, na co dokładnie będą one przeznaczone?

KORNELIA: Te fundusze są nam przede wszystkim potrzebne na pianistę. Chcemy dodać muzykę na żywo w naszym spektaklu. Nie mogliśmy znaleźć podkładów do utworów i tez nie potrafimy sami stworzyć. Jest to bardzo trudne zadanie, którego próbowaliśmy się podjąć, ale nam nie wyszło, więc po prostu potrzebujemy tych środków na pianistę, żeby zrobił on z nami próby, piosenki i cały spektakl.

REDAKTOR NALECZNY: Skupiacie się na czterech autorkach, ale dalej nie dowiedziałem się czy są to nasi lokalni autorzy, czy inni, znani szerszej publice.

OLGA: Nie są to nasi lokalni artyści, chociaż byśmy pewnie chciały się zrobić taki spektakl na podstawie poezji lokalnych artystów. My skupiamy się na czterech autorkach, kobietach, które tak naprawdę pisały w czasach, kiedy niedawno dostały prawa do głosowania. One wyrażają w sztuce, że nie czują tego, że dostały te prawa i nadal nie są traktowane jako ludzie jako normalna jednostka, tylko jako gorsza płeć. Na tym będziemy się skupiać w najbliższym występie.

REDAKTOR NACZELNY: Czyli mam rozumieć, że najbliższy spektakl ma być takim manifestem dotyczącym praw kobiet?

KORNELIA: Tak, ale też z drugiej strony nie chcemy, żeby to miało takie wyszczególnienie feministycznie. Chodzi przede wszystkim o to, żeby pokazać ich emocje. To jak zmagały się nawet z takimi zawodami miłosnymi czy sprawami prozy życia codziennego. To ma być uniwersalne, żeby każdy mógł to odczuć na swoim własnym poziomie.

REDAKTOR NACZELNY: To jak wyobrażacie sobie uniwersalność? Jak chcecie przedstawić ten uniwersalizm?

OLGA: Ciekawe pytanie. Nie wiem czy tutaj tez chodzi o uniwersalność. Tutaj chodzi też o uniwersalność uczuć. Po pierwsze, bo nie oszukujmy się, nawet jeśli my wybieramy wiersze, które później będziemy recytować to musimy znaleźć taki, który nam odpowiada i który my poczujemy. Próbujemy znaleźć takie wiersze, takie autorki, z którymi człowiek może się utożsamić. Jeśli ktoś będzie pisał o jakiś nie wiem metafizycznych założeniach to nie każdy z tym się utożsami, a jeśli będzie na przykład o przyziemnych uczuciach typu, że ktoś ma problem z tym, żeby wstać z łózka, albo jest w jakimś gorszym okresie to myślę, że na pewno dużo osób z tym się utożsami. Na tym najbardziej zależy, żeby miało to swój uniwersalny wydźwięk.  

MADZIA: Chcę jeszcze podkreślić, że ten spektakl nie jest tylko o kobietach, ale jeszcze skupia się tak naprawdę na zmaganiach psychicznych. W takich latach sześćdziesiątych bardzo mało rozmawiało się o takich głębszych problemach emocjonalnych.

ASIA: Chcemy podkreślić tę uniwersalność, że każdy może przyjść na ten spektakl. Chcemy przybliżyć te emocje każdemu mieszkańcowi Kętrzyna i nie tylko. Chcemy pokazać naszą twórczość oraz poezję tych autorek wszystkim, że jest ona dla każdego i każdy może się z nią jakkolwiek utożsamiać.

REDAKTOR NACZELNY: 22 lutego spotykamy się z Wami na spektaklu „Wrażliwe”. Mówimy tutaj o uniwersalności, o uczuciach, emocjach. Jednak, dlaczego wy osobiście zachęcacie, aby zobaczyć Wasz spektakl?

KORNELIA: Przede wszystkim chciałabym zaprosić wszystkich, którym ze sztuką w ostatnim czasie nie jest po drodze, a chcieliby zobaczyć coś nowego. Nieczęsto mamy okazję, szczególnie tutaj, w naszej krainie Warmii i Mazur zobaczyć coś co jest w pewien sposób, jakby jest twórczością przekształconą prezentowaną na scenie. Wiem, że nie dużo teatrów angażuje się mocno, jakby konkretnie w przedstawianie poezji, bardziej skupiają się na dramatach czy komediach. Więc na pewno to co my zaprezentujemy to będzie coś nietypowego, żeby mieszkańcy Kętrzyna mieli również możliwość zobaczyć sztukę bez konieczności jechania do Warszawy czy innej metropolii.

OLGA: Ja bym zaprosiła każdego, który tak naprawdę chciał zobaczyć poezję z innej strony. Nie z takiej suchej o prostu recytacji, bo będziemy też przedstawiały nasze bohaterki z perspektywy innych, na przykład brata czy byłego męża. Więc nie będzie to taka sucha recytacja.

MADZIA: Ja na pewno polecam ten spektakl dla emocjonalnych ludzi, bo tutaj będzie dużo emocji. Sam spektakl nazywa się „Wrażliwy”.

OLIWIA: Ja bym zaprosiła każdego, kto potrzebuje takiego komfortu, że właśnie jest to taki uniwersalny szejk, bo poetki, których poezje zaprezentujemy, też jakby cierpiały i przeżywały już coś podobnego, co tak naprawdę każda z nas i każdy, kto mógłby przyjść na ten spektakl, przeżywał lub może przeżyć.

MADZIA: Chcę jeszcze dodać, że w tym spektaklu chodzi nam o utożsamianie się z wierszami. Czasami jak mamy próby, to dostajemy pytanie od innych w stylu: „hej, a czy to na pewno ok?” bo widać, że bardzo się utożsamiasz, więc naprawdę naszym zdaniem widownia może i to bardzo poczuć te teksty.

REDAKTOR NACZELNY: Skąd pomysł na nazwę tego spektaklu? Jak narodził się pomysł na tę nazwę? Dlaczego akurat ta tematyka?

KORNELIA: Przede wszystkim, jakby najpierw był scenariusz, a potem był tytuł. Tak w skrócie i tak zawsze jest w naszym wypadku. Zawsze jest u nas tak, że scenariusz był pisany przeze mnie [Kornelia-red.] i był wybór wierszy, którego dokonałam wraz z koleżanką z klasy maturalnej. To jest jakby nasze takie stworzenie w pewnym sensie i nasz oryginalny pomysł. Wtedy jeszcze bez tytułu mówiliśmy na ten spektakl po prostu kobiety. Chyba ta nazwa u nas się utrzyma. Nasz pomysł był taki, żeby dać coś z siebie na ten ostatni rok, ostatki taki nasz występ w RAMPIE. Coś, co jest dla nas szczególnie ważne. Dlatego zaproponowałem, że możem wziąć na warsztat poetkę Sylvia Plath, bo jest to jedna z moich ulubionych poetek. Pracowaliśmy nad tym razem z Adą [również członkini grupy teatralnej RAMPA – red.], ale doszliśmy do wniosku, że to będzie ciężkie do utożsamienia się dla ludzi, którzy nie znają kontekstu biograficznego Sylvii Plath. Dlatego też przemyśleliśmy jeszcze bardziej, jak można zrobić to, żeby było lepsze i wpadliśmy na pomysł, że w sumie jest dużo poetek mających w pewnym sensie podobne życie jak Sylvia Plath. Jeśli chodzi o kwestię zawodów miłosnych, kwestię rozterek odnośnie ich osobistej poezji, czy o czym pisać, jak pisać, żeby ktoś to polubił zrozumiał, jak pisać, żeby nie pisać tylko i wyłącznie dla kobiet… Dlatego zebraliśmy cztery autorki, które pod pewnym względem ich twórczość jest bardzo różna, mają zupełnie inne style, jednak łączą się w jedną spójną całość. Na podstawie poezji tych czterech poetek zrobiłam scenariusz, potem pomyśleliśmy, czy na pewno chcemy to zrealizować. No i jak już zapoznaliśmy grupę z tym konceptem to zdecydowaliśmy podjąć się tego zadania. A tytuł „Wrażliwe”, akurat wymyśliła Madzia. Mieliśmy taką wielką burzę mózgów i myśleliśmy nad różnymi tytułami.

MADZIA: Skąd się wziął ten pomysł? Jakby wydaje mi się, że większość ludzi z naszej grupy to przynajmniej raz w życiu została nazwana wrażliwym. Wrażliwość kojarzy mi się na przykład z wrażliwością na sztukę, żeby połączyć sztukę. Według mnie trzeba mieć przynajmniej jakiś procent z tej wrażliwości w sobie. Wrażliwym można być na emocje tak jak nasze poetki, które tak bardzo głęboko pisały o swoich przeżyciach. Wrażliwość to tak naprawdę głównie odczuwanie takiej głębi. Stąd też nasunął mi się pomysł na tę nazwę spektaklu: „Wrażliwe”.

REDAKTOR NACZLENY: Głębokie, ale ciekawe. Dziękuję za rozmowę, moimi rozmówczyniami były: Kornelia Żach, Joanna Skakuj, Magdalena Jurewicz, Olga Łozowska oraz Oliwia Korecka. Drogich czytelników zachęcam do wsparcia zrzutki, zwłaszcza jeśli chodzi o kętrzyńską młodzież. Link mogą państwo zobaczyć TUTAJ. Również zapraszam wszystkich na spektakl „Wrażliwe”, który odbędzie się 22 lutego br., w Kinie Gwiazda. Serdecznie zapraszam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *