WAŻNY TEMAT: Nieznana substancja zatruwa wodę w ogrodach działkowych?

7

W zeszłym tygodniu dostaliśmy niepokojące informacje od działkowiczów z ogrodów działkowych znajdujących się przy ul. Władysława Jagiełły w Kętrzynie. W cieku wodnym, który rozdziela teren działek na dwie części pojawiła się nieznanego pochodzenia oleista substancja o barwie zieleni. Działkowicze wskazują, że jest to glikol, który jest często używaną substancją przy różnych pracach. Jednak, co najdziwniejsze ciecz ta wypływała z rur kanalizacyjnych, które pochodzą z Osiedla Piastowskiego. Na terenie działek w ciągu kilku dni padło kilka zwierząt – w większości kaczki i żaby.

Po usłyszeniu wystarczających informacji postanowiliśmy udać się we wskazane przez mieszkańców miejsce. Drugiego dnia woda już nie była tak zielona jak na przesłanych zdjęciach, lecz oleista plama wciąż unosiła się na powierzchni wody. W kanale wodnym znaleźliśmy również martwą kaczkę całą zieloną od nieznanej substancji.

W tej sprawie niezwłocznie poinformowaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który swoją siedzibę ma w Giżycku. Istnieje wysokie zagrożenie, że hodowane przez działkowiczów warzywa mogą być niezdatne do spożycia, jeśli badania wody wykażą, że doszło do poważnego skażenia.

Kto będzie za to odpowiadać?? Czekamy na informacje od WIOŚ-u – do sprawy wrócimy wkrótce.

7 thoughts on “WAŻNY TEMAT: Nieznana substancja zatruwa wodę w ogrodach działkowych?

  1. Warzywa się uprawia a hoduje się zwierzęta. Jesli prawda byłoby ze rury kanalizacyjne pochodzą z Osiedla Piastowskiego mielibyśmy sensację na 1 strone Newsweeka. To moze być jedynie odwdnienie lub burzówka. Po drodze są dzialki, domki jednorodzinne i garaże to ew. jakieś lewe podłączenie. Wodociągi puszczą „dymek” i ustalą gdzie i komu wyjdzie. Glikol jest składnikiem płynu chłodzącego więc może jakiś pseudo majster wylał plyn do kratki burzowej albo ma odwodnienie kanału podłączone do burzowki?

  2. Media i radni winne zająć się mobbingiem w KTBS który nadal trwa. Pracownicy boją się przychodzić do pracy od kiedy Pani B. dostała trochę władzy. Zaczynają odchodzić. Za byłego Prezesa M. nikt nie odszedł z tego powodu. Nagonka na szewca była po to by oddać władzę dla grupy która ją trzymała wcześniej i którą chciał rozwalić były Prezes. Gdzie jest Pan Zarecki, Pan Nowak czy Pani Szymkiewicz, obrońcy pracowników. Zainteresujcie się tą sprawą i otwórzcie oczy. Takie mam od pracowników informacje.

    1. W KTBS nie ma żadnego mobbingu. Nie ma co siać propagandy w obronie b. prezesa. To, co się dzieje to zwyczajne nieporozumienia między pracownikami, którzy zostali podzieleni za b. prezesa.

  3. Skoro nie ma mobbingu to czy prawdą nie jest że przewodniczącą związków złożyła do zarządu spółki pisma o mobbing ?. A przecierz szefową związku nie była po stronie prezesa . Więc proszę się tym nie zasłaniać, że to są zwyczajne nieporozumienia, czy też wina byłego prezesa.

  4. Ostatnio, co i raz kiedy piękna pogoda, nad Kętrzyn dociera niewidoczna śmierdząca chmura trujących substancji.
    Na pierwszy „rzut nosa” śmieszne deja-vu: cukrownię uruchomili???
    Nie, to coś gorszego – jakby ktoś szambo gotował: siarkowodór, amoniak, metan i inne g***o…
    Ja sobie zapaliłem papierosa, dzieci sąsiadów „mamo, ja nie chce na spacer!” (a były w maseczkach) Rozmawiam z kolegą rowerzystą wracającym z lasu, on typuje jakieś instalacje gazowe pod Sławkowem, mówi że wącha to od zeszłego roku…
    No, ładnie, a ketrzyńskie inspektory sanepidu, wójta, burmistrza nic nie wyczuły?…
    Panie Redaktorze – jest temat!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *