Od ostatnich trzech tygodni mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej „Pionier” w Kętrzynie przeżywają ogromny kryzys, a zarazem niepokój związany z otrzymaniem rozliczeń zimnej i podgrzania ciepłej wody użytkowej. Kryzys ten pogłębił się błyskawicznym odejściem prezesa Arkadiusza Książka, ale również swojej okazji do zaistnienia szukają pieniacze oraz podżegacze, którym od lat marzy się stołek prezesa. W niniejszej publikacji podsumujemy wszystkie wydarzenia jakie mają obecnie miejsce w kętrzyńskiej Spółdzielni, ale również odpowiemy na pytanie: co dalej ze Spółdzielnią? Czy dla Spółdzielni istnieje jakieś remedium na normalność?

PODŻEGACZE – W CZYIM INTERESIE DZIAŁAJĄ?

Od kilku dni prezesa brak – stołek w Spółdzielni jest wolny, a wiele osób ostrzy sobie zęby na ten „kąsek” jakim jest zarządzanie Spółdzielnią. To, co się dzieje w ostatnich tygodniach przypomina sceny opisywane przez Diodora Sycylijskiego w „Czasie Diadochów” niżli działania na rzecz Spółdzielców. Tak jak niegdyś najbliżsi generałowie Aleksandra Macedońskiego poprzez spory i kłótnie roznieśli w perzynę wielkie Imperium Macedońskie sięgające od Gracji, aż po dolinę Indusu, tak dzisiaj w Spółdzielni „szarpie się jedna SŁUSZNA frakcja” ze Spółdzielcami o odmiennych poglądach, bo stołek jest pusty.

Nie ma, co ukrywać, że najbardziej na przejęciu władzy w Spółdzielni zależy Kulasowi oraz jego świcie – Gienieczko oraz Zarecki, jak i potencjalnym mocodawcom, którzy stoją za nimi w półcieniu. Spółdzielcy zwłaszcza na grupie „PIONIER – stop podwyżkom” doskonale przekonali się o intencjach wyżej wspomnianej persony, a dobitnym faktem jest spotkanie w Restauracji Aria, które miało miejsce 17 października br. Spółdzielcy poczuli ogromny niesmak i zażenowanie, zero konkretów, bicie pijany i próba przejęcia członków grupy „PIONIER – stop podwyżkom” do własnej politycznej rozgrywki.

Nie od dziś się o tym mówi, ale według zamysłu co niektórych lokalnych podżegaczy Spółdzielnia Mieszkaniowa „Pionier” w Kętrzynie ma być lądowiskiem. Dla kogo? Dla „kolesi”, którym nie powiodło się w październikowych wyborach do Sejmu i Senatu RP, a byli tak mocno promowani przez niektórych lokalnych samorządowców – z resztą owi lokalni samorządowcy nadal „mocno” angażują się w sprawy Spółdzielni, aby uszczknąć kawałek dla siebie.

Wiele wątpliwości również sprawia fakt nagłej zmiany narracji Kulasa po ustąpieniu ze stołka prezesa Książka. Wcześniej wykrzykiwał, że trzeba wymienić cały zarząd, teraz Powroźnik jest w porządku, a za obecną sytuację w Spółdzielni obwinia spółkę KOMEC. Twierdzi, że miejska spółka podała nieprawidłowe wyliczenia cen ciepła w Urzędzie Regulacji Energetyki, a ta „klepnęła” te stawki „bo nikt tam nie sprawdza”. W wielką wątpliwość można podać te nawoływanie, ponieważ jesteśmy w posiadaniu dokumentu Urzędu Regulacji Energetyki z 13 października. Z treści tego dokumentu wynika, że URE wydało postanowienie dotyczące wyliczonych stawek przez spółkę KOMEC. URE zmieniło wartości stawki obniżając je w niektórych punktach nawet o kilka złotych! Zatem powstaje pytanie, co chce kontrolować Kulas?

Również pojawia się inne pytanie, dość kluczowe, do całej sytuacji: od czego chce odwrócić Kulas uwagę? Możliwe, że aktualnie za dużo obserwatorów z zewnątrz jak i sami spółdzielcy bacznie patrzą na wydarzenia w Spółdzielni i trzeba to zmienić? Bo możliwe, że spotkanie delegowanych członków grupy „PIONIER – stop podwyżkom” z Powroźnikiem zagroziło pewnej grupie interesu? Bo możliwe, że za szereg nieprawidłowości, w tym z nieuwzględnieniem zaliczek w półrocznych rozliczeniach, odpowiadają „swoi” kolesie?

Przez to wszystko, odnoszę wrażenie, że Kulas stosuje starą jak świat metodę różnorakich podżegaczy i propagandystów: „100 razy powtórzone kłamstwo, w końcu staje się prawdą”. Nie tylko ja odnoszę takie wrażenie, ale wiele osób, że ten człowiek dopuszcza się manipulacji i w hejterski, obrzydliwy sposób, atakuje osoby, które mają odmienne zdanie na temat spraw spółdzielczych. Sami członkowie grupy „PIONIER – stop podwyżkom” w rozmowie z naszą redakcją wskazali, że doświadczają różnego rodzaju naciskom, aby ulegnąć jednej słusznej narracji.

Odmienne zdanie kończy się hejterskimi atakami ze strony Kulasa i jego pomagierów. Na własnej skórze przekonałem się o tym, gdy tłumaczyłem spółdzielcom, że istnieje prostszy sposób na rozwiązanie problemów Spółdzielni. Do dyskusji włączył się Kulas i liczyłem na erystykę, a zostałem obrzucony błotem i pomyjami. Gdy Kulasowi zabrakło argumentów i zaczął podawać niemające odniesienia do rzeczywistości przepisy prawa, to zaczął atakować personalnie. Postanowił na forum członków grupy spółdzielców moje prywatne sprawy, w tym atakować członków rodziny oraz zbrzydzić mnie w oczach innych. Nie osiągnął sukcesu, a zwykli ludzie przekonali się w ten sposób z jakim człowiekiem jest Kulas. Osobiście w najbliższych dniach złoże do przeciw temu człowiekowi prywatny akt oskarżenia, a spore grono osób z chęcią złoży zeznania w roli świadków, którzy śledzili ten obrzydliwy atak na moją osobę oraz na członków mojej rodziny.

Z resztą takie działanie Kulasa jest już jego znakiem rozpoznawczym – hejtowanie ludzi o odmiennych poglądach. Robił tak w stosunku do Hećmana, robił tak w stosunku do Niedziółki, robił tak też w stosunku do innych o odmiennych poglądach. Jednak warto tutaj przytoczyć spotkanie Rady Seniorów z 26 września 2023r. – którą można również obejrzeć na profilu Facebook info-Kętrzyn24.pl/Magna Masuria. Ówczesny już prezes Arkadiusz Książek również odniósł się do hejterskich ataków stosowanych przez Kulasa. Książek na przygotowanej dla seniorów prezentacji przedstawił, że właścicielem domeny „bez cenzury” jest najprawdopodobniej Stanisław Kulas, tak samo jak strony Facebook jak i strony Facebook Stowarzyszenia Mieszkańców MPD na których powielane były i nadal są nieprawdziwe informacje na temat Arkadiusza Książa czy innych członków Spółdzielni, czy też na temat mojej osoby jak i innych osób, które mają odmienne zdanie.

Zadaje sobie proste pytanie: po co on to robi? Czy aż tak zaślepiła go chęć zdobycia władzy? I tutaj warto przytoczyć wypowiedź jednego z internautów, nomen omen członka grupy „PIONIER – stop podwyżkom”: już jeden pan po 70-tce prawie rozwalił nam kraj, to co zrobią z całym szacunkiem panowie emeryci również po 70-tce [Kulas, Zarecki, Gienieczko-red.]?

Zostawiam te pytanie państwu do refleksji.