Najpierw podwyżka, potem konsultacje
Burmistrz Miasta Kętrzyn Ryszard Niedziółka prawdopodobnie przeprowadził gorzka rozmowę ze swoim zastępca, który powiedział kilka nieprawdziwych słów na ostatniej sesji rady miasta. Chodzi dokładnie o wypowiedź Macieja Wróbla odnosząca się do sprawy żłobków. Maciej Wróbel stwierdza, że czesne nie przekroczy 360 złotych. Dodatkowo mówi, że w tej sprawie zostały przeprowadzone konsultacje i rodzice byli za podwyżkami.
PS. Patrzcie uważnie na Burmistrza Ryszarda Niedziółkę
Rodzice swoich pociech oburzyli się słysząc tę wypowiedź w Telewizji KTK. Od razu zebrała się grupa, która napisała pismo do wojewody warmińsko-mazurskiego o uchylenie uchwały. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że pod pismem podpisała się spora grupa rodziców.
Podstawowe zarzuty to brak przeprowadzenia z nimi jakichkolwiek konsultacji na temat podwyżki. Znając życie, tak jak było na ostatniej sesji rady miasta, włodarze znajdą kogoś kto jest za ich pomysłem.
Jeżeli były rozmowy to może z jednym rodzicem, który jest blisko środowiska burmistrza. Tego nie można nazwać konsultacjami, lecz wywiadem. To jest dziwne zachowanie Burmistrza, że o podwyżkach mamy się dowiedzieć z portali internetowych lub telewizji
mówi nam jeden z rodziców
Dopiero po nagonce rodziców Burmistrzowie postanowili zorganizować z nimi spotkanie, na które zapraszają w poniedziałek 17 lutego na godzinę 16:30 do Urzędu Miasta w Kętrzynie. Rodzice oczekują, że pojawi się tam zastępca burmistrza i wyjaśni co miał na myśli w swojej wypowiedzi.
Komentarz od redaktora:
Ta sprawa po raz kolejny pokazuje dla mieszkańców brak wiedzy w zarządzaniu i działaniu burmistrza Niedziółki. Nie powinno to wyglądać tak, że coś się wpierw robi, a potem myśli się jak to naprawić. Podobne poczynania można porównać z przegranymi sprawami w sądzie. Wpierw zwolnienie, a potem roszczenie. Nieudane działania prokuratorskie – najpierw tworzy się szerokie gremium opiniotwórcze, a potem się składa doniesienie do prokuratury. Czy sprawa śmieci, gdzie przy widmie referendum szuka na siłę obniżki. Co państwo o tym sądzą?
brawo rodzice ! panie Wróbel proponuje kierunek Giżycko kłamstwo ma krótkie nogi.
Dobre. Widać jak na dłoni, że Niedziółce trzeba bata, żeby poważnie traktował mieszkańców i coś robił. Wystarczyło zgłosić referendum i po roku obsadzania stanowisk swoimi i rodziną chaotycznie, ale zaczyna Niedziółka zmieniać zdanie w niekorzystnych dla mieszkańców sprawach. Gdyby tak groźba referendum wisiała nad Niedziółką jeszcze ze 3 lata.
Przede wszystkim wytłumaczyć się powinna naczelnik wydziału Pani Zecer, która wykazała się brakiem profesjonalizmu. Przede wszystkim to Ona powinna przeprowadzić konsultacje przed przygotowaniem projektu uchwały. Radni dostali uzasadnienie do uchwały dopiero w momencie rozpoczęcia sesji. Wprawdzie na komisjach pani Zecer uzasadniała projekt uchwały, ale nie było to wyczerpujące. Myślę, że wypowiedź wiceburmistrza, jakoby prowadzone były jakieś konsultacje z częścią rodziców przedszkolaków
miała wpływ na decyzję radnych. Okazuje się, że żadnych konsultacji nie było, ale jest problem. Na spotkaniu w poniedziałek okaże się czy to co powiedział wiceburmistrz było prawdą, czy kłamstwem. .
Prawdopodobnie dla zecerowatej szykują miejsce pracy w Bibliotece na miejsce gacyka.
Baba nie daje rady sobie w urzędzie.
Ćwirek też sie zawiódł na niej.
Jak referendum zadziałało na Ryszarda wziął się chłop do roboty.
Podniósł swoje cztery litery i zaczął działać.
A nie czekać na emeryturę i nic nie działać na rzecz społeczności lokalnej.
O tak na pewno wyciągnął porozumienie w sprawie obwodnicy z kapelusza, jacy wy jesteście naiwni. Jak dzieci jak dzieci. Komuś po prostu brakowało merytorycznej wiedzy na temat programu PiSowskiego 100 obwodnic wiedział że gdzieś dzwony biją i dawaj newsa splodzic. Panie Burmistrzu jeśli z tego typu kategoria przeciwnika ma się pan zmierzyć proszę nie brać do paly ich pomyslow. Niech dalej trzepia pianę przyda się ciastko z beza do kawusi.
Fakt faktem, nawet jak nie dojdzie do referendum to i tak już mamy połowę sukcesu. Czasem trzeba dać komuś dobrego kopniaka.