WPP: Koniec marzeń Granicy Kętrzyn w walce o Wojewódzki Puchar Polski
Granica Kętrzyn 0 : 4 Znicz Biała Piska
Kętrzynianie nie byli faworytami tego spotkania, o czym mówiło się w przedmeczowych sondach i pierwsza połowa w wykonaniu piłkarzy Granicy Kętrzyn wyglądała źle. III-ligowiec przez pierwsze 20 minut skutecznie dyktował grę, przeważał i zamykał kętrzyńską drużynę na ich połowie. Skutkiem była strata bramki w 18 minucie – Marcin Fiedorowicz, a następnie w 29 minucie po stracie w środku pola – strzelcem również był Marcin Fiedorowicz. W 40 minucie wynik na 3 do 0 dla zespołu z Białej Piskiej podwyższył środkowy napastnik Bartosz Giełażyn.
Po zmianie stron piłkarze Granicy obudzili się i parli na bramkę III-ligowca, lecz bezskutecznie. Brakowało typowego egzekutora. Choć trzeba przyznać, że gra zespołu znacząco się poprawiła i piłka chodziła od nogi do nogi. W drugiej połowie ciekawiej zaprezentował się Jakub Kalisz, napastnik, który przeszedł z Wilczka Wilkowo. Widać, że zawodnik ma pomysł na grę, potrafi zamieszać w polu karnym, lecz zabrakło mu ukoronowania tego występu bramką. Wyglądał zupełnie inaczej niż w pierwszej połowie – zupełnie był niewidoczny. Najgorszy występ w naszej ocenie zanotował Tomasz Bobrowski, który za mocno chciał pokazać, że umie grać w piłkę, lecz przy każdej próbie dryblingu tracił niepotrzebnie piłkę czy to pod polem karnym przeciwnika czy w środku polu.
Niewykorzystane sytuacje bramkowe zespołu gospodarzy poskutkowały zemstą ze strony Znicza Białej Piskiej. W 89 minucie pięknym strzałem z daleka popisał się Patryk Gondek, który wpakował piłkę prosto w okienko.
Granica Kętrzyn tym samym kończy przygodę z Wojewódzkim Pucharem Polski, a teraz musi skupić się na rozgrywkach ligowych, które starują już w tydzień. 8 sierpnia na stadionie w Mławie Granica Kętrzyn rozegra inauguracyjny mecz beniaminkiem Polonią Iłowo.
Tego Bobrowskiego to powinni na ławce posadzić! Po co on się tam kiwa!