WYWIAD TYGODNIA: Zbigniew Nowak o dzierżawie niepublicznych przedszkoli w Kętrzynie
W poprzedniej publikacji TEMATU TYGODNIA: Gdzie leży prawda z niepublicznymi przedszkolami informowaliśmy i obiecywaliśmy, że wrócimy jeszcze do tego tematu.
Przeprowadziliśmy w tej sprawie wywiad z radnym Rady Miejskiej, Zbigniewem Nowakiem, który były jednym z inicjatorów zwołania nadzwyczajnej sesji w tej sprawie. Obejrzeliśmy również wywiad Macieja Wróbla, którego udzielił dla KTK. Powiedział to, co mu pasowało, a naszego rozmówce nazwał „maniakiem”. Czy Wróbel wiedział o czym mówi? Czy zna przepisy, o których głośno mówi? O tym dowiecie się państwo z poniższego wywiadu.
REDAKTOR: Panie radny. W programie „Na gorąco” wyemitowanym w KTK, w lipcu wiceburmistrz pan Wróbel powiedział, że pan, z uporem maniaka, doszukuje się drugiego dna w sprawie dzierżawy nieruchomości , w których prowadzone są przedszkola „Krasnal” i „Słoneczko”. Co Pan na to?
ZBIGNIEW NOWAK: Oczywiście wysłuchałem tej rozmowy i w mojej ocenie wiceburmistrz pan Wróbel powiedział tylko to, co mu pasowało do wizerunku świetnie przeprowadzonego postępowania i sukcesu, jakim się ono zakończyło. Nie wspomniał nawet słowem o innych elementach tej sprawy, które do tego wizerunku jednak nie pasowały, a KTK nie jest obecnie zainteresowana tym, jakie jest spojrzenie na tą sprawę drugiej strony uznając to, co powiedział pan wiceburmistrz za jedyną prawdę.
Czy Pan i inni radni doszukujecie się drugiego dna, o którym mówił wiceburmistrz?
Chcę wyraźnie podkreślić, że zarówno ja, jak i chyba większość radnych nie doszukuje się jakiegokolwiek drugiego dna i nie stoi, jak powiedział wiceburmistrz w obronie dyrektorek przedszkoli, tylko wyraźnie stoimy w obronie transparentności i przejrzystości załatwiania spraw publicznych. Nie podważamy kompetencji burmistrza do wydzierżawiania nieruchomości będących własnością miasta i takie postępowanie jest generalnie zgodne z obowiązującym prawem, co podkreśliłem w swojej wypowiedzi w czasie sesji nadzwyczajnej. Ale musi się to odbywać z poszanowaniem obowiązujących przepisów a także przejrzystości i transparentności. Przy czym, zgodność z prawem nie zawsze oznacza, że burmistrz ma tu pełną swobodę.
A jakie przepisy ograniczają swobodę burmistrza w wydzierżawianiu nieruchomości do lat trzech?
Wydzierżawianie nieruchomości do lat 3 przez burmistrza jest uregulowane Zarządzeniem Burmistrza Miasta Kętrzyn Nr 54/2005 z dnia 17 lutego 2005 r., na które powoływał się w rozmowie wiceburmistrz pan Wróbel. Wywiad w KTK z wiceburmistrzem bardzo zmobilizował mnie do dokonania ponownej analizy tego postępowania. Oczywiście jest to wyłącznie moja ocena, którą zaprezentuje też na najbliższej sesji rady.
Otóż, zgodnie z treścią art. 2 pkt. 1 ustawy – Prawo oświatowe, polski system oświaty obejmuje m.in. przedszkola, w tym niepubliczne, co oznacza, że nie można zakwalifikować przedszkola jako np. jednostki opiekuńczo-wychowawczej. W Kętrzynie obecnie 3 przedszkola niepubliczne, które znajdują się w ewidencji szkół i placówek oświatowych, prowadzonej przez Urząd Miasta, dzierżawią od Miasta nieruchomości zabudowane. Ponieważ mamy w tej sprawie do czynienia z wydzierżawieniem tych nieruchomości do lat 3, przeto wydzierżawianie nieruchomości musi odbywać się w oparciu o to zarządzenie, które zgodnie z § 2 pozwala wydzierżawić nieruchomość do lat 3 na cele oświatowe:
a) nie związane z działalnością zarobkową i;
b) związane z działalnością zarobkową.
Nie podlega dyskusji, że prowadzenie przedszkola niepublicznego jest działalnością zarobkową i w związku z tym § 3 tego zarządzenia zobowiązuje burmistrza do wydzierżawienia nieruchomości ale tylko w drodze przetargu. Nie ma innej drogi. I dlatego upieraliśmy się o przetarg, co jest działaniem transparentnym załatwiania spraw publicznych. Skoro, jak powiedział wiceburmistrz, postępowanie przeprowadzono zgodnie z tym zarządzeniem to moje pytanie do wiceburmistrza Wróbla, czy czytał to zarządzenie?
Jak Pan myśli, dlaczego burmistrz podjął decyzję o bezprzetargowym trybie wydzierżawienia tych nieruchomości?
Myślę, że głównym argumentem było to, że w roku ubiegłym, jak Pan pamięta, dyrektorki m.in. tych przedszkoli wystąpiły z roszczeniami przeciwko miastu na drogę sądową z tytułu źle naliczanych dla nich dotacji w latach ubiegłych. Stąd też burmistrz nie zgodził się na bezprzetargowe przedłużenie dla nich okresu dzierżawy. Ten argument zarówno ja, jak i wielu radnych rozumie. Nie może jednak być tak, że będzie się naginać czy omijać obowiązujące przepisy dla osiągnięcia jakiegoś celu. Przecież przetarg mógł wyłonić nowych dzierżawców, którzy przedstawiliby lepsze oferty najbardziej korzystna z punktu poziomu prowadzenia placówki przedszkolnej, ale i od strony finansowej satysfakcjonującej dla miasta. Jak się postępuje zgodnie z obowiązującymi przepisami, to nie ma jakichkolwiek kontrowersji.
Czyli można było ogłosić przetarg na dzierżawę tych nieruchomości?
W mojej ocenie przetarg był jedynym, w tym przypadku, rozwiązaniem zgodnym z obowiązującym zarządzeniem , które wystarczyło przestrzegać. Oczywiście, że można było też ogłosić przetarg i oddać w dzierżawę na lat pięć czy dziesięć, tak, jak robił to poprzedni burmistrz, co byłoby najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Dlatego też decyzja o oddaniu
w dzierżawę na 3 lata bez przetargu jest, w mojej ocenie, sprzeczna z zarządzeniem, o którym wyżej mówiłem.
Pan wspólnie z raną panią Szymkiewicz zapowiadali kontrolę postępowania w tej sprawie. Co Państwo ustaliliście?
Powodem kontroli był brak odpowiedzi ze strony wiceburmistrza na zadane na sesji nadzwyczajnej pytanie o zaproszenie do negocjacji. Przypomnę, że w piśmie do dyrektorek tych przedszkoli z dnia 29 kwietnia 2020 r., którym informuje je o wszczęciu procedury zmierzającej do zawarcia kolejnych umów na dzierżawę tych nieruchomości napisał, cyt: „Burmistrz Miasta Kętrzyn skieruje do wybranych podmiotów zaproszenie do rokowań w tej sprawie”. Taki zapis sugerował, że sprawa będzie załatwiana w sposób transparentny i osoby wyrażające zainteresowanie będą mogły uczestniczyć w rokowaniach na równych prawach. Ponieważ sam się zobowiązał do zaproszenia do rokowań, zatem zapytałem jakie podmioty zaprosił. Brak odpowiedzi sugerował, że nikogo nie zapraszał, albo nie pamiętał. W związku z tym postanowiliśmy to sprawdzić i w dniu 29 lipca zapoznaliśmy się z dokumentacją z przeprowadzonego postępowania. Kontrola była tym bardziej konieczna, że jak już wszyscy wiemy dwie doświadczone pracownice z tych przedszkoli, w rozmowach z wiceburmistrzem panem Wróblem informowały go o tym, że są zainteresowane złożeniem oferty na dzierżawy nieruchomości i prowadzeniem tych przedszkoli i czekały właśnie na pisemne zaproszenie do składania ofert, co deklarował burmistrz i nie doczekały się. Zresztą jedna z nich mówiła o tym na sesji nadzwyczajnej. W mojej ocenie ich słowne oferty zasługiwały na uwzględnienie i pan wiceburmistrz Wróbel powinien tym paniom zaproponować złożenie pisemnych ofert, co byłoby nie tylko właściwym podejściem do sprawy, ale poważnym traktowaniem złożonych przez nie ofert słownych. Dlaczego je zbagatelizował i nie uwzględnił w dalszym postępowaniu? O tym w programie KTK już nic nie mówił. W czasie kontroli podnieśliśmy właśnie tą sprawę. W odpowiedzi wiceburmistrza pana Wróbla usłyszeliśmy, że pani z „Krasnala” płakała i ciężko było z nią rozmawiać, a w przypadku pani z przedszkola „Słoneczko” zaprzeczył, by taka rozmowa miała miejsce. Z dokumentacji wynika też, że dopiero w dniu 11 maja 2020 do burmistrza wpłynęło pismo pani Pietrzyk-Hornickiej, wyrażające chęć dzierżawy tych nieruchomości i tylko oferta tej pani została wzięta pod uwagę w dalszej procedurze. Oczywiście na dzień kontroli pomiędzy miastem a panią Pietrzyk-Hornicką nie została jeszcze zawarta konkretna umowa, ale według słów pana wiceburmistrza Wróbla, zostanie ona sfinalizowana w sierpniu.
Jakie wnioski wynikają z tej całej sprawy?
Pierwszy to taki, że jedna z dyrektorek niepublicznych przedszkoli będzie zarządzała jeszcze dodatkowo dwoma, także niepublicznymi przedszkolami, prowadzonymi na majątku miasta, i sytuacja taka wydarzyła się w naszym mieście po raz pierwszy. Myślę, że trudno byłoby szukać samorządu z takim rozwiązaniem. Drugi, że sprawa dzierżawy nieruchomości nie została załatwiona w naszej ocenie w sposób zgodny z obowiązującym zarządzeniem z 2005 r., na które wiceburmistrz się powoływał w programie KTK, co skutkuje tym sposób jej załatwienia nie ma nic wspólnego z transparentnością i przejrzystością. Po trzecie, razi mnie podejście wiceburmistrza pana Wróbla do słownych ofert przedstawionych przez osoby pracujące w tych przedszkolach, które liczyły się z publicznym zaproszeniem do ich złożenia mając wiarę i nadzieję, że ich deklaracje zostaną potraktowane poważnie. I tu się zawiodły.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję za rozmowę.
To już normalnie cyrk sie dzieje w mieście. Czy ten „ćwirek” panuje nad sytuacją czy dostał udaru słonecznego ?
Dobrze , że jeszcze Pan radny Nowak Zbigniew wychwycił niezgodnosci z obowiązującym prawem.
A co na to pozostali radni z PISu co mają pilnowac praworządnosci?
Kodeks karny. Art. 296. § 1.
Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kodeks postępowania karnego. Art. 304. § 2.
Instytucje państwowe i samorządowe (rada miejska), które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Jeżeli ktoś uważa, że mogło zostać popełnione przestępstwo to nie powinien zwlekać tylko powiadomić odpowiednie służby.
A co do prawdy to jest jedna ,natomiast są różne metody dochodzenia do niej i przy tej operacji może być wiele opinii.
Wiadomo, że „elektryk farelowski” cały czas błądzi i się uczy i nic z tego nie wychodzi.
Ale wychodzą dla niego pisanie doniesien i dzwonienie ze skargami na przeciwników.
Ale tylko się sam osimiesza.
Lepiej wracaj do rolnictwa do Lesniewa bo polityka tobie nie wychodzi.
A jezyk którym sie posługujesz odpowiada dla zwierząt domowych. – bo i tak nic nie rozumieją!!