ZDROWIE: Coraz więcej nastolatków poddaje się zabiegom kosmetycznym – czy to dobry kierunek?

Z roku na rok rośnie liczba nastolatków zainteresowanych różnego rodzaju zabiegami kosmetycznymi. Dotyczy to przede wszystkim procedur niechirurgicznych, takich jak laserowa depilacja, chemiczny peeling czy wypełniacze skórne. Co ciekawe, rodzice często przyznają, że – przynajmniej w niektórych sytuacjach – byliby skłonni wyrazić na to zgodę. Jednak zdaniem ekspertów, zanim zapadnie taka decyzja, warto dobrze przyjrzeć się nie tylko samym procedurom, ale też temu, co dzieje się w głowie młodego człowieka.
Najnowszy sondaż przeprowadzony w USA przez naukowców z University of Michigan pokazuje, że aż 39 proc. rodziców zna nastolatka, który poddał się niechirurgicznemu zabiegowi upiększającemu. Wśród najpopularniejszych procedur znalazły się wybielanie zębów, zakładanie licówek, usuwanie owłosienia, a nawet stosowanie wypełniaczy skórnych.
Choć tylko nieliczni rodzice przyznali, że ich dzieci same pytały o możliwość przeprowadzenia takiego zabiegu (7 proc. w przypadku córek i 1 proc. w przypadku synów), to jednak ponad połowa (51 proc.) uważa, że nastolatki powinny mieć dostęp do tego typu procedur, o ile uzasadniają to ważne względy (np. psychologiczne). 18 proc. badanych dopuszcza zabiegi z dowolnego powodu – przy założeniu, że rodzic się na nie zgodzi. 31 proc. uważa jednak, że powinno się ich całkowicie zabronić młodym osobom.
Dlaczego młodzi chcą ingerować w wygląd?
Powody, dla których nastolatki decydują się na kosmetyczne poprawki, bywają różne. Nierzadko chodzi o złe samopoczucie, brak akceptacji własnego wyglądu, a nawet dręczenie przez rówieśników z powodu niedoskonałości. Jak pokazuje cytowana ankieta, aż 30 proc. rodziców uznaje prześladowanie za wystarczający powód, by zgodzić się na zabieg.
Co jednak ciekawe, podobny odsetek respondentów (37 proc.) pozwoliłby na przeprowadzenie procedury, jeśli miałaby ona poprawić zdrowie psychiczne nastolatka. Z kolei 33 proc. rodziców poparłoby taki zabieg jedynie z powodu ważnej okazji – na przykład studniówki czy ważnej uroczystości.
Specjaliści przestrzegają przed traktowaniem zabiegów wyłącznie jako „szybkiej naprawy” problemu. Profesor Susan Woolford, współautorka przywoływanych badań, uważa, że rodzice powinni wziąć pod uwagę zarówno fizyczne, jak i psychiczne skutki takich decyzji. Jej zdaniem część młodych ludzi może oczekiwać, że zmiana wyglądu rozwiąże wszelkie problemy – np. zagwarantuje im popularność czy lepsze relacje towarzyskie. Tymczasem tak się nie dzieje, a ewentualne rozczarowanie może być bolesne.
– Jeśli nastolatek prosi o niechirurgiczny zabieg kosmetyczny, rodzice powinni wnikliwie przeanalizować jego motywacje i realne oczekiwania – podkreśla prof. Woolford. – Dobrze też sprawdzić doświadczenie osoby, która ma taki zabieg wykonywać, by zminimalizować ryzyko powikłań takich jak blizny, oparzenia, przebarwienia, infekcje czy reakcje alergiczne.
Media społecznościowe i presja wyglądu
Jednym z głównych czynników wpływających na chęć poprawiania wyglądu bywają media społecznościowe. Badania naukowców z University of South Australia, choć skupiały się na kobietach w wieku 18–29 lat, pokazują pewien ważny mechanizm: osoby mocno zaangażowane w social media mają tendencję do ostrzejszej oceny swojego wyglądu i znacznie mniej wyrozumiałości dla własnych niedoskonałości.
Takie nastawienie zwiększa ryzyko, że zabiegi – nawet jeśli na chwilę poprawią wygląd – nie przyniosą trwałej satysfakcji. Zdaniem badaczy większą rolę mogłoby odegrać „współczucie dla samego siebie”, czyli łagodniejsze, bardziej akceptujące podejście do własnych wad. Brak wewnętrznej akceptacji bywa bowiem przyczyną ciągłego niezadowolenia z wyglądu, co może doprowadzić do kolejnych i kolejnych poprawek.
Kiedy warto sięgnąć po pomoc specjalistów?
Trudne emocje związane z wyglądem często idą w parze z obniżonym nastrojem czy nawet depresją. Według danych co najmniej 4 proc. nastolatków choruje na depresję, a objawy depresyjne może wykazywać co piąty młody człowiek. Specjaliści przypominają, że w takich przypadkach warto zadbać najpierw o wsparcie psychologiczne – rozmowę z terapeutą, poradę lekarską, czy też szczerość w rodzinie.
Zdarza się, że przyczyną pogarszania się stanu psychicznego nastolatka jest cyberprzemoc – coraz powszechniejsza po czasach zdalnej edukacji. Młodzi ludzie często tworzą w Internecie idealne wizerunki samych siebie, a w rzeczywistości zmagają się z wieloma problemami. W takiej sytuacji zabieg kosmetyczny nie usuwa źródła kłopotów, a jedynie chwilowo zasłania je przed światem – i samym sobą.
Zarówno wyniki ankiet, jak i opinie ekspertów wskazują, że decyzja o zabiegu kosmetycznym w wieku nastoletnim nie może być podejmowana pochopnie. Warto pamiętać, że młody organizm jest wciąż w fazie rozwoju, a zachodzące w nim zmiany mogą sprawić, że pewne kompleksy z czasem po prostu znikną. Bywa też odwrotnie – młody człowiek, który nie zyska odpowiedniego wsparcia i samoakceptacji, nie uwolni się od problemów dzięki nowemu wyglądowi.
Rodzice powinni więc krytycznie przyjrzeć się motywacjom dziecka, porozmawiać o jego emocjach, sprawdzić wiarygodność gabinetu oraz specjalistę, który miałby wykonać zabieg. Czasem lepszym pomysłem będzie terapia psychologiczna lub wsparcie w trudnych relacjach rówieśniczych niż radykalna zmiana wyglądu.
Artykuł przygotowany na podstawie:
- Badań naukowców z University of Michigan (ankieta nt. zgody rodziców na zabiegi niechirurgiczne u nastolatków).
- Analiz ekspertów z University of South Australia (wpływ social mediów na postrzeganie własnego ciała).
- Statystyk dotyczących problemów psychicznych u młodzieży (depresja nastolatków, wpływ cyberprzemocy).