Zakryć oczy
Czy ten człowiek bezczelnie parkuje na zakazie?
W naszym artykule „Co wolno „Ważniakowi”, to nie tobie, mieszkańcu…” opisaliśmy przykład parkowania samochodu pod oknami budynku na zakazie postoju. Zapytaliśmy: „Panie burmistrzu, jak to jest z przestrzeganiem prawa w naszym mieście?”
Burmistrz i jego urzędnicy już wiedzą, że tym samochodem parkuje redaktor Robert M. Wiedzą i nic z tym nie robią. Nic sobie z tego nie robi również redaktor. Dalej parkuje na zakazie. Wobec tego znów mamy dwie możliwości lekceważenia prawa.
- Burmistrz olał mieszkańców i interwencję naszego portalu internetowego? Uważa, niech mieszkańcy sami się martwią lub sami zawiadomią policję. Ja umywam ręce.
- Burmistrz doskonale wie, kto tam parkuje, ale się boi zareagować. To przecież „Ważniak”, redaktor Robert M, który bezkrytycznie zachwala burmistrza. Co będzie – martwi się podobno burmistrz, – gdy Robert M. się obrazi i zacznie pisać o mnie prawdę? Ludzie się wkurzą, zrobią referendum i znów, jak w starostwie, zostanę odwołany? Lepiej siedzieć cicho.
Po raz drugi mamy dylemat, który przypadek jest prawdziwy? Czekamy więc na pomoc, w rozwiązaniu tej zagadki i na opinie naszych czytelników. Co mają natomiast zrobić mieszkańcy budynku? Nie radzimy uszkadzania pojazdu. To wbrew prawu. Proponujemy:
- Grzecznie błagać redaktora Roberta M, aby nie parkował na zakazie. Może się zgodzi na przestrzeganie prawa?
- Odwołać burmistrza Niedziółkę w referendum a wtedy redaktor Robert M. szybko przestanie być „Ważniakiem”.
Widzę że to rodzinne, ponieważ żona Pana Roberta również nie ma skrupułów jeśli chodzi o parkowanie. Potrafi małym autem zająć dwa miejsca parkingowe. Mieszkałem kiedyś w bloku, który zamieszkują państwo M i wiecznie był z tym problem. Może skoro ketrzyńskie media obawiają się reakcji miejscowych redaktorów, warto puścić to w świat. Mało tego kiedyś były wypisywane tam mandaty za parkowanie, wszyscy dostali – ale były wyjątki. Jakie? Chyba wszyscy wiedzą.
Pozdrawiam całe osiedle i życzę powodzenia w rozwiązaniu sprawy.
Głosuję za tym ze burmistrz Niedziółka boi się redaktora i dlatego zakrywa oczy na takie parkowanie.
Jak w przedszkolu? Zakrywam oczy i nic nie widzę?