KĘTRZYN: Afera VPN-owa – czyli szukanie dziury w całym

13
WAŻNY TEMAT (33)

Długo zastanawiałem się nad poruszeniem tego tematu. Aferka ta nie ma żadnego większego znaczenia. Wydarzyło się coś przez moment w Internecie i szybko zginęło w jego odmętach. Dlaczego więc o tym piszemy? Czasami warto pokazać hipokryzję pewnych osób, zwłaszcza takich, które myślą o starcie na stanowisko burmistrza.

Kilka dni temu ogłosiliśmy na portalu info-Kętrzyn24.pl sondaż na temat tego, kogo nasi czytelnicy widzieliby na fotelu burmistrza. Od razu ciężko tutaj powiedzieć o obiektywnej ocenie tej ankiety, gdy zaangażowani są nasi czytelnicy, choć i tak wynik jej nas zaskoczył. Zamieszczony przez nas sondaż miał też charakter pokazania trendu niż wskazania w 100% przyszłego burmistrza. Dodatkowo, w porównaniu do innej gazety, zamieściliśmy wszystkich pięciu kandydatów, o których mówiło się w ostatnich dniach i tygodniach. Podeszliśmy do tego tematu jak najbardziej fair play.

Zestawienie te ewidentnie nie spodobało się, w naszej ocenie, jednemu kandydatowi, który będzie ubiegał się o urząd burmistrza. Chodzi tutaj o Czesława Ćwik, który nieoficjalnie ma startować z poparciem ugrupowania Prawa i Sprawiedliwości.

Radny pokusił się obrzucać redakcję info-Kętrzyn24.pl błotem, chcąc umniejszyć nam wiarygodności i rzetelności. Na swoim profilu Facebook zamieścił minutowy filmik o tym, że na naszej stronie można zagłosować wielokrotnie. Warunek jest taki, trzeba zmienić internetową lokalizację VPN [tzw. miejsce wirtualnej sieci prywatnej – red.]. Przy tym zarzucił nam manipulowanie wynikami sondażu, co jest zwykłym kłamstwem i uderza w godność naszej pracy. Szkoda, że radnemu w tym wszystkim zabrakło ponownie obiektywnego spojrzenia.

Kilka dni wcześniej, a mianowicie 6 stycznia radny Ćwik pokusił się o wrzucenie filmiku o tym kto zostanie burmistrzem miasta Kętrzyn. Filmik oczywiście był tendencyjny. Mówił jedynie o trzech kandydatach – Sapińskim, Lizureju i Hećmanie – oraz o kimś jeszcze. Niedługo po publikacji w konkurencyjnej gazetce pojawia się wysmarowany artykuł z ankietą, która zawiera taką samą tendencyjną tezę. Przedstawiono trzech kandydatów i kogoś jeszcze. W mojej opinii w tamtej ankiecie był jakiś konkretny cel. Domyślam się, że chodziło o oplucie konkretnego lub konkretnych kandydatów nim radny Ćwik ogłosi swoją kandydaturę. Szkoda, że wtedy radny Ćwik nie pokazał sprytnej sztuczki z VPN-em.

Tak jak wspomniałem na początku, że jest to nic nie znacząca, nijaka afera. Chociaż przykład ten idealnie wpasowuje się w nasz wcześniejszy artykuł dotyczący „moralności kętrzyńskich elit”. Jeśli nie jesteś zgodny z linią pewnej osoby, ugrupowania czy partii to jesteś tym złym. Reasumując, sprawa ta jest żenująca, ale uwypukla pewną hipokryzję i brak obiektywizmu. Kandydaci na burmistrza zamiast skupiać się na internetowych dramach powinni skupić się na poważnych problemach mieszkańców Kętrzyna.

13 thoughts on “KĘTRZYN: Afera VPN-owa – czyli szukanie dziury w całym

  1. Ten człowiek ze zdjęcia nie budzi zaufania a tym bardziej ze wywodzi się z PiS które codziennie nie mogąc pogodzić się z utrata władzy wprowadza chaos i w dalszym ciągu próbuje podzielić Polaków ale 15 października Polacy zadecydowali żeby odsunąć PiS od władzy .
    Jedynym Radnym z PiS który budzi zaufanie jest Pan Piotr Weglarski do niego mieszkańcy zawsze będą mogli się zwrócić i prosić o pomoc bez względu na to kogo to dotyczy i z jakiego jest ugrupowania.
    Takich ludzi. Ketrzyn potrzebuje , uczciwych i sprawiedliwych !!!!!

      1. Nie ma co mu robić reklamy zwracając uwagę na jego „mądrości „ na fejsie”. Ma parcie, ale nie predyspozycje. Tak bywa. Straci tylko kasę na kampanię, ale niech tam sobie występuje.

    1. PiS-PO jedno zło !
      a
      PO-PiS-da-je-bać-się
      >>> dowód:
      obie bandy jednomyślnie podniosły wolnym ludziom
      podatek od pracy zwany składką o 600,-zł
      w procentach to 18%… i będą kłamać że obniżają inflację

  2. PIS czy KO ten sam element i odpad. Pójdźcie w końcu po rozum do głowy i nie miejcie jak zwykle zbiorczej sklerozy przed wyborami. Te wszystkie ugrupowania już były i kradną jak kradli. Dzielili i dalej dzielą, manipulują, szczują i rzucają wam ochłap, a wy jak psy lecicie za padliną.

    1. W dużej polityce – owszem, ale w lokalnej etykietki partyjne nie mają znaczenia. Co więcej, jeśli trafi się włodarz działający w interesie publicznym, to wówczas parasol polityczny partii rządzącej ułatwia przepychanie spraw miasta na forum regionu lub kraju. To istotne jeśli chcemy rozwijać miasto i instalować tu czynniki miastotwórcze i usługotwórcze. A gdyby tak udało się wylobbować wydział zamiejscowy UWM, albo WORD w Kętrzynie. A może w końcu przyłączenie Karolewa do Kętrzyna. W tych sprawach burmistrz związany ze środowiskiem politycznym partii rządzącej byłby na lepszej pozycji jeśli chodzi o skuteczny lobbing.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *