Będzie obcy prezes i droższe ogrzewanie
Czyli: Przyniesiony w teczce VIII
Komec podwyższył ceny za ogrzewanie od 1 września 2019 r. To o 8% w stosunku do ostatniej podwyżki i aż o 13% w stosunku do września 2018 r. To pierwszy efekt, powołania na prezesa byłego wicestarosty Michała Krasińskiego. To następny protegowany Niedziółki, spoza Kętrzyna, bez wymaganych kompetencji i branżowego wykształcenia.
Ponieważ nie było konkursu, Krasiński powinien być pełniącym obowiązki prezesa. Jednak w rejestrze KRS, z dniem 30 maja 2019 r. został wpisany, jako prezes. Niedopatrzenie, czy celowe działanie burmistrza Niedziółki?
„Żądanie by tutaj byli zatrudniani ludzie z Kętrzyna, to jest coś z pogranicza rasizmu” powiedział w odpowiedzi na głosy sprzeciwu, na sesji rady miejskiej już po powołaniu Krasińskiego, burmistrz Niedziółka. Pisaliśmy o tym w naszym artykule: Nie zatrudnię ludzi z Kętrzyna, bo to rasizm.
Ponieważ mieszkańcy Kętrzyna nie zgadzali się z
zatrudnianiem obcych, w lipcowym artykule: Przyniesiony w teczce zapytaliśmy:
„Dlaczego nie są wybierani młodzi i dynamiczni
mieszkańcy Kętrzyna z odpowiednim wykształceniem? Dlaczego nie są wybierani
doświadczeni Kętrzyniacy, z dużymi osiągnięciami zawodowymi,
często po studiach podyplomowych z zarządzania?”
Burmistrz dla zachowania pozorów polecił wtedy ogłosić konkurs, (który oczywiście miał wygrać jego protegowany). W konkursie ogłoszonym 3 września dokumenty można było składać do 30 września. Rada nadzorcza ogłosiła na stronie Komecu, że kandydaci z: Kętrzyna, Wilkas, Reszla oraz Michał Jerzy Krasiński z Zawid spełniają wymagania formalne określone w regulaminie konkursu.
Pismem z dnia 09.10.2019 r. kandydat z Kętrzyna został powiadomiony, że: „w związku z nie zaakceptowaniem Pana kandydatury do właściwej fazy konkursu, Rada Nadzorcza odsyła złożone przez Pana dokumenty.”
Jakie było merytoryczne uzasadnienie rady nadzorczej dla odsunięcia, bez wymaganego przesłuchania, kandydata z Kętrzyna? Nie wiadomo. Wiadomo, że kandydat z Kętrzyna ma największe doświadczenie w kierowaniu firmami. Wiadomo, że ma wykształcenie inżynierskie, doświadczenie w energetyce odnawialnej oraz podyplomowe wykształcenie z zarządzania i studia MBA. Czy zadziałało to, że wszyscy członkowie rady nadzorczej powołani przez Niedziółkę pochodzą spoza Kętrzyna? Czy może zadziałały słowa burmistrza Niedziółki: „Żądanie by tutaj byli zatrudniani ludzie z Kętrzyna, to jest coś z pogranicza rasizmu”
Mimo upływu czasu do tej nie ogłoszono wyników Konkursu.
Ogłoszono za to podwyżkę cen ciepła. Ale Niedziółka za to nie zapłaci, bo mieszka w domu z własnym ogrzewaniem. Krasiński i członkowie rady nadzorczej, powołani przez Niedziółkę, też nie zapłacą, bo mieszkają poza Kętrzynem. Zapłacą tylko, ponad 100 zł mieszkańcy budynków spółdzielczych i miejskich.
Co na to, prezes spółdzielni mieszkaniowej, Książek? Czy zadbał o interesy spółdzielców? Nie, siedzi cicho. Nie powiedział spółdzielcom o podwyżce, bo przecież burmistrz Niedziółka wycofał mu sprawę z sądu, za spowodowane przez niego straty ponad 100 tysięcy zł. Za te straty zapłacili już wszyscy mieszkańcy Kętrzyna. W tej sprawie postępowanie prowadzi prokurator.
O negatywnych skutkach protekcji, nepotyzmu i kumoterstwa, zjawiskach związanych z nadużywaniem władzy przez osoby zarządzające,pisaliśmy w artykułach:
Czy Niedziółka złamał zakaz konkurencji?
Szklana kula przyszłość powiedziała?
Burmistrz (nie)odpowiedział na pytania o zmianie prezesa KTBS
Dlaczego decyzje personalne burmistrza są szkodliwe?
Ojciec byłej księgowej prezesem KTBS?
Zmiany na stanowisku Prezesa KTBS?
Czekamy na państwa opinie i odpowiedzi na pytania:Czy potrzebny nam taki burmistrz, który stanowiska rozdaje obcym? Czy potrzebny nam burmistrz, który zamiast szukać oszczędności, podwyższa opłaty? Czy potrzebny nam burmistrz, który działa na szkodę finansów mieszkańców Kętrzyna?
Ciekawe, ile bedzie kosztowały podwyżki Niedziółki każdego mieszkańca na miesiąc
Spółdzielcy wyliczyli, że prezes Książek kosztuje ich więcej w opłatach 50 zł/miesiąc. To skutki jego podwyżek czynszów, Jego wysokich poborów i drogich szkoleń. Ostatnie szkolenie było, razem z główną księgową Anetą N., w hotelu w Zakopanem.
To 600 zł rocznie!
To aż 1800 zł za 3 lata rady nadzorczej wybranej z jego karteczek?!
Po co wam taki rozrzutny prezes?
wiedzcie ze nie bedzie dla was nikogo w postaci zbawcy…tym bardziej ze ten tzw system sam w sobie jest taki ze na interwencje kogos takiego po prostu „nie pozwala”…ale zebyscie to skumali to trzeba na ten wasz bajzel patrzec z gory, bo jesli jedynie bedziecie mielic tymi ozorami i do tego nie myslec ponadprzecietnie to badzmy szczerzy…macie swoj pierdolnik i w raz z nim ktoregos dnia po prostu znikniecie
A czego mozna było spodziewać po Arkadiuszu Ksiązku?
Arkadiusz lis o dwóch twarzach. to nie co dawny Roman miał zasady i szacunek do pracowników.
Ten rżnie wszystkich i wokół siebie i każdego za wroga uznaje.