KĘTRZYN: Wycinka wiekowych drzew za zgodą Urzędu Miasta?
Od samego rana informowani jesteśmy przez mieszkańców ulicy Sikorskiego o wycince drzew jaka trwa pomiędzy budynkami dawnego garnizonu. Wielkie dęby i kasztanowce ulegają piłom i maszynom. Nie wiadomo kto wycina drzewa i za czyją zgodą. Również nie przeprowadzono konsultacji z okolicznymi mieszkańcami w sprawie wycinki drzew. Wobec takiej samowoli lokalni mieszkańcy nie zgadzają się z tym co się dzieje pod ich oknami i proszą naszą redakcje o interwencje.
Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że jeden z budynków dawnego garnizonu został kupiony przez bliskiego znajomego obecnego burmistrza, a zezwolenie na wycinkę drzew wydała jedna z pracownic Urzędu Miasta w Kętrzynie.
Ciekawostką może być fakt, że dziś w Sądzie Rejonowym w Mrągowie ma zapaść kluczowy wyrok w sprawie wycinki drzew, który będzie rzutował na przebieg kolejnych spraw związanych z tak wyniszczającą środowisko bezmyślną wycinką drzew jak ma to teraz miejsce na ul. Sikorskiego czy na drodze powiatowej do Kaskajm czy innych miejscach na terenie powiatu kętrzyńskiego.
A czy była konsultacja z mieszkańcami tych bloków? Tak wieloletnie kasztany,dęby wycinać? A co na to Pani Sadowska czy wydała zezwolenie na wycinkę?
Te budynki ostatnio nie byly zadnego dawnego garnizonu? Garnizon ktory to mogl uzytkowac byl grubo przed wojną a budynki ostatnio uzytkowane byly przez ośrodek specjalny tak dla scislosci informacyjnej. Natomiast kto kupil nie ma najmniejszego znaczenia w kontekscie wycinki która jest naturalnym dbaniem o drzewostan. Jeśli konar zleci na kogoś to redaktor będzie miał do tych osób które tu wymienia pretensje ze nie zadbały w porę o bezpieczeństwo mieszkańców?
Do NKE
Bajki piszesz. jaki konar? zdrowe wieloletnie drzewa (kasztany, dęby, świerki) są wycięte. Pewnie z głową masz problemy albo bronisz te osoby które dokonują wycinki drzew bez konsultacji z mieszkańcami.
Agatko a może drzewa rosną na czyimś gruncie? Więc konsultacje właściciel zrobił w swoim budżecie a nie z mieszkancami Bajan. Czemu taka aktywna nie byłaś jak sąsiedzi rozbierali budynki po kawałku że trzeba było je wyburzyć? Czemu wtedy konsultacji nie potrzebowalas?
A nie może pan redaktor dowiedzieć się w Urzędzie Miasta jaka jest prawda tylko stawiać znaki zapytania. Wiem że pani Sadowska jest ostatnią do zgody na wycinkę drzew. Może więcej rzetelności panie redaktorze
Do Doroty. Trzeba uważnie czytać. Pan Redaktor nie pisze, że zezwolenie wydała pani Sadowska, a tylko że mieszkańcy tego rejonu poinformowali redakcję i proszą o interwencję. Tylko tyle.