BARTOSZYCE: Wtargnął do mieszkania – chciał zabić! Usłyszał wyrok!
Na karę łączną 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Olsztynie Piotra P. oskarżonego m.in. o wtargnięcie do mieszkania sąsiada i usiłowanie zabójstwa przy użyciu noża. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Bartoszycach w pierwszym zarzucie oskarżył Piotra P. o to, że w dniu 8 sierpnia 2021 r. przywłaszczył znaleziony telefon komórkowy. Z kolei w dniu 30 września 2021 r., według ustaleń prokuratora, Piotr P. wtargnął do mieszkania swojego sąsiada i wbrew żądaniu pokrzywdzonego nie opuścił go. Następnie Piotr P. usiłował dokonać zabójstwa sąsiada w ten sposób, że zaatakował go nożem kuchennym. Jednakże oskarżony nie osiągnął zamierzonego celu z uwagi na skuteczną obronę pokrzywdzonego.
Do tych czynów miało dojść w jednej z miejscowości na terenie gminy Górowo Iławeckie.
Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 1 marca 2023 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Sąd uznał Piotra P. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i przy zastosowaniu instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary wymierzył mu karę łączną 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, Sąd orzekł wobec oskarżonego zakazy kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów przez okres 5 lat.
Sąd Okręgowy w Olsztynie podając ustne motywy wyroku podkreślił, że okoliczności popełnienia przez Piotra P. zarzucanych mu czynów nie budzą wątpliwości. Oskarżony przyznał się do przywłaszczenia znalezionego telefonu. Nie kwestionował faktu, że z nożem w ręku wdarł się do mieszkania pokrzywdzonego. Nie kwestionował również przebiegu całego zdarzenia, choć, jak zaznaczył, nie miał zamiaru zabić sąsiada, a tylko go nastraszyć. Jednakże z relacji pokrzywdzonego i jego małoletniej córki oraz z zapisu zgłoszenia na numer alarmowy 112 wynika, że Piotr P., krzycząc do pokrzywdzonego, że go zabije, zamachnął się na niego nożem, chcąc ugodzić go nim w szyję. Jedynie interwencja samego pokrzywdzonego, tj. wykręcenie ręki oskarżonego i wypchnięcie go z mieszkania, uchroniła go od zadania śmiertelnego ciosu. Odnośnie przyczyny takiego zachowania Piotra P., Sąd wskazał, że miał on żal do pokrzywdzonego za poinformowanie policji o posiadaniu przez oskarżonego znalezionego telefonu. Oskarżony poczuł się także źle potraktowany przez sąsiada i jego córkę, gdy opuszczał ich mieszkanie, będąc tam wcześniej. Ponadto, oskarżony zaatakował sąsiada, będąc pod wpływem alkoholu, który w jego przypadku nasilał skłonność do impulsywnych zachowań.
Sąd zastosował wobec Piotra P. nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ miał na uwadze uprzednią niekaralność oskarżonego, jego częściowe przyznanie się do winy, a także postawę samego oskarżonego, który wyraził żal i przeprosił pokrzywdzonego. Sąd podkreślił przy tym, że całe zdarzenie zakończyło się na etapie usiłowania zabójstwa, a pokrzywdzony nie odniósł żadnych obrażeń ciała.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.