Od epoki lodowcowej do założenia Rzymu

Każdy mieszkaniec Kętrzyna wie, że miastu nadano prawa miejskie 11 listopada 1357 roku, lecz jako osada istniał od 1329 roku. W latach 1360-1370 Krzyżacy wybudowali zamek, wokół którego rozwinęło się miasto. Rycerze z Zakonu Krzyżackiego na tych terenach byli nacją obcą. Za pomocą ognia i miecza podbili ziemie pruskie. Niniejszy artykuł nie będzie opowieścią o historii Kętrzyna od 1329 roku. Sięgniemy odleglejszych czasów, aby zobaczyć jak na naszych terenach rozwijała się cywilizacja do czasu założenia Rastenburgu przez Krzyżowców w XIV wieku.

Już w II wieku naszej ery grecki matematyk, astronom i geograf Klaudiusz Ptolemeusz zarysował w dziale Sarmacji europejskiej pruskie plemię Galindów. Galindowie zamieszkiwali tereny na wschód od Łyny i na zachód od wielkich mazurskich jezior. Dopiero średniowieczni kronikarze pisali, że na naszych terenach mieszkało wojownicze plemię Bartów. Trudno do dziś stwierdzić kto dokładnie zamieszkiwał tereny obecnego Kętrzyna. Czy to byli Bartowie czy Galindowie? Jednak zanim zaczniemy snuć odpowiedzi, zapraszam do cofnięcia się ze mną w czasie do czasów jeszcze bardziej odległych…

Cofamy się do odległych, zamierzchłych czasów, gdzie na naszych terenach dochodziło do schyłku ostatniej epoki lodowcowej. Koniec plejstocenu, dla wielu czytelników skojarzy się z polowaniem na mamuty oraz inną megafauną. Schyłek plejstocenu niósł ze sobą ocieplenie klimatu i masowe wymieranie tej megafauny.

Pierwsze oznaki życia w okolicach Kętrzyna pochodzą sprzed 15-14 tysięcy lat p.n.e. Można to stwierdzić na podstawie znalezionych rogów reniferów z oznakami obróbki w okolicach Giżycka i Bartoszycach. Oprócz tego na zachód od wielkich jezior mazurskich znaleziono ślady po stworzonych szałasach i ogniskach, a w ich obrębie archeolodzy odkryli narzędzia wykonane z krzemienia. Najczęściej były to groty strzał i narzędzia służące do obróbki skór.

Około 14 tysiąclecia p.n.e. lodowiec ustąpił i tak jak wspomniałem wcześniej klimat ocieplił się, gdzie temperatura podniosła się nawet o 2 stopnie Celsjusza. Na naszych terenach żyli prawdopodobnie koczownicy, którzy podążali za migrującą zwierzyną, ale też często polowali na ryby w powstałych polodowcowych jeziorach. W miejscach ich koczowisk oprócz grotów strzał również znajdowano harpuny. Z jeziora Niegocin wydobyto ostrze ze szczątkami szczupaka. Koczownicy również wytwarzali bardziej zawansowane narzędzia  – siekiery, topory, motyki. Narzędzia często ozdabiano, a przykładem może być buława z Nitek niedaleko Pisza oraz narzędzia odkryte w Wydminach. Powstanie na narzędziach ozdób świadczą o rozwoju kultury i przejściu z typowego zbieractwa do wyższego poziomu społecznego. Pradawni mieszkańcy również zaczęli wytwarzać różnego rodzaju naszyjniki i bransolety. Wyrabiano je z zębów czy kości upolowanych zwierząt. Często takie ozdoby znajdowano również w grobach. Można przypuszczać, że te ozdoby spełniały funkcje magiczne i były częścią kultury.

Robimy kolejny przeskok w czasie, teraz już do epoki holocenu, czyli czasów dzisiejszych. W kolebce życia i cywilizacji czyli na Bliskim Wschodzie powstają pierwsze większe osiedla ludzkie. Tworzy się społeczeństwo oraz zaczyna się przeskok z epoki kamienia do epoki brązu.

Tymczasem około 4 tysiąclecia p.n.e. w rejon Kętrzyna napływa nowa fala ludności, która osiedla się na stałe. Przynieśli ze sobą wiedzę o uprawie roślin, a także o oswajaniu i wypasaniu bydła. Osady zakładano wokół zbiorników wodnych. Budowano szałasy, ale też zdarzały się przypadki gdzie budowano schronienia na palach. Prawdopodobnie miały one charakter obronny. Budowano je przeważnie na płyciznach lub terenach podmokłych. Stałe osiedlenie się wiązało się również ze wzrostem warunków życia, ale też zmianą wykonywanych narzędzi. Pojawiły się sierpy i narzędzia typowo rolnicze, choć koło wynaleziono dopiero co w Mezopotamii.

Z czasem okoliczni mieszkańcy zaczęli wypalać obszary lasów pod pola uprawne, nauczyli się również miażdżyć ziarna zbóż w żarnach. Również okoliczni mieszkańcy znali się na rzemiośle tkactwa. Najciekawszym jednak wynalazkiem jaki się tutaj pojawił są ślady wypalania ceramiki. Ślady ręcznie lepionych i zdobionych różnymi motywami ceramiki odkryto w okolicach Giżycka.

Osiadła w tych okolicach ludność również znała i ceniła wartość bursztynu. Wyrabiano z niego paciorki, które odkryto między innymi w Kruklankach. Ozdoby z bursztynu odnajdowano najczęściej w grobowcach. Przybierały one formę kopców ziemnych lub grobów z kamiennych płyt. Grobowce najczęściej zawierały ozdoby ceramiczne oraz przedmioty użytku codziennego.

Przemieszczamy się o kolejne dwa tysiące lat do przodu. W Europie rozpowszechniła się epoka żelaza. Na Bliskim Wschodzie powstają pierwsze wielkie imperia i pierwsze wojny oraz podboje. Mieszkańcy Brytanii budują Stonehenge i rozwija się kultura kreteńska.

W II tysiącleciu p.n.e. do terenów Kętrzyna napływa nowa fala mieszkańców oraz nowość. Wynalazek metalurgii. Najczęściej opierano się na brązie, a surowiec ten pozyskiwano dzięki handlowi. Z brązu wyrabiano broń oraz solidniejsze narzędzia jak i ozdoby. Wartość tych przedmiotów była ogromna, zważywszy, że tereny Mazury były obfite w dobrej jakości krzemienie oraz bursztyn. Na ozdoby z brązu pozwolić sobie mogły najbogatsze rodziny. Przykładem o „skarbie” wykonanym z brązu są znaleziska ze Skandawy – pobocznica do uzdy końskiej, siekiery z brązy znalezione w Sątocznie oraz sztylety w Sterławkach. Nowy surowiec rozpowszechniał się powoli. Z racji jego ceny w powszechnym użyciu były narzędzie kamienne i drewniane. Na torfowiskach niedaleko Giżycka udało wydobyć się drewnianą łódź z tego okresu o długości 12 metrów.

Rozwój cywilizacyjny wiązał się również ze wzrostem liczby ludności. Jedynym wskaźnikiem, lecz nie do końca pewnym o przyroście ludności na terenach Kętrzyna były cmentarze. Ilość i wielkość cmentarzysk świadczyła o przyroście naturalnym. Na naszych terenach ciała zmarłych zarówno grzebano w całości jak i palono. Ten drugi zwyczaj dotarł na tereny Mazur prawdopodobnie z południowego zachodu. Ciało zmarłego lub popioły chowano w kurhanach, które odkryto w Sterławkach Wielkich i Wilkasach. Cmentarze bez nasypów kurhanowych odkryto w Warzynach koło Bartoszyc oraz Łężanach koło Reszla. Takie groby wyposażone były zazwyczaj w różne dary, najczęściej naczyniami z pokarmami.

W tym miejscu zatrzymujemy się, aby odpocząć przed kolejnym skokiem w czasie do czasów, kiedy świat ulegał powoli władzy Rzymu. Jednak o tym, co się działo na naszych terenach dowiecie się z następnego artykułu.

Tekst oparty na „Strona wsi Wopławki”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *