Góra Kapliczna we Wopławkach
Niedaleko wopławskiego pałacu, o którym wspominaliśmy w artykule „Tajemnicze Wopławki” znajduje się Góra Kapliczna, która kryje się w wiejskim krajobrazie pomiędzy Wopławkami, a Karolewem.
Wiele razy przejeżdżałem obok tego miejsca i nigdy przez myśl nie przeszło mi, że na tym zalesionym pagórku może coś się znajdować. Przyglądając się dokładniej historii Wopławek ( z języka niemieckiego Woplauken) odkryłem wiele ciekawych i zapomnianych miejsc, które mogły by posłużyć za atrakcje turystyczne. Jedną z nich zapewne byłaby kaplica grobowa rodu von Schmidtseck, którą odkryłem w poprzedni weekend.
Dotarłem do tego niewielkiego zagajnika i uderzył we mnie spokój tego miejsca. Nie docierał warkot z pobliskich domów i ulicy. Jedynie co można było tu usłyszeć to śpiew ptaków i szum drzew. Poczułem, że w tym miejscu można się wyciszyć, odpocząć od tego całego zgiełku.
Do kaplicy prowadzi kręta ścieżka pod górę i w pewnym momencie na samym szczycie wzniesienia ukazuje się front kapliczki grobowej rodu von Schmidtseck. Niestety po wspaniałej budowli, którą mogą państwo zobaczyć na poniższym filmie pozostały jedynie resztki. Działanie czasu i ludzi bardzo mocno odbiły się na tej budowli.
W czasach świetności na wzgórzu znajdował się cmentarz. Po za kaplicą znajdował się w tym miejscu budynek w którym mieszkał miejscowy grabarz. Pilnował on zarówno cmentarza na wzgórzu jak i cmentarza kalwińskiego, który znajdował się po prawej stronie drogi prowadzącej do Karolewa.
Kaplicę w stylu neogotyckim wybudowano w 1900 roku z polecenia Anny Schmidt von Schmidtseck, żony Rudolfa Schmidt von Schmidtseck, który nadał ostateczny kształt pałacowi we Wopławkach.
Na początku lat 90 miejscowi ludzie rozebrali część kaplicy, aby uzyskać cegły. Obecnie pozostał jedynie front oraz szczątkowa boczna ściana. Dewastacji również uległy znajdujące się tam groby pochowanych osób przez co powoli zanikają ostatnie ślady po ludziach, którzy tu żyli i tworzyli historię tych ziem.
W pobliżu Góry Kaplicznej rokrocznie odbywa się inscenizacja bitwy pod Wopławkami.
<
Młody wiekiem redaktor ale ma cos w sobie z patriotyzmu lokalnego, historyka, przyrodnika w przeciwieństwie do „Majchra” który tylko sztucznie wywołuje afery polityczne aby kasę napełnić i tak nie spłacił swoich długów ale żyje za to na koszt ludzi.