Pierwsze porażki prezesa KTBS
Andrzej M. został powołany kilka miesięcy temu na prezesa KTBS. Wybrała go trzyosobowa Rada Nadzorcza powołana przez burmistrza Niedziółkę. Wtedy też zaczęły się dziać dziwne sprawy z pracownikami, czego efektem było powstanie Zakładowej NSZZ „Solidarność”.
9 grudnia 2019 r., do Burmistrza Miasta Kętrzyn Ryszarda Niedziółki przyjechał zaniepokojony sytuacją w KTBS Józef Dziki, Przewodniczący Zarządu Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ „Solidarność”. Tematem spotkania było podobno podejrzenie stosowania mobbingu na pracownikach KTBS przez prezesa Andrzeja M.
W ostatnich dniach dotarliśmy i potwierdziliśmy pierwsze informacje o przegranych sprawach sądowych przez Prezesa KTBS. Na razie przegrane sprawy dotyczą uchylenia kar porządkowych wobec pracowników Kętrzyńskiego TBS. Sąd uznał, że nie widział podstaw do nałożenia kar na pracowników.
Czy mieszkańcy Kętrzyna oraz Burmistrz pozwolą na takie działanie Prezesa KTBS?
Niedługo udostępnimy rozmowę z Józefem Dziki na temat sytuacji w Kętrzyńskim TBS.
Źródło zdjęcia: Faceboook.com/miasto.ketrzyn/
Lepiej zainteresujcie sie tym co się w mosirze dzieje. Tam jest prawdziwy terror.
Kto tam jest KIEROWNIKIEM tego MOSIR chyba nazwisko tego Pana brzmi NIEMIEC .
Jeżeli to ten byłej Prokurator podczas Stanu Wojennego Syn
To jest to wybitna kreatura!!!
Rzeczywiście może tam być bardzo różnie
Jeśli.to ten co kiedyś by wł MOPS-ie ,to wspolczuje tym pracownikom MOSIR
Panie Burmistrzu Niedziolka niech się Pan pozbywa takich osobników oni tylko szkodzą !!!
Jak on się tam wkrecil za to że był na listach ? ..AS…..Czy z innych powodów! ?
Kłopoty pana prezesa to jeszcze przed nim. Tak jest jak na ważne funkcje powołuje się ludzi bez przygotowania merytorycznego. Z reguły kończy się to marnymi wynikami firmy.
Dobry tytuł artykułu. „I co teraz mam zrobic”
A ja już czekałem na wspaniałą wiadomość, że Niedziółka odwołał Michalskiego z funkcji.
Niektórzy badacze biografii Napoleona twierdzą, że jego geniusz polegał na tym, że potrafił trafnie dobierać sobie współpracowników, których mianował marszałkami, książętami a nawet królami. Nie baczył przy tym na urodzenie, zasługi czy wykształcenie. Ney, Murat, Lannes czy Davout to dobitny tego przykład. Nasi wodzowie Napoleonami na pewno nie są. Nawet w mikroskali. Ich problemem jest to, że muszą się odwdzięczyć niezbyt lotnym ludziom za ich „zasługi” podczas kampanii wyborczej. A odwdzięczyć się można najłatwiej stanowiskami czy funkcjami. A ze się do tego nie nadają? Przecież za porażki nie zapłacą ze swojej kieszeni (a powinni). Zapłacą podatnicy czy członkowie spółdzielni mieszkaniowej czy wspólnoty mieszkaniowej. Dlatego tak ważną rzeczą jest dokonywać właściwych wyborów. Przecież hochsztaplerów tak łatwo poznać. A teraz raz wybranego, chociaż okazał się miernotą, trudno się pozbyć.
A niby za co mają się odwdzięczyć?
Jakoś nie widzę tu logiki.
Czy wszystko trzeba pisać tak wprost? No to popatrz na tych nowych prezesów, dyrektorów czy jak ich tam nazwać.
Dajcie spokój próbowaliście i co zabrakło Wodza i klapa.
Będą następne wybory należy probowac ,gwarancji nikt nie da ze będzie sukces .
Pozdrawiam !
Niech sobie ten pan kupi sznurek na bazarku.Moge mu kasę pożyczyć jak szuka oszczędności.Jaki tytuł co mam zrobić?
Do postu „WYBORCA”
Bardzo dobrze – wymownie to Pani/Pan opisał.
Tylko idiota tego może nie rozumieć.
Czasmi i tacy się trafiają.
Mówisz,tlumaczysz nie pomaga.
Państwo z Komitetu referendalnego skorzystaliscie z mechanizmu na jaki pozwala Demokracja,że się nie udało go wdrożyć to już inna sprawa.
Każdy ma p rawo do własnego wyboru,nie powinno to aż tak mocno dziwić,ale okazuje się i z tym jest roznie
Nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi przywołam powiedzenie z nieco bardziej nam współczesnego okresu: „Dobry fachowiec ale bezpartyjny”. Taki dobry fachowiec nie mógł liczyć na awans na wysokie stanowisko w jakiejś firmie czy instytucji ale się go nie pozbywano. Dzisiaj zawziętość niektórych wodzów jest tak wielka, że chcieliby takiego człowieka całkowicie unicestwić. Stąd te zwolnienia dyscyplinarne i odwoływanie ze stanowisk bez jakiejkolwiek alternatywy zatrudnienia. To są działania ludzi malutkich, którzy dostali się na jakieś stanowisko przez sprzyjający splot okoliczności ale przeważnie przez przynależność partyjną. Obrzydliwa metodą jest wzajemne zatrudnianie „swoich” na zasadzie ja zatrudnię „twojego” a ty zatrudnisz „mojego”. Przy czym nie mam tu wcale na myśli zatrudnienie wróblowej . Takie czasy. Jesteśmy ciągle jeszcze na etapie młodej demokracji . Wyborcy mamieni jakimiś obietnicami ciągle jeszcze nie potrafią odróżnić porządnego człowieka od błazna czy cwaniaka.
Zatrudnienie pani Wróbel w spółdzielni mieszkaniowej to też ciekawa sprawa, która pokazała, że Książek ma w przysłowiowej „d” spółdzielców, którzy składają się na jego wysoką pensję. Dla niego ważniejszą sprawą było załatwienie posady dla żony kolesia.
Błazen to ten co sztucznym uśmiechem probuje wyjść z opresji, a cwaniak to ten co kombinuje na każdym kroku, i wieszy interes? To taki jest od lat i poznali się na nim wszyscy.
Post „Wyborcy” oddaje w pełni sytuację w naszym, miejskim samorządzie. Było tak oczywiście za poprzednika, ale obecny głośno i wyraźnie zapowiadał mieszkańcom, że tak jak za poprzednika, nie będzie. Jak się takich gości nazywa?
Panie redaktorze, na prezesa to trzeba mieć wygląd i mieć wiedzę oraz merytoryczne przygotowanie, żeby zarządzać spółką prawa handlowego. Pan Michalski jak to powiedział niedawno burmistrz Niedziułka ; ” Nie nadaje się nawet na stanowisko jakie pełni w urzędzie miasta Kętrzyn, a co dopiero na prezesa KTBS”. Prawda Panie burmistrzu? Nie ładnie tak zmieniać zdanie. Były burmistrz obsadził na tym stanowisku Andrzejka, aby mieć lojalnego inspektorka blisko siebie i móc mieć przełożenie na ludzi z Solidarnej Polski. W taki sposób Nasz kolega rozpoczął karierę urzędniczą w Kętrzynie, jak to mówił były burmistrz ; ” dałem mu robótkę taką żeby się nie narobił, a parę groszy zarobił”. Człowiek błysnął wiedzą i patrzcie ludzie, został prezeskiem nasz mały Andrzejek.
podobno i zaczeło się, a jak jest faktycznie to można zapytać osoby zainteresowanej czy to juz ma byc podobno i ścinanie głów
Błazen to ten co sztucznym uśmiechem probuje wyjść z opresji, a cwaniak to ten co kombinuje na każdym kroku, i wieszy interes? To taki jest od lat i poznali się na nim wszyscy.
Pierwsze porażki prezesa KTBS i nie ostatnie.
Trzeba posiadać doświadczenie zawodowe w tej dziedzinie , możliwe, że pomaga córka „Lodzia” w zarządzaniu.
A co córka Pana Andrzeja Michalskiego o imieniu Lodzia jest super fachowcem w tej dziedzinie !?