Niedziółka chce rządzić sam? [FELIETON]
Obecny burmistrz Kętrzyna za każdym razem udowadnia w jakim poważaniu ma Radę Miejską. Przez długi czas traktował ją jako potulne stado owiec, a sam przywdział maskę dobrego pasterza. Poprzedni rok przejechał na fali ataków na poprzednią władzę – bo tamten burmistrz był zły i koniec. Powoli również kończą się zapasy propagandy sukcesu. W sobotę oddano mieszkańcom Zamek Krzyżacki – i w tym miejscu trzeba przyznać rację mieszkańcom, że gdyby nie rozmach Hećmana to Niedziółka nie miałby w Kętrzynie na dzień dzisiejszy nic. Czy teraz przez kolejne trzy lata Kętrzyn czeka długa posucha?
Niedziółka tym samym pokazuje, że jest mistrzem w nic nie robieniu i oskarżaniu innych. Najbardziej to udowodnił, w moim przekonaniu, po nie uzyskanym Wotum Zaufania. Zamiast wyciągnąć wnioski z własnego postępowania to zaatakował i to w bezczelny sposób. Tym samym pokazał wszystkim mieszkańcom Kętrzyna, że jest człowiekiem słabym.
Jednak najbardziej oburza mnie fakt, że jeszcze nie tak dawno burmistrz Niedziółka narzekał jak to Rada Miejska w Kętrzynie nie pomaga mu radzić. Radni wzięli sobie do serca słowa włodarza i powiedzieli głośne NIE przeciw oddaniu niepublicznych przedszkoli pod berło Anety Pietrzyk-Hornickiej. Powiedzieli NIE dla kolesiostwa. Chcieli rozpisania konkursu i wyłonienia kilku kandydatów pod dzierżawę niepublicznych przedszkoli.
25 + 23 + 17 to mniej niż 3 x 17?
Według Macieja Wróbla i Ryszarda Niedziółki tak – czyli mam się domyślać, że burmistrzowie nie znają się na matematyce? Czy tworzą jakiś dziwny układ i tym samym wcisnęli kit radnym i mieszkańcom Kętrzyna podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.
Przypomnijmy, że radni dając 9 głosów za przyjęciem stanowiska, 7 przeciw oraz 4 głosy wstrzymujące się sprawili, że skończyła się pewna “samowolka” burmistrzów w podejmowaniu decyzji. Rodzice swoich pociech chodzących do niepublicznych przedszkoli, ale też pracownicy tych placówek powiedzieli o braku szacunku burmistrzów w podejściu do nich i sprawy dzierżawy niepublicznych przedszkoli. Niedziółka poczuł, że jest bożkiem i może wszystko.
Teraz udowodnił, że ma w głębokim poważaniu głos radnych i mieszkańców Kętrzyna utwierdzając fakt, że Aneta Pietrzyk-Hornicka otrzyma te przedszkola. Dalej buduje ułudę, że miasto otrzyma więcej pieniędzy, a jest to oszczerstwo wobec mieszkańców. Różnica między 25+23+17, a 3×17 wynosi 14 tysięcy miesięcznie, a rocznie 168 tysięcy. Czy tyle kasy będzie uciekać z miejskiego budżetu? A może ktoś za naszymi plecami podzieli się takim łupem? Na te pytania nadal będziemy szukać odpowiedzi, a o rezultatach będziemy informować na bieżąco.
Niedziółka nie rządzi sam.Rządzi z pisem.W mieście i w powiecie.
Dlatego nie dostał od nich wotum zaufania?
Niech trzyma Wróbla dłużej na stanowisku v-ce Burmistrza ,to nie trzeba będzie zbierać podpisów aby przeprowadzić referendum w sprawie odwolania Burmistrza zrobi to Rada Miasta a takie mozliwosci posiada.
Ciekawy jestem czym zasłuzyła sIę Aneta dla Ryszarda w sprawie przedszkoli?
Jak była radna w powiecie to była zagorzałą przeciwniczką Ryszarda.
Przeciez jest wiele młodych energicznych wykształocnych osób w Ketrzynie.
Popieram i też zadaję sobie to pytanie. Dlaczego nie młodzi, kompetentni, wykszałceni z nowymi wizjami a taki ktoś? Ktoś z podupadłą reputacją, zamieszany w afery, z długami i kompletną nie umiejętnością prowadzenia takiej placówki ( jednej a nie trzech!!).
Bardzo proszę o wyjaśnienie tych liczb pojawiających się w artykule. Co znaczy 25+23+17 a co 3×17?
z artykułu wynika, że są to miesięczne wpłaty od w/w przedszkoli do kasy miasta. Było 65 tysi, a szykowało się tylko 51 tysi, a więc miesięcznie o 14 tysi mniej w kasie miasta…
No to chyba nie jest tak. Wróbel mówił o tych dwóch 18 i 20 więc albo Wróbel kłamie albo Pan od felietonu to dyletant. Może „redaktor” wyjaśni jeśli umie.