TEMAT TYGODNIA: Audyty, prokuratura, ugoda – sprawa kętrzyńskiego stadionu [część I]

17

Rewitalizacja stadionu miejskiego przy ul. Bydgoskiej 20 miała być krokiem naprzód w celu rozwoju kętrzyńskiego sportu. Na nowym obiekcie rozwijać się mieli nie tylko piłkarze KKS Granicy Kętrzyn, lecz również różne sekcje lekkoatletyczne. Jak dziś wygląda sytuacja stadionu miejskiego? Jakie wyniki dały śledztwa prokuratorskie wobec osób zaangażowanych w budowę stadionu miejskiego? Jakie koszty poniosło miasto wobec wykonawcy prac i obsługi prawnej? Jak zakończył się ten spór? Co osiągnął burmistrz Niedziółka audytami?

Nowa władza, to nowe porządki. W pierwszych przemówieniach Niedziółki nic nie wskazywało na to, że prace budowlane przy Stadionie Miejskim będą problematyczne. Ówcześni prezesi spółek miejskich gwarantowali, że stadion zostanie ukończony. Nikt nie widział problemów, lecz po chwili doszło do wymiany prezesów i zawiadomień do prokuratury. Zaczęto szukać „haków” na poprzednika i byłych prezesów. Nie skupiono się, w mojej opinii, na rzeczowej pracy lecz na intrygach i przepychankach poprzednika.

26 czerwca 2019 roku doszło do złożenia pozwu do Sądu Okręgowego w Olsztynie przez Marka i Sławomira Słowikowskich przeciwko kętrzyńskim spółkom miejskim. Przedsiębiorcy oczekiwali wypłaty odszkodowania w wysokości 1 339 667,92 złotych. Spór dotyczył zapłaty za prace budowlane dotyczące głównego budynku Stadionu wraz z trybuną. Wodociągi Miejskie po zawarciu ugody zobowiązały się do zapłacenia prywatnej firmie 880 tysięcy złotych.

W tym samym czasie burmistrz Niedziółka złożył do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie zawiadomienie na narażenie spółek miejskich na straty finansowe. Winnymi mieli być ówcześni prezesi tych spółek. Śledztwo prokuratorskie zostało umorzone 24 stycznia 2020 roku. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie nie dopatrzyła się żadnych zaniechań w tej sprawie. Media głównego nurtu nie informowały o tym wydarzeniu, można powiedzieć, że chciano przemilczeć tę informację przed mieszkańcami Kętrzyna.

Dlaczego i na jakiej podstawie zawarto ugodę, która zadaje poważny cios w finanse spółek miejskich. Z pozyskanych informacji wynika, że byli prezesi spółek KOMEC i Wodociągów stawiali na twarde postępowanie w Sądzie. Atutem ich stanowiska było umorzone postępowanie prokuratorskie, z którego jasno wynika, że nie narażono spółek na straty.

Ciekawostką również może być ogromne wynagrodzenie dla kancelarii prawnej, która obsługuje Urząd Miasta. Za samo zawarcie ugody kancelaria prawna zainkasowała prawie 30 tysięcy złotych, co potwierdzone jest w fakturach wystawionych przez Miejskie Wodociągi. Dlaczego zapłacono tak dużą kwotę dla kancelarii, która reprezentowała miasto w przegranych sporach z Damianem Nietrzebą, Dagmarą Iwaniuk i innych?

Dlaczego władze miasta nie informują mieszkańców o zawartej ugodzie i umorzeniu spraw? Czy bije to w „scenariusz – stara zła i rozpustna władza”? Patrząc po obecnych wydatkach miasta i zarządzaniu czy po tej kadencji będzie można mówić o tym samym? Do sprawy jeszcze wrócimy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możliwe, że to przeoczyłeś?